PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Sabinka, na obecną chwilę, to u pana Stanisława ile jest kocich dziewczyn do sterylizacji, takich na już?

Sabinka napisałam PW, może tak się uda choć troszkę zmniejszyć koszty

dziewczyny, doczytałam na Pokrzywkowym że macie spore stadko do odrobaczenia, a odrobaczanie aby było skuteczne trzeba powtarzać - polecam fenbenat. Ma szerokie spektrum działania i jest mega wydajny +tani! tzw cud proszek :wink:

pozwolę sobie zacytować :

Prakseda pisze:Polecam Fenbenat, paczka 200 gr starczy na 100 kotów, a kosztuje ok 10 zł.
Dodaje się do karmy.
Odrobaczam tym całe stada dziczków od lat.

a tu wątek jak dawkować: viewtopic.php?f=1&t=29017&hilit=fenbenat

(mam jeszcze całą paczkę - mogę się podzielić - jeśli bedziecie chciały napiszcie pw, bo odp. na wątku mogę przegapić!) :ok:

mamut pisze:Sabinka, na obecną chwilę, to u pana Stanisława ile jest kocich dziewczyn do sterylizacji, takich na już?

Na obecną chwilę to do ciachnięcia są trzy dorosłe kotki, a następne dorastają do ciachnięcia. :lol:

Mial ktos kontakt z panem Stanislawem? Chciala bym tylko wiedziec, czy pieniazki doszly, zeby to z glowy wyciagnac.

Ja miałam kontakt z Panem Stanisławem. Wczoraj.
I mam załamanie..

Pan Stanisław wczoraj do mnie dzwonił ponieważ dostał sądowy nakaz zapłaty za prąd, kilka tysięcy zł. Pytał mnie jak wygląda postępowanie komornicze i ile trwa. Bo odwołanie od nakazu nie ma sensu - i przyznałam mu rację, bo argumentów nie ma żadnych. Jedyna sensowna rada, jakiej mu a propos tego udzieliłam, nie nadaje się do napisania na forum bo średnio koresponduje z obowiązującymi przepisami. On ma tylko ten dom i działkę pod nim, i to tylko część.
Załamka.

A do tego, Sabinko, do sterylizacji i kastracji jest teraz 11 Kotów - te 3 dorosłe Kotki i te urodzone w wakacje, które mają już ok. pół roku. I zaraz będą się mnożyły między sobą
............................................................
Sabinko - więc apel do Ciebie - czy mogłabyś zorganizować termin sterylizacji u tego Twojego weta. Ja wiem, że zima, zimno, ale boję się, że może być tylko gorzej. Dziś poszła 100 od mojej koleżanki, ja do końca tygodnia wpłacę Ci jeszcze 100 - będzie na 2 sterylki. Po 13 - tce wpłacę 100 jeszcze na 3 - cią. Czy mogłabyś to zorganizować w porozumieniu z p. Stanisławem? Podpowiedziałam mu 2 opcje świadczeń, o jakie może spróbować się starać, więc najpewniej będzie się wybierał do Kutna. Mógłby dziewczyny z rana odstawić do lecznicy a wracając odebrać.
Maria nie ma czasu, żeby tym się zająć, ma dużo swoich zwierząt chociaż liczę, że za jakiś czas pomoże choć trochę. Zadzwonię też do Canisu z zapytaniem o talony ale nie wiem, czy oni poza Warszawą mają takie możliwości. Jedzeniowo mu pomagali, może coś się da?

Dziewczyny to jest najpilniejsza sprawa. Inaczej to nie ma sensu - za chwilę będzie tam 30 Kotów do sterylizacji i karmienia.

Poruszyłam również własnego Ojca, co by popytał wśród znajomych o pracę dla p. Stanisława, bo ma sporo znajomych. Powiedział, że jakaś szansa jest, ale dopiero na wiosnę, bo znajome budowlano - wodne firmy wtedy się rozkręcają..

Niech się coś poprawi.
Proszę..

Dorota niestety nie zapytałam czy pieniążki od Ciebie doszły.
Może Sabinka zapyta?

Napisałam do Sabinki PW o kontakt ze Smarti - może udałoby się choć część sterylek zrobić za free. Nie wiem dokładnie jak to działa, dziewczyny się skontaktują (Sabinka ma tel do Smarti) to może coś z tego wyjdzie.

Domu P. Stanisławowi w tej chwili nie odbiorą, bo z tego co się orientuję jest sezon ochronny. Co do odwołania to widzę jedno rozwiązanie - dogadać się z wierzycielami i podpisać ugodę o stopniowym spłacaniu długu. Im chyba zależy na odzyskaniu kasy, tym bardziej powinno się udać. Poza tym od wezwania sądowego do postępowania komorniczego to jeszcze chyba daleka droga. Co z Urzędem, coś pomogą? Przecież nie ma takiej opcji żeby komornik im wszedł na dom... :roll:

Gibutku dziękuję.
Ale żeby podpisać ugodę o ratalnej spłacie długo trzeba mieć z czego spłacać.
Oni nie mają - i nie będą spłacać, jest jasność w temacie.
Jedyne na co można liczyć to moim zdaniem umorzenie postępowania egzekucyjnego z powodu braku jakiegokolwiek majątku. Bo mimo wszystko chyba nie wejdą na dom za kilka tysięcy długu.. Tym bardziej, że Pan Stanisław ma tylko udział w tej nieruchomości, nie całość, więc kto kupi połowę domu z lokatorami na końcu świata pod Kutnem? Liczę, że nikt i że Komornik o tym wie.
Oczywiście - do egzekucji z domu jeszcze daleko, ale dług jest a możliwości spłaty - nie.

Jakikolwiek cień darmowej sterylki jest na wagę złota - bo się zabijemy z ilością zwierząt tam.
I to jest moim zdaniem priorytet.

Az sie poplakalam na tyle biedy i tyle smutku. Co ci ludzie jeszcze musza przejsc zanim bedzie lepiej?
Zebym tak mogla, to bym im ten dlug spacila, ale sama teraz bede splacac 6.000,00 € i nie mam z czego pomoc. Jak taka gora stoi przed nami, to niestety nie wiadomo gdzie zaczac.

Dziewczyny, ja również rozmawiałam wczoraj z p.Stanisławem i oczywiście zapomniałam się zapytac czy pieniązki od Secret do niego doszły. Cóż myślę, że napewno dotarły tak jak poprzednia przesyłka. Nie martw się więc Secret, bo p.Stanisław jakoś mimo wszystko miał humor, a jak tylko się dowiem to napewno dam Ci znac.

Sabinko a zorganizujesz te sterylki?
Bardzo mnie to martwi..
I wiem, że zimno jest, ale jak zrobi się ciepło, to możemy nie zdążyć przy tylu sztukach.
A może odezwiesz się do Mariszy na temat sterylizacji?

Postaram się coś wymyślec, może uda mi się wynegocjowac jeszcze trochę kasy od weta. Ja sama na razie niewiele mogę pomóc finansowo.
Jestem w tej chwili na "łasce" :lol:

u córki. Moich kotów sześc choruje na koci katar, bardzo go ciężko przechodzą, Jakoś tak styczeń zaczął się dla mnie nie łaskawie. :evil:

Ale ja Ciebie nie proszę przy takim zestawie futer o finansowanie, ale o zorganizowanie:) - ustalenie z p. Stanisławem kiedy będzie w Kutnie i umówienie na ten dzień weta. Na razie 2 sztuki, kasa od Małgosi już poszła, do końca tygodnia pójdzie ode mnie.
100 za Kotkę, tak?
To na 2 będzie.
Dalej będziemy rzeźbić, napastować Marisze i kogo się da.
Myślę, że na początek te najstarsze.
I koniecznie powiedz mu, żeby się nimi dobrze zaopiekował PO. I nie karmił od rana!:)

Mam nadzieję, że uda mi się wynegocjowac niższą cenę, a może jeszcze sterylki na krechę. Idzie chyba dojśc do porozumienia z moim wetem. Niejednokrotnie szedł mi na rękę w wielu sprawach. :ok:

PAN STANISŁAW NIE ŻYJE-JUTRO AKCJA, PROSIMY O KCIUKI!

Kto przegląda forum