

Mam nadzieję, że udało się wgrać te fotki, bo to nasze pierwsze próby

Założę nowy wątek o kocurku, żeby tu już nikt o adopcję nie pytał

Dziś Cynamon większość dnia przespał. O dziwo, przestał się zupełnie interesować swoją ukochaną budką i znalazł miejsce do spania w tzw. pokoju gościnnym, gdzie łóżko stoi obok kaloryfera

Polubił też kocyk, który miał pójść na drapak, ale teraz jest jego ulubionym posłankiem...
Apetyt mu dopisuje, a jak już poczuje zapach ugotowanego mięska to cały świat znika;)
Łapką chodzi różnie. Mamy wrażenie, że po zabawie na dwóch łapkach, czasem robi kilka kroków wyjątkowo ładnie. O ile widzimy, łapkę odkręcamy, ale czasem pędzi z zagiętą... Ładnie wchodzi po schodach na górę, w dół trochę mniej poprawnie, bo łapinę wtedy ciągnie za sobą.
Przyznać też trzeba, że ma problemy ze skakaniem. Na żadne blaty czy stół nawet nie próbuje. Na fotel czy łóżko trochę podskakuje, a resztę się wciąga... Na kolana pokazuje, że chce, ale sam nie wskakuje.
Przerzuciliśmy go już na nową kuwetę - stara okazała się już dla niego za mała i kuper wystawał...
Teraz szaleje

Niech się zmęczy, bo potem czeka masowanie i rozgrzewanie. Potem pewnie pośpi;) Wczoraj tak go utuliliśmy do snu, że spał chyba przez większość nocy. Ale w ciągu dnia miał wrażenia, więc mógł być zmęczony... Rano obudził nas widok kotka patrzącego przez okno tarasowe na ptaszki

Takie okno idealne na jego wysokość do obserwacji, bo na parapet nie wskoczy. Choć może kiedyś będzie na tyle zdrowy...

Chyba czuje się już jak u siebie w domu

Sprzedajny kotek
