Tymuś[*] bez oczka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob gru 14, 2013 21:45 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Tu też klikam codziennie :ok:
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Nie gru 15, 2013 19:49 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Tak spędzamy czas w długie jesienno - zimowe wieczory
Obrazek
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Śro gru 18, 2013 19:21 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Bardzo proszę, podpowiedzcie mi co zrobić, bo jestem załamana. Mieszkam na osiedlu Spółdzielni Mieszkaniowej w wysokim, wielopiętrowym budynku. W pobliżu bloku mieszka wolnożyjąca kotka, którą dokarmiam. Z niemałym trudem udało mi się ją 2 lata temu złapać i wysterylizować. Do tej pory udawało mi się ją w mrozy przemycać do piwnicy i tam przetrzymywać do wiosny. Jednak mieszkańcy bardzo się burzyli. Dlatego postanowiłam w tym roku postawić jej ocieploną budkę na zewnątrz. Ze względu na konflikty i wrogość gospodarza budynku chciałam to załatwić formalnie. Po uprzednim ustaleniu wystąpiłam pisemnie do zarządu spółdzielni o zgodę na postawienie budki przy bloku. Miałam pisemną zgodę mieszkańców, których okna lub balkony wychodzą na stronę, gdzie budka miała stanąć.
Zarząd spółdzielni przychylił się do mojej prośby, ale by uniknąć konfliktów wywiesił na klatkach informację o zamiarze postawienia budki. Wtedy rozpętało się piekło. Administracja spółdzielni jest atakowana protestami mieszkańców. Nieoficjalnie od sąsiadów dowiedziałam się, że byli atakowani i "nakręcani" przez moją sąsiadkę, której 1 raz zwróciłam uwagę (kulturalnie), że jej pies zsiusiał się pod moimi drzwiami. Nie jest tajemnicą, że psina często sika na schodach. Teraz nie mam wątpliwości że to jest zemsta z jej strony. Zupełnie nie wiem co z tym zrobić, bo o ile "wisi mi" co sąsiedzi myślą to nie mogę pozwolić by za moje poczynania mścili się na kotach :(
Dlatego nie zależy mi na wywoływaniu wojny, ale bardzo chciałabym zapewnić koteczce bezpieczeństwo.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob gru 21, 2013 20:02 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

trudna sprawa:(
W Wwie Koteria ma na swojej stronie poniższe apele do mieszkańców
http://www.koteria.org.pl/dok/apel.pdf
http://www.koteria.org.pl/dok/glw_koty.pdf

Generalnie ustawa o ochronie zwierząt nakazuje pomoc kotom wolnożyjącym,ale przepisy przepisami,a życie życiem...
Może powiadom Urząd Gminy Wydział Ochrony Środowiska-powinien zwrócić się z apelem do Zarządu Wspólnoty. Ale w przktyce można tylko próbować się dogadać (z niektórymi się nie da :evil: ).Sama wielokrotnie miałam potyczki z przeciwnikami kotów( bo "koty śmierdzą,bo pchły są itd,itp.) Czasem działa argument,że lepiej mieć koty niż myszy i szczury w piwnicach,gdy kotów nie będzie.

Nawet jak nic nie pomaga, ja robię swoje. Ustawiam wywalane notorycznie miski,otwieram okienka piwniczne-do zmęczenia. Staram się tylko,by było czysto wokół miejsca,gdzie stoi karma,by to nie był dodatkowy argumeny przeciwko.

Rób swoje,dokarmiaj. Jeśli nie dadzą ustawić oficjalnie budy,a kotka może wejść do ogrzewanej piwnicy to już będzie wystarczające schronienie. Byle tylko było jakieś otwarte okienko i możliwość by weszła i wyszła.
Daj znać jak poszło.
:ok:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob gru 21, 2013 21:01 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Dzięki,
oczywiście, że robię swoje i nadal będę robić.
O dokarmianie nikt jak dotąd się mnie nie czepiał, ale staram się nie zostawiać misek - czekam aż zjedzą i chowam. Tylko wodę zostawiam w przezroczystej, nie rzucającej się w oczy miseczce. Czasem ją wyrzucają, ale co tam.
Też uważam, że w piwnicy jest lepiej. O budce pomyślałam, bo ludzie się złościli na koty w piwnicy, starali się je wyganiać i notorycznie zamykali okienka. Jednak przekonałam się, że nie ma szans by wszystkich sąsiadów wyedukować, a wystarczy 1 złośliwy, co zniszczy lub podpali budkę (nie daj Boże z kotem w środku). Dlatego już postanowiłam, że jednak gdy nadejdą mrozy wpuszczę ją do piwnicy. Tyle tylko, że nie będzie mogła swobodnie wchodzić i wychodzić. Nie ma możliwości by zostawić otwarte okienko, bo swojego nie mam, otwieram w korytarzu, a te ciągle zamykają. Ale damy radę, już w zeszłym roku spędziła tam większość zimy, byle tylko nie pchała się ludziom w oczy.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob gru 21, 2013 21:51 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

magdalena99 pisze:Dzięki,
oczywiście, że robię swoje i nadal będę robić.
O dokarmianie nikt jak dotąd się mnie nie czepiał, ale staram się nie zostawiać misek - czekam aż zjedzą i chowam. Tylko wodę zostawiam w przezroczystej, nie rzucającej się w oczy miseczce. Czasem ją wyrzucają, ale co tam.
Też uważam, że w piwnicy jest lepiej. O budce pomyślałam, bo ludzie się złościli na koty w piwnicy, starali się je wyganiać i notorycznie zamykali okienka. Jednak przekonałam się, że nie ma szans by wszystkich sąsiadów wyedukować, a wystarczy 1 złośliwy, co zniszczy lub podpali budkę (nie daj Boże z kotem w środku). Dlatego już postanowiłam, że jednak gdy nadejdą mrozy wpuszczę ją do piwnicy. Tyle tylko, że nie będzie mogła swobodnie wchodzić i wychodzić. Nie ma możliwości by zostawić otwarte okienko, bo swojego nie mam, otwieram w korytarzu, a te ciągle zamykają. Ale damy radę, już w zeszłym roku spędziła tam większość zimy, byle tylko nie pchała się ludziom w oczy.


Nic właściwie nie wymyśliłam. O dokarmianie czepiają się mnie notorycznie. A w kwestii sprzątania, mam obsesję - jak widzę papierek, podnoszę, żeby nie było na mnie i na koty.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob gru 21, 2013 23:40 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Malg, a czy koty które przychodzą do Twojej stołówki mają jakieś schronienie?
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob gru 21, 2013 23:41 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

magdalena99 pisze:Malg, a czy koty które przychodzą do Twojej stołówki mają jakieś schronienie?

Mają. Byle jakie, ale mają, no i nie wszystkie tam chodzą.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie gru 22, 2013 11:01 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

ja notorycznie otwieram jedno okienko w piwnicy,bo martwię się czy wszystkie koty zdążyły wejść -ktoś notorycznie je zamyka. I taka zabawa w kotka i myszkę.Nie ma rady.Idę późnym wieczorem,wtedy mam pewność,że nie zamkną na noc.Syzyfowa to praca,ale inaczej się nie da. Szczególnie własnie zimą. Ludziom ponoć marzną ziemniaki w piwnicy :evil: Ale ZAWSZE jest coś nie tak,i zawsze coś komuś będzie przeszkadzało. A najlepiej zwalić na koty.
Ogrzewana piwnica jest 100 razy lepsza niż ocieplana buda,nawet najgrubszym styropianem. Tylko trzeba sprzątać kupy,bo to chyba razi najbardziej,a postawioną kuwetę i tak pewno wywalą.

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Nie gru 22, 2013 12:06 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Kuweta stoi w moim boksie, a kupy robione w korytarzu systematycznie sprzątam. Okienka nie chcę codziennie otwierać, bo boję się, że w końcu je zamkną na stałe lub okratują. W niektórych blokach już tak zrobili :evil: . Ale oczywiście przed zamknięciem sprawdzę czy moi lokatorzy :kotek: są w środku.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Czw gru 26, 2013 23:56 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

pozdrawiamy świątecznie Tymusia i Rysia :s4: :s4: :s4:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Śro sty 01, 2014 14:42 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Witamy w Nowym Roku i życzymy zdrowia oraz pomyślności

Oto Ryszard po Sylwestrze
Obrazek
A tak serio,
chłopcy wczoraj przed fajerwerkami ukryli się w łazience, zgodnie układając się na pralce
Obrazek
Nie wiem czy tak im się spodobało, czy też boją się powtórki z fajerwerków, bo dziś też tam polegują.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob sty 04, 2014 18:59 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Ryszard nieźle przyimprezował :ryk:

a moje w panice ukryły się w szafie. W łazience za bardzo niosło echo otworem wentylacyjnym od tego cholernego sylwestrowego walenia i wystrzałów.

Uwielbiam ich jak tak razem polegują, superkumple :mrgreen:

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

Post » Sob sty 04, 2014 19:49 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Specjalne pozdrowienia od Tymusia dla Cioci tabo10
Obrazek

Nie wiem co zrobić, by koty nie mrużyły oczu przy robieniu zdjęć z lampą. Widzę, że niektórym się to udaje.
Obrazek Obrazek ObrazekTymoteusz [*]17.08.2019 r.

magdalena99

 
Posty: 1621
Od: Sob mar 27, 2010 15:20

Post » Sob sty 04, 2014 20:22 Re: KOT BEZ OCZKA - OFIARA BŁĘDU WETA - NARESZCIE MA SWÓJ DS

Musi być lepsze oświetlenie w pomieszczeniu,gdzie robisz zdjęcia-wtedy błysk flesza jest mniejszy,bo i mniejszy kontrast. A może robić z większej odległości,żeby lampa nie biła po ślepkach bezpośrednio.Z zoomem,choć pewnie nie wyjdą tak wyraźne-przynajmniej nie takim zwykłym,nieprofesjonalnym aparatem.

Na powyższym Tymuś wygląda,jakby zalotnie puszczał oczko :wink: :1luvu:

Boże,ale on ma raj u Ciebie-codziennie o tym mysle,gdy mijam "jego" piwnicę-co on tam bidny by użył. Jeśli wogóle do tej pory by przetrwał. Jego mama i brat stamtąd odeszli już dawno za TM...

A kocurek,który u mnie czekał na domek-już w DS:)
W piwnicy został jeszcze jeden-b.do nich podobny,szara mega dzika koteczka i czarno-biały kocurek też super dzik. Ale tego do nich podobnego to mi wciąż szkoda...

tabo10

 
Posty: 8086
Od: Nie lip 31, 2011 14:24

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 133 gości