K-ów, maluchy z Kryspinowa - kto przygarnie przed zimą?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 29, 2010 8:23 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Akima pisze:Ryśka vel Budri ma darmowe leczenie u Komendy. Czy nie wybiera się ktoś w tą stronę ?

Ja jestem cały weekend zawalona, częściowo kocim isprawami i nie dam rady. W poniedziałęk pracuję a we wtorek mam lekarza umówionego miesiąc temu. Moze ktoś pomóc transportowo ?


Ja od jakiegoś czasu się zbieram, ale ostatnio moje chłopaki zapewnili mi ciągłe wizyty u weta, więc nie dałam rady. Dzisiaj odpadam, ale mogłabym we wtorek ją zabrać.
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 10:21 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Kocuria pisze:Ale cudny miziak, j3nny! :1luvu:
Mogę wygospodarować czas na obfocenie go - tylko kiedy?

Hm, tak się zastanawiam - może czegoś nie doczytałam, wtedy przepraszam - ale o co chodzi z Harbutowicami?


jest tam masa drewna do pocięcia aby pani Małgosia mogła się w ogóle poruszać po bardzo stromym ogrodzie za psami. Piła jest jedna więc jeden człowiek tnie, drugi trzyma a dwa pozostałe człowieki noszą to drewno. Najlepiej aby człowieki były facetami, nie oszukujmy się, są silniejsi. Więc może Twój TŻ dałby się wywieźć na wieś?


Harbutowice już jutro, przydałby się jeszcze jeden facet do pomocy

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 10:42 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Kocuria pisze:Ale cudny miziak, j3nny! :1luvu:
Mogę wygospodarować czas na obfocenie go - tylko kiedy?

Hm, tak się zastanawiam - może czegoś nie doczytałam, wtedy przepraszam - ale o co chodzi z Harbutowicami?



niestety kotek nie jest u mnie, na szczescie jeszcze nie w schronisku.
jest dla niego potencjalny tymczasowy dom, do ktorego pewnie jutro sie przeprowadzi. wtedy dostane kontakt na ta osobe, ktora bedzie sie nim zajmowac.
smutno, taki cudny kocurek.
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 13:47 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

anna09 pisze:
Akima pisze:Ryśka vel Budri ma darmowe leczenie u Komendy. Czy nie wybiera się ktoś w tą stronę ?

Ja jestem cały weekend zawalona, częściowo kocim isprawami i nie dam rady. W poniedziałęk pracuję a we wtorek mam lekarza umówionego miesiąc temu. Moze ktoś pomóc transportowo ?


Ja od jakiegoś czasu się zbieram, ale ostatnio moje chłopaki zapewnili mi ciągłe wizyty u weta, więc nie dałam rady. Dzisiaj odpadam, ale mogłabym we wtorek ją zabrać.


Jeżeli jest to infekcja podobna do tego co ma mój Mufasa ja bym do wtorku nie czekała.

Ps: moje koty ciut lepiej. Psica b.z. wkraczamy z antybiotykiem.
IT'S OVER

Etiopia

 
Posty: 5708
Od: Pt gru 09, 2005 11:26

Post » Pt paź 29, 2010 16:31 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

na szczęście pani naszych hotelówek odnalazła się wiec kociuchy dzisiaj wracają do domu. A Kirke nadal u mnie w łazience ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 16:37 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Czy ktoś może mi pomóc transportowo z Ryśką zwaną Budri? W sobotę pracuję od 14 i mogłabym wykorzystać wolny czas. Ktoś mógłby? Oczywiście mówię o wizycie u veta.
Ostatnio edytowano Pt paź 29, 2010 16:42 przez Jafusia, łącznie edytowano 1 raz
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 16:40 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

zabrałam z Kocimskiej paczkę dla paw, zostawiłam torebkę dla Micheliny
i zgubiłam breloczek z kotkiem :( gdyby ktoś znalazł samotnego, płaskiego, plastikowego kotka, jest proszony o przytulenie

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 16:49 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Jafusia pisze:Czy ktoś może mi pomóc transportowo z Ryśką zwaną Budri? W sobotę pracuję od 14 i mogłabym wykorzystać wolny czas. Ktoś mógłby? Oczywiście mówię o wizycie u veta.


wislackikot z ekipą wyjeżdża już o 9 z Krakowa

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 17:15 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
Jafusia pisze:Czy ktoś może mi pomóc transportowo z Ryśką zwaną Budri? W sobotę pracuję od 14 i mogłabym wykorzystać wolny czas. Ktoś mógłby? Oczywiście mówię o wizycie u veta.


wislackikot z ekipą wyjeżdża już o 9 z Krakowa

Ja niestety po porannym dyżurze w kociarni też wyjeżdżam i wracam dopiero popołudniu.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Pt paź 29, 2010 17:18 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

jej siostra pisze:zabrałam z Kocimskiej paczkę dla paw, zostawiłam torebkę dla Micheliny
i zgubiłam breloczek z kotkiem :( gdyby ktoś znalazł samotnego, płaskiego, plastikowego kotka, jest proszony o przytulenie



czeka z utęsknieniem w czarnym kubeczku w szafce :wink:

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 29, 2010 17:32 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Tweety pisze:
jej siostra pisze:zabrałam z Kocimskiej paczkę dla paw, zostawiłam torebkę dla Micheliny
i zgubiłam breloczek z kotkiem :( gdyby ktoś znalazł samotnego, płaskiego, plastikowego kotka, jest proszony o przytulenie



czeka z utęsknieniem w czarnym kubeczku w szafce :wink:



SUPER :1luvu:
Mam nadzieję, że karma i kocyki dotarły bez przeszkód

jej siostra

 
Posty: 4454
Od: Nie cze 27, 2010 11:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 8:18 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

jej siostra pisze:
Tweety pisze:
jej siostra pisze:zabrałam z Kocimskiej paczkę dla paw, zostawiłam torebkę dla Micheliny
i zgubiłam breloczek z kotkiem :( gdyby ktoś znalazł samotnego, płaskiego, plastikowego kotka, jest proszony o przytulenie



czeka z utęsknieniem w czarnym kubeczku w szafce :wink:



SUPER :1luvu:
Mam nadzieję, że karma i kocyki dotarły bez przeszkód


na razie wożą się na wycieczkę do Harbutowic ale oczywiście bardzo dziękujemy młodym ludziom z IIa :1luvu:

Co do Harbutowic to pogoda udana, facetów pojechało 4, w tym młode pokolenie w postaci syna Karalucha i mojego Krzyśka. Mam nadzieję, że poradzą sobie z tym gąszczem, noszeniem bud itp aczkolwiek pewnie to jeszcze nie ostatnia wizyta

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 9:19 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

Wróciłsm z kociarni. Helena bije Majkę, rozwaliła jej nos :(
Robiś objada się do wypęku animondą, maluchy szaleją, krasnale też roznosza klatkę, a Mruczka koniecznie chce wyjść. Poza tym wszystko OK.

Aha, Tobi tradycyjne użarł mnie w palec :twisted:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Sob paź 30, 2010 9:48 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

miszelina pisze:Wróciłsm z kociarni. Helena bije Majkę, rozwaliła jej nos :(
Robiś objada się do wypęku animondą, maluchy szaleją, krasnale też roznosza klatkę, a Mruczka koniecznie chce wyjść. Poza tym wszystko OK.

Aha, Tobi tradycyjne użarł mnie w palec :twisted:


Czyli co, sytuacja się stabilizuje? Daj Bóg, bo to był mroczny horror a nie tydzień :evil:
holender, tam chyba nie ma ani jednej klatki aby Helenie utrzeć nosa :roll: Majka i tak ma stres a ta ja jeszcze morduje dodatkowo :evil:
Mruczka niech jeszcze posiedzi, bo wtedy wiadomo, że je, ją trzeba podtuczyć, bo mizerota


A Hana jak? Bo wislackikot był z nią jeszcze wieczorem u weta, zresztą nie wiem czy go nie przemelduję do dr Dudy, bo w ciągu ostatniego tygodnia bywał tam co dziennie po 3 razy. Myślicie, że powinnam zacząć mieć podejrzenia co do faktycznych powodów tych wizyt? :wink:

W Dobrym Wecie wszyscy stabilni, Złomki oczywiście wybrzydzają co do karmy ale coś tam się udaje im czasem dopasować co widać przypomina mielonkę.

W Arwecie Łapek pomału wraca do zdrowia, nic nadal nie wiadomo o braku węchu, z łapka też nic nie wyszło aby miał uszkodzoną lub chorą, może gdzieś sobie naciągnął wtedy i przeszło samo, tylko z okiem faktycznie problem ale się leczy. Wraca na działki, bo dziczy mocno

Murzyn jak to Murzyn, chyba kocha dr Agnieszkę więc zdziwia, że chory, co po chwilę ropa wraca ...

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob paź 30, 2010 10:36 Re: K-ów, 86 kotów, tak źle jeszcze nie było .....

czy Fredzia już przyjechała?
Obrazek Obrazek

j3nny

 
Posty: 1659
Od: Sob sie 09, 2008 16:33
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], niafallaniaf, puszatek, quantumix i 152 gości