dzień dobry .
musiałam sie położyć ,mój organizm zaczyna ze mną walczyć ,dziś wygrał on.
nie mam siły ,wszystko mnie boli ,droga do weta była drogą przez mękę
Tosia ugryzła wetkę ,ugryzła by wielokrotnie gdybym jej za każdym razem nie udaremniła niecnych zamiarów.
Nie wiem czemu wetka nie zaproponuje mi zastrzyków w domu
Kociaki czują się lepiej ,Luśka też,nie zanosi się na to że będzie takim samym smarkaczem jak Tytek i oby tak było .
Moi rezydenci też dochodzą do normy.
Do dokarmiania przybył mi kolejny kot ,niby domowy , ale cały czas siedzi u mnie lub w piwnicy

niestety moja sąsiadka nie uznaje więzienia kota.
Na 30 mam dentystę ,wtedy się okaże czy już możemy zająć się moją paszczą czy jeszcze nie
z przyjemniejszych rzeczy JEK nie wiem jak mierzyłam butki że okazały się za małe ,teraz są dobre
dziękuję że do mnie zaglądacie.
wszystkie pieski mają już swoje domki .
