Razem powinny iść, to znaczy się - dobrze byłoby, gdyby tak się stało:
Amelka i Frotka (nie rodzeństwo) oraz Semi i czarny mały kotek.
A z tym telefonem...no tak - ni jak się dogadać, nie, nie przez telefon pani Justyny

Coś się zepsuł chyba, ale to już daaawno.
Moze by dopisać w tytule ,,morze kociat"?
Edit: wczoraj znalazł domek Bonifacy.
Bury kotek o kotóym pisałą chyba Kociara lub Caragh to jest właśnie Tajga.