To zacznę może od Rossa: W kuwecie mały bobek trochę moczu ale wokół podobnie jak ostatnio, ale nie jakoś dużo. Podałam parafinę, miał apetyt dałam mu resztę tej saszetki napoczętej którą wymiótł w momencie, ale nie wiem czy jest coś dla niego na wieczór... Zrobiłam mu "nowy wystrój boksu" ułatwiający utrzymanie higieny tj. wyłożyłam go ręcznikami papierowymi(które są relatywnie tańsze od materiałów) i owinęłam nimi poduszkę- przy tej częstotliwości brudzenia szybciutko skończyłyby się wszystkie poduszki i poszewki. A i utrzymanie czystego boksu przy hiperłaszącym się kociaku z takim problemem nie jest proste
Dajcie znać czy ten sposób się sprawdza, czy np wszysko nie będzie wiczorem potargane. Mam w domu kupioną w tym roku maść PROKTOSEDON która była potrzebna mojemu kotu (i nie były to hemoroidy) i wątpię czy kiedyś mu się jeszcze przyda. Spytajcie prosze weta czy można pomocniczo ją u Rosska stosować, może akurat to ją podrzucę.
((z ulotki: "Hydrokortyzon działa przeciwzapalnie, cynchokaina miejscowo znieczulająco. Neomycyna - antybiotyk o szerokim działaniu, zapobiega wtórnym zakażeniom i leczy miejscowe zakażenia wywołane przez gronkowce i wrażliwe bakterie Gram-ujemne. Eskulina hamuje krwawienie z naczyń i zmniejsza obrzęki. Lek zmniejsza objawy występujące w żylakach odbytu, tj. stan zapalny, ból, świąd, obrzęk i krwawienie."))
Badi miał dziś przy mnie atak kichania który trwał ok minuty, nie było to jakieś intensywne ale było. Prokolin podany- ps do kiedy on go bierze?
Zuzia w sennym nastroju ale nie wyglądała na obolałą na szczęście, chętnie się głaskała. Messi jakieś takie jesienne romantyczne nastroje miał, nie gonił tak szaleńczo za zabawką jak zwykle - może wie co go czeka

Ktoś pytał wcześniej - to czarno biały kocurek na izolatce.
Kartę Miłka przeniosłam do zdrowych, oczka mu zakropiłam ale u niego i tak wszystko wypływa razem ze łzami. On i siostra już się zaaklimatyzowali z resztą, nie zaobserwowałam żadnych spięć.
Brakuje mi jednej czarnej kotki z zielonymi oczami na zdrowych która nazywała się Niki czy Nina... czy może to ta Franki która poszła do domu???? mam problem z rozróznieniem większości czarnych.
Pomieszczenia wywietrzyłam ale okna zostawiłam zamknięte, przyniosłam trochę mokrej karmy na wieczór i rano powinno jeszcze starczyć.