7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

viewtopic.php?f=1&t=143099

byłam

ile kociaków

żeby im się wszystkim udało :ok:

z dwóch czarnych zrobiły się trzy. Zdecydowałyśmy z Izą, że aby zapobiec rozmnażaniu przez pączkowanie trzeba wyłapac trochę malucha.
Mam u siebie już trzy brzdące. Dwa czarne i rudego kociaka. Nic jeszcze nie potrafię o nich powiedzieć bo jeszcze daje im odsapnąć chwilkę zanim je dorwę

zostało jeszcze czarne kocie i mama do złapania.

Ja mam chętnych na rudzielca - to pewnie za jakiś czas, ale mogę zbierać chętnych i trzymac kontakt. :ok:

Marzenia11 pisze:Ja mam chętnych na rudzielca - to pewnie za jakiś czas, ale mogę zbierać chętnych i trzymac kontakt.

trzymaj , proszę kontakty i zbieraj.Rudzielec najbardziej pokorny, daje się brać w ręce i podnosic bez sssyków choć widać, że się boi. Czarny z malym krawacikiem mnie dziabnął w palec a czarny w bialych bucikach- Napoleonek (chyba zeby to dziewczynka była to Napoleonka

) bardzo się bał ale bez odruchów obronnych jak na razie. Wyglądaja zdrowo. jak będą wszystkie w komplecie i jeden bestyjka gryźć przestanie , to podam odrobaczanie.

**Adopcje: 12 >>**

Maluszki szybko sie oswoją.Byleby zdrowe były :ok:

ASK@ pisze:Maluszki szybko sie oswoją.Byleby zdrowe były

tak, te wyglądają na bardzo spolegliwe mimo tego jednego incydentu z moim palcem

Kiedyś mialam sytuację z mała kocinką, ktora była zlapana dzień po siostrze. Siostra do rany przyłóż, zaczęła nawet mruczec po kilku głaskach więc naiwnie myslałam że i kitunia taka spokojna będzie. A tu jak mnie dziabnęła w palucha to wbiła ząb i tak zawisła. Szczerze mówiąc czekałam aż odpadnie ode mnie bo wszystko inne mogło pogorszyć sytuację. Krew lała się, oczywiście moja krew strumieniami

teraz się śmieje a wtedy chodziłam z dziurą w palcu. Kitunia po jednym dniu okazała się słodką przylepą

rudasek ma chyba zapalenie spojówek . Na razie jedno oczko. Zapodałam kropelki .Może w nic mi się to nie rozwinie.

i za to trzymamy :ok:

rudy kiciak dostal unidox i floxal i tolfinke :cry:

czarny z krawatem się trzyma- to ten od gryzienia w palce ale juz jest dobrze
czarny w skarpetach i sliniaczku ma lekko ropiejące oczka . temperatura póki co dobra ale czuję ze powinnam podać unidox. Ten maluch już mruczy

nie czekaj tylko podaj unidox - przecież sa razem ze sobą to się też wzajemnie zarazają.

tak podałam. Nie zawsze wszystkie chorują mimo , że są razem. Nie lubię przesadzać z antybiotykami ale zawsze jestem czujna.

asia2 pisze:tak podałam. Nie zawsze wszystkie chorują mimo , że są razem. Nie lubię przesadzać z antybiotykami ale zawsze jestem czujna.

pewnie że tak, ale skoro mruży oczko bądź jest już ropka to nie ma na co czekac, tzn. ja juz nie czekam w takich sytuacjach, tym bardziej jak to sa maluszki.
Masz jakieś fotki? Podeślesz na maila? to ogłoszę -no chyba że jeszcze za wczesnie, ale jestem w trakcie szerokiej kampanii ogłoszeniowej to mogę machną i im. :wink:

jeszcze nie zrobiłam im zdjęć, zwyczajnie nie miałam czasu.
Pragnę jednak wykorzystać Twoją kampanię

Podaj mi na PW maila do siebie, proszę

Musimy odłapac czwartego bo robale są jak palce. Szkoda kociaka . Choroba czasu mało i sił jakoś nie wiele . jeszcze Mrówka ze swoim wilczym apetytem i sikaniem po sterydach i Bies mój najstarszy kot znowu chory i na zastrzykach. No i praca. Wyć sie chce na te ostatnią

wszystkie trzy na antybiotyku ale nic złego się nie dzieje, apetyt mają i humory tez niezłe.

7 mordek potrzebujeDS.Serek i Samanta w domu:)Warszawa

Kto przegląda forum