Wyłysiała kotka... Basia już za TM [*]

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 31, 2011 21:13 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

To już był 10 atak... Dziewczyny mobilizują się, by jechać ją uśpić. Ukrócić cierpienie. Czy ktoś z forum zna jakąś całodobową klinikę, prócz tej na Wojska Polskiego w Szczecinie?

basteet

 
Posty: 76
Od: Pt kwi 14, 2006 21:48

Post » Śro sie 31, 2011 21:18 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

:cry: Żal Basi, ale szkoda mi również Was dziewczyny. Przede wszystkim dziękuję za walkę jaką stoczyłyście, dziękuję za serca (bo nikt inny nie chciał się tego podjąć) i baaardzo, bardzo Wam współczuję. Musi Wam być bardzo ciężko . . . :oops:
Kontakt
al. Wojska Polskiego 92, Szczecin, tel. 91 4870591 el. 091-450-15-68
GODZINY OTWARCIA:
święta - 9-21
pracownia rtg/usg
pn.-pt. 11-19
pogotowie nocne
21-8 (w nagłych przypadkach)

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 21:19 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

przepraszam, już szukam innej . . .

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 21:20 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Napiszę kontrowersyjnie, Basieńka cierpi, ale.... może jej się jeszcze uda pokonać kryzys. Nie usypiajcie jej, jeśli wygra zapomni o bólu , wiem, że cierpi, ale jeśli jest szansa, to może być chwilowy kryzys ..... Walcz mała plissssssss

ellza1

 
Posty: 1528
Od: Pt kwi 18, 2008 9:14
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro sie 31, 2011 21:20 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Jest ale na prawobrzeżu - czyli nie wchodzi w grę (od was jeszcze dalej...) Na Wojska Polskiego jest najpewniejsza, ostatnio był tam nawet młody lekarz - chyba dr Osika (?) - jest w porządku i nie bierze dużo.
Obrazek
To mój ukochany szczurek, już dawno w szczurzym niebie. To druga życiowa męska miłość. Pierwszą był ukochany kot...
Nigdy nie dyskutuj z zadufanym w sobie idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

agajwg

 
Posty: 236
Od: Sob cze 25, 2011 10:11

Post » Śro sie 31, 2011 21:20 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

A nie można wezwać weta do domu? U nas tak się robi.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2011 21:21 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Andrzej Zawodny kom. 513 973 113 azawodny@gmail.com
Andrzej Zawodny tel. 91-4530-643
Spróbujcie tutaj :roll: Pan Andrzej przyjmował kiedyś w domu (swoim) i tak naprawdę wiem że poświęcał swój czas nawet po godzinach (tak było kiedyś nie wiem jak teraz jest)

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 21:22 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Tak na szybko z wyszukiwarki http://www.pogotowie-weterynaryjne.pl/ - tylko trzeba wcześniej zadzwonić że się jedzie.

Blue

 
Posty: 23910
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sie 31, 2011 21:23 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Po drodze jeszcze dr Halkiewicz na Książąt (lecznica w Pałacyku) gdzieś jest tel w google. W razie potrzeby mozna do niego całodobowo dzwonić
Obrazek
To mój ukochany szczurek, już dawno w szczurzym niebie. To druga życiowa męska miłość. Pierwszą był ukochany kot...
Nigdy nie dyskutuj z zadufanym w sobie idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

agajwg

 
Posty: 236
Od: Sob cze 25, 2011 10:11

Post » Śro sie 31, 2011 21:25 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Blue pisze:Tak na szybko z wyszukiwarki http://www.pogotowie-weterynaryjne.pl/ - tylko trzeba wcześniej zadzwonić że się jedzie.

Kłosowa to ulica obok mnie - tam była klinika ale zdjęto szyld, nie wiem dlaczego? Ale rzeczywiście pisał że całodobowa
Obrazek
To mój ukochany szczurek, już dawno w szczurzym niebie. To druga życiowa męska miłość. Pierwszą był ukochany kot...
Nigdy nie dyskutuj z zadufanym w sobie idiotą. Najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem...

agajwg

 
Posty: 236
Od: Sob cze 25, 2011 10:11

Post » Śro sie 31, 2011 21:28 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

kłosowa to jest właśnie PAn Andrzej Zawodny, podałam telefon komórkowy wyżej

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 21:30 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

ellza1 pisze:Napiszę kontrowersyjnie, Basieńka cierpi, ale.... może jej się jeszcze uda pokonać kryzys. Nie usypiajcie jej, jeśli wygra zapomni o bólu , wiem, że cierpi, ale jeśli jest szansa, to może być chwilowy kryzys ..... Walcz mała plissssssss


Ale jaka to jest szansa?
Kotka praktycznie nieprzytomna, koszmarnie wyziębiona, w krytycznym stanie, w sumie bez leczenia bo nie wiadomo co jej jest a dotychczasowe leczenie w ciemno nie pomaga, kotka w domu, bez opieki weterynaryjnej i możliwości szybkiego choćby skrócenia cierpienia, bardzo cierpiąca - czy ona po tym wszystkim co przeszła naprawdę zasługuje na to by przedłużać to wszystko?
Jakie ma szanse by pokonać kryzys?
Choć to raczej jest kolejny odcinek drogi w dół :(
Moim zdaniem ona umiera a jedyne co można zrobić - to skrócić ten ostatni etap życia :(

Blue

 
Posty: 23910
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Śro sie 31, 2011 21:30 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Kochane tylko nie na Wojska.......... Nie dość, ze zedrą skórę przy opłacie to pewnie jeszcze na koniec zafundują jej ból........ To taka lecznica.......
Obrazek Obrazek

AlfaLS

 
Posty: 620
Od: Pon sie 10, 2009 22:07
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sie 31, 2011 21:31 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Zadzwońcie, może zgodzi się przyjechać.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56131
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Śro sie 31, 2011 21:32 Re: Wyłysiała kotka, bardzo cierpiąca z bólu. Proszę was o pomoc

Pan Andrzej usypiał mojego starego obciążonego nowotworem pieska. I przepraszam za stwierdzenie, ale zrobił to "po ludzku". . . . :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Mam nadzieję że Basia już teraz nie cierpi, mam nadzieję że kot w takim stanie nie czuje tak ogromnego bólu . . . .

ja1

 
Posty: 599
Od: Czw cze 16, 2011 21:37
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], irissibirica i 582 gości