Witam po dłuższej przerwie.
Wszystkie wierne fanki pragnę zawiadomić iż Gustav ukończył ROK
Tak, tak proszę
ciotek. Rok.

Ten maluni pisklaczek ma rok i wygląda tak:
Sorry, troszkę prześwietlone, ale on ma dużo białego i siedział w pełnym słońcuJest nieco płochliwym kocurkiem o małym rozumku i z tej perspektywy to rozumiecie, myślę sobie czasem, że brak paluszków to zbawienie bo cholera-wie-gdzie-by-usiłował-wejść.. Przestał kąsać - to dzięki tymczaskom z początku roku. Zsocjalizował się po prostu przy nich. Jest nieduży, nabity w sobie i oczywiście uwielbia chrupki. Moja wina, że jak był mały to akurat w zamrażarce był zapas indyka więc biedak nie chce jeść wołowinki. Takiej pokrojonej. Bo tatarowe mielone świeże to owszem

A pokrojonej nie zna więc nie chce. Co poza tym? Wujek Eryk jest ciągle najlepszym kumplem - może Gustav ma coś z masochisty bo nie wiem czy to taka radocha jak się kładzie na nim 10kg Eryka

Emma służy do pogonienia, a Edgusia się nie dotyka. W sumie nie dziwię mu się - a bo to wiadomo co to za kosmita

Uwielbia siedzieć na tarasie. Tyle, że oczywiście łapie WSZYSTKO co przelatuje. Łącznie z osami i pszczołami

o żuczkach i komarach nie wspominając nawet.
Apetyt ma, zdrowy tfu tfu, a brak paluszków przeszkadza mu tylko we wskakiwaniu na wysokości typu stół czy blat. Na meble do siedzenia wskakuje bez problemu.
I uwielbia siedzieć na huśtawce. Jak i cała reszta. A podobno koty MUSZĄ mieć stabilne podłoże, żeby leżeć. Teferere...
Kilka zdjęć jubilata. Zamieszczam miniaturki. Po kliknięciu otworzą się w pełnym rozmiarze.
1. Paluszków nie mam, ale mnóstwo uroku osobistego owszem:

2. Rok temu jak siedziałem obok smoka, byłe ode mnie większy, a teraz:

3. Czasem sypiam w mojej ulubionej pozie, z łapką pod głową:

4. Ale ogólnie to taki ze mnie gość:

A! Wszystkie zjęcia, które zamieszczam są pure naturelle. Żadnego pozowania. Niby jak miałabym to zrobić

Moje koty upozowują się w najdziwniejszy sposób, jako przykład klikalna miniaturka jak Eryk i Edgar potrafią spać:

edit: literówka