Śródborów czyli JOKOT w lesie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 23, 2014 21:11 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Najtańsze żarcie, leczenie na oślep i bez osłony, nie zwracanie uwagi w takim stadzie na to, kto i ile sika, czym się stresuje, co go boli... witamy w zbieraczym świecie :/

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Czw paź 23, 2014 21:33 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Szalony Kot pisze:Najtańsze żarcie, leczenie na oślep i bez osłony, nie zwracanie uwagi w takim stadzie na to, kto i ile sika, czym się stresuje, co go boli... witamy w zbieraczym świecie :/

Martyna, to prawda w tym wypadku.Ale to nie do końca jest tak. Wszystko zależy od patrzenia na kota :wink: Można mieć jednego i mieć w głębokim poważnaiu.Zanam...
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56050
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 10 >>

Post » Pt paź 24, 2014 8:39 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Dzisiejszy poranek uświadomił mi po raz kolejny, że mam więcej szczęścia niż rozumu. :strach:

Dostałam od koleżanki kosz śliwek na przetwory. Tuż przed wyjazdem, więc tylko wywaliłam pestki, umyłam i wrzuciłam paczki do zamrażarki. Ale przedwczoraj lodówka razem z zamrażarką odmówiły współpracy. W jednej zrobiło się +18, a w drugiej +3. Śliwki zaczęły się rozmrażać same z siebie. :evil:
I co robić, trzeba było wrzucić do garów i gotować. Gdyby w domu była jakaś żelatyna czy inne żelfixy, słoiki itp. skarby - zrobiłabym dżemy. A tak, to nastawiłam na malutkim gazie i mieszałam, mieszałam, z myślą, że w piątek/sobotę dokończę i będą powidła.
I poszłam sobie z kuchni, zajmować się domem i zwierzakami. A potem poszłam spać. :smokin:

Rano okazało się, że w kuchni nie jest tak sino, jak przy gotowaniu boczku wędzonego (czego ASK@ świadkiem :lol: ), ale dobrze rano wcześnie wstać.
Powideł jest niewiele, biorąc pod uwagę wielki kosz śliwek.
Garnek ma za to drugie, bardzo, bardzo grube dno. No, w sumie dobrze, że był porządny i przetrzymał całą noc. Swoją ostatnią noc w moim domu. :placz:

Jednak nie powinnam zbliżać się do kuchni i garów. :201427
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 24, 2014 8:44 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

O matko 8O Dobrze, że chałupy z dymem nie puściłaś :strach:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2014 8:47 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

dlatego myślę, żem jednak w czepku urodzona 8)

jak poczułam i zobaczyłam kuchnię rano, to słabo mi się zrobiło na myśl o pożarze chałupy, osiedla i lasów okolicznych :strach:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 24, 2014 8:51 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Mi też się zdarza coś spalić :roll:
Po puszczeniu z dymem paru garnków nauczyłam się nastawiać dzwonek w piekarniku.
Szczególnie jak wstawiam coś, co się ma gotować godzinami.
Wtedy przynajmniej co te 1,5h muszę iść i skontrolować sytuację, a przynajmniej dzwonek wyłączyć ;)
I nastawiam na kolejne 1,5h, jak trzeba.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2014 8:57 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Ja mam czyściutkie sumienie, to i sen spokojny. :mrgreen:
Dzwoneczek w piekarniku może wnerwiłby sąsiadów, ale mnie obudzić? Jedynie pod warunkiem rozłożenia karimaty w kuchni. :lol: Ale kręgosłup już nie ten...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 24, 2014 9:09 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

No to coś głośniejszego sobie spraw - ja słyszę piekarnik, bo mieszkanie nadmetrażem nie grzeszy :twisted:
Serio mówię, nie licz na tego farta za bardzo :?

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2014 9:25 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Ja noszę minutnik przy d..pie :mrgreen:

Octu wlej do gara, podgrzej ,odpuści i będzie nadal mieszkał w Twoim domku :1luvu:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Pt paź 24, 2014 9:28 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

To nie masz tam czujnika dymu? Czas założyć :ok: Oby tylko nie dzialał tak jak czujnik gazu(ów) w łazience :twisted:
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6963
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt paź 24, 2014 9:31 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Czujnik zdjęty. Bo działał jak ten w łazience. :lol: Ale za to budził nawet mnie. 8) Nieregularnie i często. Bez powodu na ogół. :twisted:

O, minutnik noszony przy dupsku, to jest pomysł. :ok:
I unikać garów, unikać...
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pt paź 24, 2014 9:32 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

iwona66 pisze:Ja noszę minutnik przy d..pie :mrgreen:

Octu wlej do gara, podgrzej ,odpuści i będzie nadal mieszkał w Twoim domku :1luvu:

Tylko nie podgrzewaj całą noc :mrgreen:


Teraz się nabijamy ale co się najadłaś strachu to Twoje. Współczuję emocji z poranka :201428

Może jest jakaś aplikacja na smartfona kontrolująca proces przyrządzania powideł :?: :idea:
Ostatnio edytowano Pt paź 24, 2014 9:34 przez piotr568, łącznie edytowano 1 raz
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6963
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pt paź 24, 2014 9:34 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Minutnik noszony przy dupie to jest dobry, dopóki go nie wyłączysz "na chwilę" :twisted:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 24, 2014 11:59 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Albo nawyk sprawdzania pewnych rzeczy przed pójściem spać, tak jak się sprawdza przed wyjściem z domu. Tzn. czy światła pogaszone, gaz wyłączony itd. Taka stała check-lista :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw paź 30, 2014 13:50 Re: Śródborów czyli JOKOT w lesie po raz kolejny :)

Jakby to nie zabrzmiało :wink: , przejechałam się do Rygi i z powrotem. 8) Dawno nie byłam, zapomniałam jak ta mini-Skandynawia jest urokliwa.
No, i wtedy kiedy byłam, to jeszcze nie zwróciłam uwagi na symbol Rygi: KOT. :1luvu: Wystawiający zadek ku obcym, traktujących Łotyszy pogardliwie i niechętnie. :P
I doceniłam to, jak zadbane są tamtejsze koty. Łażące w dużych ilościach, po ogródkach, miasteczkach, traktowane z sympatią. :1luvu:

Towarzystwo w domu w stanie nie gorszym niż przed wyjazdem, za to podłogi są w stanie coraz gorszym. :evil: Piękne, egzotyczne drewno. Olejowane. Hahaha. Że też taka stara baba jak ja mogła być tak głupia i dała się tak wrobić. Już przy 3 kotach i 1 piesku to nie był najlepszy pomysł. Ale przy stadzie tymczasów. :strach:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 82 gości