LOLEK - MA DOM!!!! :))) - i jest szczęśliwy :)))

nanetka pisze:
PearlRain pisze:Korek dąży do formy doskonałej (kulistej) myślałam, że po prostu się już w kocim nie mieści
może jak poczuje przyjemność z głaskania przestanie traktować ludzia jak dostawcę żywności i sługę uniżonego? :ok:
życzę powodzenia w dalszej socjalizacji Korka
no i czekam na wieści z postępów

Jak poczuje przyjemność z głaskania to wtedy będzie ludzia traktował jak dostawcę żywności, sługę uniżonego odpowiedzialnego za dostarczanie odpowiedniej ilości mizianek i głasków

Korkowi należy się wszystko co najlepsze :ok:

Kochana mordeczka :1luvu:

Dziękuję Cammi za fotkę :1luvu:

Jest śliczny. :1luvu:

Dla Korka

przy okazji poproszę o głosy do KrakVetu na p.Zosię z Wrocławia viewtopic.php?f=1&t=112159&start=0

Dawno tu nie zaglądałam ale widzę że Koruś szczęśliwy i coraz bardziej wyluzowany

Ech chłopaku gdzie ty byś miał lepiej

Taki koci0-psi pakiecik
Obrazek

tu biedny Metro nie może skorzystać ze swojego legowiska - pokryte skayem bo śFirek na nie sika - ale tylko wtedy gdy nie jest nim przykryte
Obrazek

piękny pakiecik :1luvu:

Cammi co u Was słychać :?:

przemeblowałam pokój-sypialnię

odrobaczyłam towarzystwo - koty Milbemaxem - Korkowi też się dostało

Korek się robi co raz odważniejszo-bezczelniejszy :-)

Przyglądałam się jak się pewnego wieczora bawił. Basia biegała najpierw z myszką - porzuciła ją całkiem niedaleko mnie - na psim kocyku. Koruś statecznym krokiem podszedł do myszki, przyglądnął się jej. Położył się na niej. Rozglądnął wokół po czym wywrócił na boczek i łapkami spod siebie wygarnął ową myszkę i sobie podrzucił.

Po za tym nabyłam drogą kupna - 3 używane drapaki - na jednym Koras trenuje ostrzenie pazurków. Uzdatniłam balkon i koty mogą już na nim przebywać bez mojego nadzoru.

Korek nad ranem przebywa na balkonie - tam słoneczko - po południu przenosi się na parapet - zdarza się że zalegują tam i 3 koty na raz.

I tak to mija czas.

Chciałabym, żeby i mi tak mijał.

bardzo dobre wieści :ok:

dla Koreczka głaski oczywiście :1luvu:

lutra pisze:Chciałabym, żeby i mi tak mijał.

mój trochę gorzej
pobudka o 6 rano - służba sprząta kuwety, służba daje jeść koteczkom, służba zamiata
6:30 - służba idzie na spacer z psem, służba daje psu jeść
7:30 - słuzba jedzie do pracy
17:30 - służba wraca z pracy, służba idzie na spacer z psem
18:00 - służba daje jeść psu
18:30 ++ służba jeszcze pogłaska, porobi zakupy, popracuje na 2 etacie..., pójdzie do veta...

24:00 służba idzie na spacer z psem, służba idzie spać
gdzieś pomiedzy jakiś prysznic, obiad... sama już nie wiem co porabiam w pozostałym czasie. Książkę mi się czasem udaje złapać i na balkonie posiedzieć ze zwierzyńcem... - ale to chyba sobota czy niedziela :-)

Służba niech nie grymasi tylko będzie wdzięczna ze może usługiwać tak wspaniałym stworom,a jeśli chodzi o Koreczka to ma zasłużoną emeryturę

Jak służbie stukną latka to też będzie się wylegiwała na balkoniku upajając promieniami słońca

LOLEK - MA DOM!!!! :))) - i jest szczęśliwy :)))

Kto przegląda forum