terenia1 pisze:Filomen pisze:
Ponieważ nie będzie remontu małej kociarni tylko nowa melamina
A ktoś załatwia tą nową melaminę czy myśli chociaż o niej

moim zdaniem powinno się wyremontować starą kociarnię

bo jak na razie ani kasy ani widoków na nową melaminę nie ma chyba że nie jestem w temacie

tak Aneta mi dzisiaj potwierdziła, ze nowa melamina będzie.
w sumie mam trochę dzis nastrój podły i pod psem a nie pod kotem. kilka refleksji - wolontariat trwa juz ponad trzy miesiące. Wzięliśmy odpowiedzialność za część kocią i co się zmieniło?
- zakupione zostały klatki - za nasze i SOS'a pieniądze
- koty mają lepsze jedzenie - od nas
- są środki czystości, rękawiczki, ręczniki jednorazowe itp - od nas
- prawie codzienna dodatkowe karmienie i sprzątanie - nasze dyżury
- wyremontowana została kociarnia - materiały SOS, nasze również, robocizna schron i my
- postawione zostały boksy - my
Co się zmieniło po stronie schroniska ? Prawie nic. Chyba to, ze mozemy wchodzić kiedy chcemy, nie jest to zależne od humoru pracownika. Ale dalej nie ma ewidencji, znakowania kotów. Sensownego leczenia, szczepień, współpracy weterynarza z wolontariuszami. Na wszystko brak pieniędzy.
Minęło trochę czasu, pokazaliśmy, że potrafimy zakasać rękawy i wziąć się do roboty ale nie mozemy wyręczać pracowników w ich obowiązkach, za które biorą pieniądze. Stworzyliśmy takie warunki, które pozwolą na wpuszczenie prawdziwych wolontariuszy, którzy przyjdą wymiziać kota, pobawić się z nim.
Musimy zastanowić się jak dalej ma to wszystko wyglądać.