Footra szaleją.
Wiktor ostatnio się rozkatarzył, że masakra... i chyba wiem od czego- ma problem w paszczy
Dostaje antybiotyk i za to w tej chwili trochę mniej mnie kocha...
Finansowo jakoś ciągniemy, gdyby nie pomoc w postaci 20kg karmy i 40l żwiru i ja i kotki bylibyśmy w poważnych tarapatach, bo absolutnie nie miałabym czym ich karmić
Porobiłam im nowe ogłoszenia na trojmiasto, ale nie mogę ich wyróżnić, bo ostatnio jak wyróżniałam to dostałam 120zł rachunku za telefon... tu 6zł tam 3zł... i mam...
Nie doliczałam i nie będę doliczać kosztów za ich ogłoszenia .
Wituś ostatnio zrobił się molestujący, ładuje się mi na stół i wpycha pyszczek pod brodę, mruczy, paca mnie łapką i chce być głaskany...
Alcia zaczyna nabierać kształtów, robi się krąglejsza, powoli jej to idzie.
Ciekawa jestem co to za alergia pokarmowa w jej wykonaniu ?
Rejcia budzi nas w nocy , po to żeby ją wynieść do wc... o tyle dobrze , że nie robi nam aromaterapii...ale wstać i tak trzeba ...
Pomcia

skluskowaciała

daje się głaskać TŻtowi , mnie też,ale tylko na chwilę.
Agentka podejdzie , weźmie z ręki roladkę serową, czasem sobie tą rękę przytrzymuje obiema łapkami....ale nie przyjdzie się popieścić...
Caruś robi się większy i większy... jeszcze troszkę i będzie czuć go kocurem...
Carmen ostatnio jest spragniona pieszczot, to taki straszny łasuch i pieszczoch, że głowa mała...
Wybebeszyły jeden kant kanapy...największym szkodnikiem , wg TŻta, jest Alcia

ma rację

nikt tak jak ona nie robi matrixa

Rozpędzona biegnie z końca pokoju po czym odbija się i biegnie po boku kanapy, wykonując w ten sposób zakręt

Drapak daje im radę, ale nieźle się buja jak dwa kolosy - Wiktor i Carmen się nań załadują... chodzi w posadach
