Cment Wolski - głodne koty. Oczekują pomocy w karmieniu.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 29, 2012 12:34 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Fleur przekazuje informacje od pani Wiesi, że Pumcio zaprasza
na herbatke i coś słodkiego :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie sty 29, 2012 14:28 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Raczej na cmentarz teraz trzeba częściej z jedzeniem chodzić, bo tam biedaki marzną. Ja się wybieram we środę.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Nie sty 29, 2012 19:27 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

spróbuję w poniedziałek, ale z suchym, bo krakvet nadal nic. ale mokrego to chyba i tak nie ma sensu wieźć? nawet gdybym im coś podgrzała, to jak dojadę, to już będzie przymrożone.
nie wiem, czy uda mi się w poniedziałek, postaram się.
meggi, odezwę się na priw ws p. Wiesi i Puma, kiedy już mi się trochę przejaśni, co i jak każą mi robić w tym tyg.
biedne kociuchy, nie mogę nie myśleć, jak im mroźno...

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

Post » Nie sty 29, 2012 20:20 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Co ty zamówiłaś, że do tej pory nie ma tych puszek.
Ja ostatnio zamawiałam na cmentarz w zoo-dragonie animonde i była
nawet tańsza niż w krakvecie. Dostawa w ciągu 2 dni.
Biedne te kociny.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie sty 29, 2012 20:23 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Fleur, gdyby Ci się udało w poniedziałek, to wystarczy suche, zwłaszcza na górce i przy p. Kozdrowiczu, bo tam nie dociera p. Ania. We wtorek rano p. Wiesia da im ciepłego mleka.
A jeżeli nie w poniedziałek, to dobrze by było piątek obstawić, wtedy ma być najzimniej podobno.

Ja im niosę chrupki i tłuste mielone mięso. Puszkę warto mieć; gdyby zjawiły się koty gotowe ją od razu zjeść, to się otworzy. Zawsze to jakiś płyn przy tej mroźnej suszy.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Pon sty 30, 2012 10:13 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

mziel52 pisze:Raczej na cmentarz teraz trzeba częściej z jedzeniem chodzić, bo tam biedaki marzną. Ja się wybieram we środę.

Bardzo cenna uwaga!!!!
Wśrode to zawsze ja chodze i mam ciepłe jedzonko i mleko z racji tego że magazyn mam przy samym cmentarzu
Skupcie sie raczej na PONIEDZIAŁKACH
suche jeszcze mam niestety kiepsko z puszkami były obietnice od klientów ale dopiero za tydzień
Nie bardzo rozumiem tą cała awanture o pumka
Złapałam z synem łatke zawieżlismy z p wiesława na sterylke kotka zostala odebrana i obecnie przebywa u mnie razem z szescioma innymi kotami nie miałam sumienia oddac kota na mróz po zabiegu !!! i nie robie z tego wielkiego halo
Mysle że wartoby sie skupic na dokarmianiu bo mróz daje popalic i mam byc gorzej w tym tygodniu
Jakies drobne na mleko wpadly do pudła ale zero karmy zachecam wszystkich jak moge pod cmentarzem moze cos sie ruszy
JESLI KTOS NIE MA CZASU A POSIADA JAKIES PUCHY TO ZAPRASZAM DO NASZEGO PUDŁA

Kwiaciarka Bożena

 
Posty: 86
Od: Nie lis 20, 2011 19:20

Post » Pon sty 30, 2012 10:32 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wspar

.
Ostatnio edytowano Czw lip 12, 2012 12:40 przez Bonia7, łącznie edytowano 1 raz

Bonia7

 
Posty: 589
Od: Sob lip 05, 2008 15:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 30, 2012 10:38 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Pudlo działa w soboty niedziele iświeta od godz 8-8:30 do 14-14:30 mniej wiecej wszystko zalezy od pogody :lol:

Kwiaciarka Bożena

 
Posty: 86
Od: Nie lis 20, 2011 19:20

Post » Pon sty 30, 2012 13:50 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Kwiaciarka Bożena pisze:
mziel52 pisze:Raczej na cmentarz teraz trzeba częściej z jedzeniem chodzić, bo tam biedaki marzną. Ja się wybieram we środę.

Bardzo cenna uwaga!!!!
Wśrode to zawsze ja chodze i mam ciepłe jedzonko i mleko z racji tego że magazyn mam przy samym cmentarzu
Skupcie sie raczej na PONIEDZIAŁKACH
suche jeszcze mam niestety kiepsko z puszkami były obietnice od klientów ale dopiero za tydzień
Nie bardzo rozumiem tą cała awanture o pumka
Złapałam z synem łatke zawieżlismy z p wiesława na sterylke kotka zostala odebrana i obecnie przebywa u mnie razem z szescioma innymi kotami nie miałam sumienia oddac kota na mróz po zabiegu !!! i nie robie z tego wielkiego halo
Mysle że wartoby sie skupic na dokarmianiu bo mróz daje popalic i mam byc gorzej w tym tygodniu
Jakies drobne na mleko wpadly do pudła ale zero karmy zachecam wszystkich jak moge pod cmentarzem moze cos sie ruszy
JESLI KTOS NIE MA CZASU A POSIADA JAKIES PUCHY TO ZAPRASZAM DO NASZEGO PUDŁA


Czy w te swoje dni karmienia dociera też pani tam na samą górke , bo tam najbardziej są głodne koty ,
bo dostają tylko 3 razy w tygodniu jedzenie.
Mam nadzieje, że nikt domków nie wywalił, to choć troche mają się gdzie ogrzać.
Co do zakupu puszek, jest troche pieniedzy na funduszu, ale musiałam trzymać do chwili rozliczenia całości leczenia Pumka.
Na początek leczenia Tajemniczy Wujek Z. wpłacił od siebie 100zł :1luvu: teraz wpłaciłam do lecznicy 109zł,
reszte pokryły fundacje- dziękujemy. :1luvu:
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 30, 2012 14:55 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Potrzebny jest duży termos na mleko dla kotów. Pani Wiesia była wczoraj w Auchen ale nie było takiego w miare dużego.
Te co miała w domu, niestety w podrózach na cmentarz pobiły się.
Może komuś zalega w domu?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 30, 2012 15:10 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim.Potrzebne wsparcie i Termos

Jak duży ma być ten termos? Tzn jaka pojemność?
Obrazek
Obrazek

Tajemniczy Wujek Z.

 
Posty: 1651
Od: Sob mar 28, 2009 14:14
Lokalizacja: Wrocław/Warszawa

Post » Pon sty 30, 2012 15:16 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

meggi 2 pisze:
Kwiaciarka Bożena pisze:
mziel52 pisze:Raczej na cmentarz teraz trzeba częściej z jedzeniem chodzić, bo tam biedaki marzną. Ja się wybieram we środę.

Bardzo cenna uwaga!!!!
Wśrode to zawsze ja chodze i mam ciepłe jedzonko i mleko z racji tego że magazyn mam przy samym cmentarzu
Skupcie sie raczej na PONIEDZIAŁKACH
suche jeszcze mam niestety kiepsko z puszkami były obietnice od klientów ale dopiero za tydzień
Nie bardzo rozumiem tą cała awanture o pumka
Złapałam z synem łatke zawieżlismy z p wiesława na sterylke kotka zostala odebrana i obecnie przebywa u mnie razem z szescioma innymi kotami nie miałam sumienia oddac kota na mróz po zabiegu !!! i nie robie z tego wielkiego halo
Mysle że wartoby sie skupic na dokarmianiu bo mróz daje popalic i mam byc gorzej w tym tygodniu
Jakies drobne na mleko wpadly do pudła ale zero karmy zachecam wszystkich jak moge pod cmentarzem moze cos sie ruszy
JESLI KTOS NIE MA CZASU A POSIADA JAKIES PUCHY TO ZAPRASZAM DO NASZEGO PUDŁA


Czy w te swoje dni karmienia dociera też pani tam na samą górke , bo tam najbardziej są głodne koty ,
bo dostają tylko 3 razy w tygodniu jedzenie.
Mam nadzieje, że nikt domków nie wywalił, to choć troche mają się gdzie ogrzać.
Co do zakupu puszek, jest troche pieniedzy na funduszu, ale musiałam trzymać do chwili rozliczenia całości leczenia Pumka.
Na początek leczenia Tajemniczy Wujek Z. wpłacił od siebie 100zł :1luvu: teraz wpłaciłam do lecznicy 109zł,
reszte pokryły fundacje- dziękujemy. :1luvu:
Niestety znam sytuacje od lata starałam sie dowiedziec gdzie dokladnie jest to miejsce ale sie nie udało dlatego zorganizowałam im karmik na swoim grobie tezjuz na górce maja tam daszek i jest za grobem duz budka kociaki tam siedza ostatnio wyszlo z8szt czesc z tej górki tez tam przychodzi ale wiem ze nie wszystkie prosze o info konkretnie gdzie to jest to spewnoscia tam dotre i bede tam zagladac za kazdym razemWiem ze tam sa kociaki które sa głodne pwiesława niby mi tłumaczyla ale jakos nie znalazła czasu zeby mi pokazac dokladnie gdzie a przy tej temperaturze to trzeba dawac wszedzie
prosze o info moze to w srode tam napewno dotre
Pozdrawiam

Kwiaciarka Bożena

 
Posty: 86
Od: Nie lis 20, 2011 19:20

Post » Pon sty 30, 2012 15:20 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim.Potrzebne wsparcie i Termos

Tajemniczy Wujek Z. pisze:Jak duży ma być ten termos? Tzn jaka pojemność?

Taki na płyny 1, lub 1,5 litra, jaki będzie to też bedzie dobry.

Jeszcze o Pumku, koteczek jest coraz śmielszy pomieszkuje sobie w domeczku krytym i apetyt dopisuje. Pani Wiesia wpadła na pomysł, że może załapie z jedzeniem na saszetki Whiskasa, bo lepszych saszetek nie chciał jesć ani suchej karmy leczniczej. Chcę mu kupić Immunodol, pani Wiesia jutro przyjdzie po kilka tabletek Cytrysiowych i da jemu na próbe, czy będzie jadł. Bo on nie da sobie nic włożyc do pysia. Mam pewnośc , że jest mu w domku lepiej niż na cmentarzu! :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Pon sty 30, 2012 16:48 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim.Potrzebne wsparcie i Termos

Ja będę w środę między 14 i 15, bo w piątek chyba nie będę mogła. Obskoczę wszystkie miejsca przed mroźną nocą. Mam już 2 kg ścinków mięsnych, jeszcze jakieś kaloryczne suche dokupię.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15236
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto sty 31, 2012 1:06 Re: Głodne Koty na Cmentarzu Wolskim, oczekują naszego wsparcia.

Kwiaciarka Bożena pisze:
meggi 2 pisze:
Kwiaciarka Bożena pisze:
mziel52 pisze:Raczej na cmentarz teraz trzeba częściej z jedzeniem chodzić, bo tam biedaki marzną. Ja się wybieram we środę.

Bardzo cenna uwaga!!!!
Wśrode to zawsze ja chodze i mam ciepłe jedzonko i mleko z racji tego że magazyn mam przy samym cmentarzu
Skupcie sie raczej na PONIEDZIAŁKACH
suche jeszcze mam niestety kiepsko z puszkami były obietnice od klientów ale dopiero za tydzień
Nie bardzo rozumiem tą cała awanture o pumka
Złapałam z synem łatke zawieżlismy z p wiesława na sterylke kotka zostala odebrana i obecnie przebywa u mnie razem z szescioma innymi kotami nie miałam sumienia oddac kota na mróz po zabiegu !!! i nie robie z tego wielkiego halo
Mysle że wartoby sie skupic na dokarmianiu bo mróz daje popalic i mam byc gorzej w tym tygodniu
Jakies drobne na mleko wpadly do pudła ale zero karmy zachecam wszystkich jak moge pod cmentarzem moze cos sie ruszy
JESLI KTOS NIE MA CZASU A POSIADA JAKIES PUCHY TO ZAPRASZAM DO NASZEGO PUDŁA


Czy w te swoje dni karmienia dociera też pani tam na samą górke , bo tam najbardziej są głodne koty ,
bo dostają tylko 3 razy w tygodniu jedzenie.
Mam nadzieje, że nikt domków nie wywalił, to choć troche mają się gdzie ogrzać.
Co do zakupu puszek, jest troche pieniedzy na funduszu, ale musiałam trzymać do chwili rozliczenia całości leczenia Pumka.
Na początek leczenia Tajemniczy Wujek Z. wpłacił od siebie 100zł :1luvu: teraz wpłaciłam do lecznicy 109zł,
reszte pokryły fundacje- dziękujemy. :1luvu:
Niestety znam sytuacje od lata starałam sie dowiedziec gdzie dokladnie jest to miejsce ale sie nie udało dlatego zorganizowałam im karmik na swoim grobie tezjuz na górce maja tam daszek i jest za grobem duz budka kociaki tam siedza ostatnio wyszlo z8szt czesc z tej górki tez tam przychodzi ale wiem ze nie wszystkie prosze o info konkretnie gdzie to jest to spewnoscia tam dotre i bede tam zagladac za kazdym razemWiem ze tam sa kociaki które sa głodne pwiesława niby mi tłumaczyla ale jakos nie znalazła czasu zeby mi pokazac dokladnie gdzie a przy tej temperaturze to trzeba dawac wszedzie
prosze o info moze to w srode tam napewno dotre
Pozdrawiam



polecam wskazówki nawigacyjne mziel :)

a ja dzisiaj spotkałam dziewczynę, która też bywa w poniedziałki :) było sympatycznie. na górce stawiła się Balbina, whiskasowy szaraczek dziki i dziki drobny pingwinek. Pana Plamki nie było :( za to Balbina głaskalna ;) dałam im co znalazłam w domu- tuńczyka z ryżem i 1 saszetkę, a po powrocie zastała mnie paczka z Krakvetu :twisted: jeszcze nie zaglądałam do środka, boję się, co tam znajdę. zamawiałam chyba z miesiąc temu? ....

Fleur

Avatar użytkownika
 
Posty: 4244
Od: Sob paź 01, 2005 21:51
Lokalizacja: w DS

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 80 gości