SchronWro - wrocławskie koty czekają na domy! Fot. str. 95

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 19, 2012 20:27 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Największy dramat jest jeżeli alergia jest naprawdę. Brrr...ja już zapowiedziałem, że w takim wypadku oddaję dziecko. W końcu koty były pierwsze :) Znam też osobę, która latami miała kota mimo swojej alergii. Oczywiście płaciła za to wysoką cenę (problemy zdrowotne) ale kota nie oddała do końca (niestety kićka odeszła w tym roku).
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 20:30 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

niestety ale alergia to w większości zwykłe kłamstwo.. bo jest najłatwiej wymyślić...
Obrazek

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Śro wrz 19, 2012 20:46 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

jimmy_lodolamacz pisze:Największy dramat jest jeżeli alergia jest naprawdę. Brrr...ja już zapowiedziałem, że w takim wypadku oddaję dziecko. W końcu koty były pierwsze :) Znam też osobę, która latami miała kota mimo swojej alergii. Oczywiście płaciła za to wysoką cenę (problemy zdrowotne) ale kota nie oddała do końca (niestety kićka odeszła w tym roku).

:lol: :ryk:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 21:57 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Gibutkowa pisze:
jimmy_lodolamacz pisze:Największy dramat jest jeżeli alergia jest naprawdę. Brrr...ja już zapowiedziałem, że w takim wypadku oddaję dziecko. W końcu koty były pierwsze :) Znam też osobę, która latami miała kota mimo swojej alergii. Oczywiście płaciła za to wysoką cenę (problemy zdrowotne) ale kota nie oddała do końca (niestety kićka odeszła w tym roku).

:lol: :ryk:


Śmiej się śmiej, ja też tak ostatnio powiedziałam. Chociaż im dłużej żyję z kotami, tym bardziej się utwierdzam w przekonaniu, że dzieci to nie dla mnie i koty mi wystarczą. ;)
Też znam osobę, która koty uwielbia mimo silnej alergii (z astmą włącznie), ma swojego, na którego ma mniejszą, ale też nie jest to zbyt zdrowe. No i mój własny chłop też się lekami szprycuje, na szczęście u niego alergia silna nie jest. Za to ja mam mega uczulenie na pyłki traw i drzew, ale na szczęście na koty się szybko uodparniam. Ale wolałabym być chora niż nieszczęśliwa z powodu braku kota w domu.

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 22:25 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Ja mam uczulenie na jakiś antybiotyk - więc ich nie używam od 25 lat - bo nie pamiętam dokładnej nazwy :) I na któryś ze składników tanich perfum :P :oops:
Ale tak na serio - myślę że w przypadku dzieci chodzi o nagonkę na kotki: a że atakują kończyny dzieci, a to że można nabawić się różnych chorób od nich. W tym ostatnim wypadku moim zdaniem panuje taki chaos informacyjny, że nie ma się co dziwić.

U nas wszystko OK. 6 z 7 + 1k :kotek:
Wet potwierdził: w 6-tce mamy 3 dziewczyny + 3 chłopaków :)
Z kuwetkowaniem trochę lepiej - chociaż obkleiłem kilka miejsc skutecznie uniemożliwiając kocią samowolkę :D
4 dokazują jak szalone, ważą prawie 600 gram :P
2 - panna Mi i panicz Kropek - ważą mniej, bo 350. Kropek po zmianie diety jednak nadrabia straty do rodzeństwa, poza tym jest miziakiem^6. Panna Mi natomiast lubi spać na człowieku lub jeszcze lepiej na klawiaturze, i być mizianą... A z aktywnością jest OK. Panna Mi lubi samotne wypady za linię "demarkacyjną" z kocurkiem Coco, a panicz Kropek uwielbia zabawy z pozostałym rodzeństwem :)

jjw666

 
Posty: 133
Od: Nie sie 19, 2012 11:44

Post » Śro wrz 19, 2012 22:53 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Już nie taki dziki dzik. 8O
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 23:13 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

ależ on piękny!
ha, moje też mają głoda do męczenia:D

ciekawa.swiata

 
Posty: 1474
Od: Śro paź 06, 2010 11:29
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 23:33 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

ciekawa.swiata pisze:ależ on piękny!
ha, moje też mają głoda do męczenia:D


Głód wytarzany w kocimiętce daje radę. :D

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro wrz 19, 2012 23:36 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

NieDziki Dzik cudny :1luvu:

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Czw wrz 20, 2012 0:16 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Zdjęcia zrobiła koleżanka, która wpadła na parę dni i umieściliśmy ją w pokoju z "dzikusem", żeby go oswajała. ;) Ponoć dał się jej dzisiaj rano pogłaskać i to nie tak, że nie zauważył, że go ktoś tam gdzieś smyra, bo mi na razie pryska spod rąk jak próbuję podczas zabawy na przykład.
To bardzo ciekawski kociak, trochę się boi i niezdarnie się dość bawi, ale widać, że ma chęci i bardzo mu się podoba w domu. Za wędką i myszkami na sznurku biega jak szalony, bawi się tunelem, czasami jak się zapędzi, to nie zważa, czy skoczy na kogoś, kto w tej chwili siedzi obok zabawki albo leży na łóżku i operuje wędką. :P Kwestia bardziej dni niż tygodni, żeby go oswoić. Kuweta bezbłędnie, śpi na kocyku na parapecie, więc jakby co klatka już jest wolna.

Ehh może to nie jest jakiś bardzo wymagający tymczas, ale i tak uważam, że dobrze zrobiłam, bo to nie kot do dziczków w kociarni absolutnie (wbrew temu, co się w schronie uważa).

Kasiaufo

 
Posty: 343
Od: Pon wrz 08, 2008 18:57
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 20, 2012 7:45 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Ciągle czekam na info z kim się rozliczyć za transport Kiwaczka do Torunia...
www.siechnice24.pl
Obrazek Obrazek

jimmy_lodolamacz

 
Posty: 400
Od: Śro wrz 23, 2009 20:26
Lokalizacja: Siechnice/Wrocław

Post » Czw wrz 20, 2012 8:09 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Kasiaufo - przypominam w jakim stanie tego kota zabrałaś! Nie mogłaś przewidzieć czy będzie "łatwo czy ciężko", ja raczej obstawiałam to drugie :) Bardzo się cieszę że takie postępy robi kot vel "najlepiej by mu było na działkach" :ok: Sesję wyczarujemy i sruuu do domku :))) Ciekawa jestem jak tam jego siostrzyczka - bardzo mi ona w pamięć zapadła :)

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Czw wrz 20, 2012 8:36 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

Protokół z sekcji Wąskiego [*] : http://imageshack.us/a/img685/8462/waski.jpg

viris

 
Posty: 729
Od: Nie cze 01, 2008 19:26

Post » Czw wrz 20, 2012 10:39 Re: SchronWro - pomóżmy Miciusiowi, str. 28.

jimmy_lodolamacz pisze:Ciągle czekam na info z kim się rozliczyć za transport Kiwaczka do Torunia...

Z Marcinem (sunicram).

Coś mi się o oczy obiło że Marta gdzieś wrzucała kota po urazie kręgosłupa. Ktoś coś gdzieś widział?

Viris - czyli ogólne i przewlekłe zapalenie żołądka i jelit. A ten "mięsień sercowy konsystencji kruchej" coś oznacza?

Kasiaufo - powiem Ci że dziwną zależność zauważyłam. Jak przyjeżdża do mnie od czasu do czasu brat TŻta to "startuje" mi koty do oswajania. Tak było z Franią i teraz było dokładnie to samo z Ziutkiem. Nie wiem czy to ogólna kocie tendencja czy jemu jakoś koty szczególnie ufają, że choć go nie widzą to jako pierwszemu dają się głaskać, do pierwszego przychodzą, a potem ich zaufanie przenosi się na innych ludzi.
A... i też stwierdzam że koty mi wystarczą ;)

No, a ja się wzięłam i pochorowałam, bo czemu nie :roll:

JJW - mają wszystkie już imiona?
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 20, 2012 11:35 Re: SchronWro - mały Kiwaczek jedzie do DT/DS :)

Czas ucieka...
Gibutkowa pisze:Słuchajcie jest mega awaria u Dagi viewtopic.php?f=13&t=146000
Daga pomagała często kotom z Wrocławia, może ktoś miałby kawałek kątka dla Miciusia? I troszkę czasu na pokazanie że człowieki nie som złe :roll:

tu aktualne info o Micusiu viewtopic.php?f=13&t=146000&start=105#p9227626
"Przypomnę - zdrowy - wszystkie wyniki i testy też są (ujemne), żadnego leczenia = kosztów.
Tylko kąt i jedzenie... (zaopatrzę go w 2 kg karmy Josera catelux)"
Miciuś stroni od ludzi ale absolutnie nie jest agresywny. Koty bardzo lubi.

CZAS DO 29-09!!!!
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości