SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

Staram się pilnować

Ostatnie na dzisiaj.

Cykoria

Maurycy

Ósemka

Bomba

Manuel i Emanuella, zwana Emmą

Hermes

Kotka obróżką - nie mam jej fotki, będzie jutro. Markiza.

Cameo pisze:Os
Bomba

[/url]

Bomba u swojej pani w domu! I dwa czarnulki tez!

Mruczeńka1981 pisze:A jak Mały Puszek?

Mruczeńka1981 pisze:
Mruczeńka1981 pisze:A jak Mały Puszek?

Chyba szybciej dostaniesz odp jak napiszesz pwr do JaEwka!

Ej, a Macchiato nie poszedł do domu? Miał swój wątek i tak mi się wydawało...

Cameo, piękne zdjęcia:)
Wszystkie kociska takie fajne! :1luvu:

Oj miałam Mruczeńce odpisać i tak się zabrałam za te fotki że zapomniałam :oops:

Mały puszek jakiś taki smutny był

Chyba nie miał dobrego dnia.

A Macchiato jak widać do domku nie poszedł

Ludzie, którzy mieli zabrać Machiatto, zaadoptowali dymną Lolitkę :roll:

hmmm tak se myślę czy lampa antybakteryjna nadmuchowa by się sprawdziła. Tyle że ten model jest cholernie drogi, dużo droższy niż te "świecące" ale plus jest taki że dmuchawa może chodzić jak są żywe stworzenia w pomieszczeniu, bo to nie jest bezpośrednie promieniowanie tylko wychodzi z dmuchawy napromieniowane powietrze. Gdyby się znalazł jaki sponsor (jak w Koninie) co by te 2-3 tysiączki wyłożył :roll:

to może by to choć trochę zminimalizowało ryzyko roznoszenia zarazków. Szczególnie że taka lampa ma też funkcję naświetlania, więc można by odkażać też puste pomieszczenia samymi promieniami.

Cameo pisze:Ludzie, którzy mieli zabrać Machiatto, zaadoptowali dymną Lolitkę

To ja jej odnowiłam wydarzenie na FB.

Gibutkowa pisze:hmmm tak se myślę czy lampa antybakteryjna nadmuchowa by się sprawdziła. Tyle że ten model jest cholernie drogi, dużo droższy niż te "świecące" ale plus jest taki że dmuchawa może chodzić jak są żywe stworzenia w pomieszczeniu, bo to nie jest bezpośrednie promieniowanie tylko wychodzi z dmuchawy napromieniowane powietrze. Gdyby się znalazł jaki sponsor (jak w Koninie) co by te 2-3 tysiączki wyłożył to może by to choć trochę zminimalizowało ryzyko roznoszenia zarazków. Szczególnie że taka lampa ma też funkcję naświetlania, więc można by odkażać też puste pomieszczenia samymi promieniami.

Gibutku, ja się właśnie zastanawiałam, czy by nie zacząć zbierać na takie lampy dla schroniska... choćby te zwykłe jeżdżące, żeby można było np. puste pomieszczenia na 4 odkażać. Myślę, że to by było naprawdę pomocne w takim miejscu jak schron. Musiałaby się na ten temat wypowiedzieć _leśna_, ale cel wydaje mi się być szczytny

Grosz do grosza i można dać radę

Tym bardziej, że ceny takich lamp jezdnych wahają się od 300-2000 zł

np. tu http://www.sklep-med.pl/index.php/cPath/107_329

W schronisku jest jakaś lampa ale ta właśnie "świecąca"
Ale jeżeli chodzi o to to zdecydowanie ja wole używać jednak tej dmuchawy.
Lepsza moim zdaniem w użyciu i do tego jeszcze można dokładniej wszystkie pręty wymyć blachy kafle
Problemem w schronisku jest to że nie można do końca wyleczyć kotów. I tu nie chodzi o moją 4 gdzie koty siedza osobno a 3 gdzie siedzą w stadzie. Jedno zdrowieje zaczyna drugie chorować i tak w kółko. Każdy kot powinien mieć swój pokój dezynfekowany czyszczony sprzątany a to niestety nie realne i dopóki będzie tak ogromne stado w schronie to to walka z wiatrakami. Ja próbowałam zrobić "porządek" w starym schronie na 3 pokojach i te dezynfekcje tez nic nie dały jak zaraza w kocie siedzi i każdy na siebie dycha smarka kicha.

A wiadomo że jednak warunki schroniskowe są jak najbardziej do dupy jeżeli chodzi o leczenie kociastych.

A może by tak sierściuchom dolewać srebra koloidalnego do wody :roll:

Bo dać każdemu po tabletce jakiejś to się zajechać idzie, a tak to może by to trochę zarazy w kocie wytłukło.

SchronWro. Kociaki proszą o dom! fot str 70

Kto przegląda forum