Gryzia: bez łapki i bez ogonka najpiękniejsza, najukochańsza

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 28, 2011 21:43 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Dzięki!
Poszłam się kąpać, Gryźka towarzysko siedziała ze mną w łazience, rozlizała ten ogon, krew jej leciala... Ech.
I jeszcze na kupę czekamy.
Dom wariatów.
Ja główny pacjent.

Co do zmiany weta - od poczatku od kiedy tylko są u nas jakieś zwierzaki chodziliśmy do tego weta. Od lat ponad dziesięciu. Najwyraźniej już wystarczy.

Się martwię o tę kochaną Gryźkę...

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Pt sty 28, 2011 22:27 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Gryzieńko :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

bulba

Avatar użytkownika
 
Posty: 22955
Od: Pt paź 09, 2009 8:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 7:46 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

bejbe, co się dzieję z Gryzeldą?? 8O trochę przegapiłam i czuję, że coś mnie ominęło... :oops:
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 29, 2011 8:02 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Na ogonie zrobił się paskudny stan zapalny.
Nie moge sobie darować że się nie uparłam przy obcinaniu ogonka.
Dlaczego posłuchałam? A, moze dlatego, ze wet tak radził :evil:
Jestem złośliwa i zła :evil:

Ponadto u mojego weta do którego chodzę od dziesięciu lat nie można wykonać zabiegu bo szef wyjechał (są jeszcze dwie wetki i pracują, ale zabiegów nie robią :roll: ), wetka która wczoraj na przyjęła twierdziła, ze dwa tygodnie to akurat sie podsuszy...
Ogon śmierdzi - no nie no...
Już wystarczy, naprawdę.
Miesiąc temu drżałam o amputację łapki, teraz to...
Wkurzyłam się, zadzwoniłam do innego weta, który na telefon wstępnie wyznaczył zabieg na poniedziałek i od razu zapowiedział zmiane antybiotyku na lepszy.
Zobaczymy.
Nie jest wcale fajnie ani łatwo zmienić weta; nawet jeśli jest jak jest. Albo może raczej jestem poplątana. Ale wcale się dobrze nie czuję z tą decyzją.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 29, 2011 8:07 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

przestań już, co?? nie jesteś ani zła, ani złośliwa!!! i jeszcze jedno słowo, a przyjadę i Ci tyłek skopię :twisted: i to z przyjemnością :twisted:
stan zapalny mógł zrobić sie w każdej chwili i to nie jest Twoja wina. aż takiej "władzy" to Ty nie masz bejbe :wink:
więc głowa do góry, proszę mi się tu usmiechnąć od ucha do ucha i wypić poranną kawusię czy cóś 8)
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 29, 2011 8:15 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Właśnie nalałam sobie kolusi :piwa:
Nie ma to jak kolusia z rana, samo zdrówko.
o 10.00 jedziemy do weta.
Gryźka na szczęście ma apetyt, lata, psoci, gryzie - no jest po prostu najukochańszą Gryźką świata.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 29, 2011 8:16 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Kciuki! :ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob sty 29, 2011 8:20 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

wsio w paradkie będzie, zobaczysz :D
i proszę mi tu nie pisać takich wisielczych postów z samego rana, bo mi humor popsujesz 8)
ObrazekObrazek

lusesita

 
Posty: 2278
Od: Pon wrz 28, 2009 11:56
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 29, 2011 8:35 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Nie, no Gryźka z Ludwikiem roznoszą chałupę, aż dorosłe koty przed nimi uciekają :mrgreen:
Zabawy jest co niemiara, właśnie wylali mi kolusię :evil:
Gryźka dziś dostanie lepsze leki, a jak wetka oceni, ze w poniedziałek można zrobić zabieg to będę po prostu szczęśliwa.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 29, 2011 8:38 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Ja też jakiś czas temu podjęłam decyzję o zmianie lecznicy, ale nie żałuję.
Jedno kocie życie wystarczy :? A za Gryzię wielkie :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Sob sty 29, 2011 8:38 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

magaaaa pisze: a jak wetka oceni, ze w poniedziałek można zrobić zabieg to będę po prostu szczęśliwa.


Ty weź dokładnie Gryźkę obejrzyj w gabinecie - tam mają lepsze światło. Może coś jeszcze trzeba by jej od razu uciąć...



:mrgreen:

Trzymajcie się.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob sty 29, 2011 8:48 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Agn pisze:
magaaaa pisze: a jak wetka oceni, ze w poniedziałek można zrobić zabieg to będę po prostu szczęśliwa.

Ty weź dokładnie Gryźkę obejrzyj w gabinecie - tam mają lepsze światło. Może coś jeszcze trzeba by jej od razu uciąć...
:mrgreen:
Trzymajcie się.

Macica jeszcze została :mrgreen:
Ale chyba nie teraz.
Na razie przy okazji zabiegu zrobimy test.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 29, 2011 10:53 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Byś już miała z głowy :)Miałaby o jedną operację mniej. Ona już coś koło 5 cm będzie miała prawda?
ObrazekObrazek

naline

 
Posty: 2067
Od: Pt lip 02, 2010 8:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 29, 2011 14:09 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Hej, jestem.
Byłam jeszcze na zakupach i tak zeszło...

Mała ma zmieniony antybiotyk, jutro ma jeszcze zastrzyk i w poniedziałek o 8.00 zabieg.
Bardzo fajnie, jak jest zabieg rano; kot nie ma wtedy całego dnia głodówki :mrgreen:
A to własciciela strasznie boooli!
Pani Dr mówi, ze trzeba będzie przy tym trochę podłubać, dziś obrała małej cały strupek, pooglądała bardzo uważnie, a ja do trzymania Gryźki dostałam rękawice 8)
Gryzia się bardzo zdenerwowała. Kiedy juz było po wszystkim oczywiście mnie sprala; kiedy tylko zdjęłam rękawice i ją wzięłam żeby tylko przytulać i pocieszać.
:(
Gryzia po powrcie do domku zjadła wołowinki i odespała stresy, a teraz zabiera się za rozrabianie.

Naline - 5cm ogonka? Coś koło 7 ma teraz zdrowe, więc pewnie tak z 5 pozostanie.

magaaaa

 
Posty: 7599
Od: Pt paź 30, 2009 19:14

Post » Sob sty 29, 2011 14:13 Re: Gryzia - po operacji i przed... prosimy o kciuki!!!

Ja myślałam, że te 5cm to o macicy było. :mrgreen: [No bo to tak jakoś by wypadało - jak widziałam na sterylkach moich młodzików.]

Cieszę się, że wreszcie sprawa będzie załatwiona.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 85 gości