BIAŁA KOTKA SISI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto mar 31, 2009 17:35

aamms pisze:
Grażyna-kg pisze:Kochani, głupia sprawa, ale MUSZĘ WAM O CZYMŚ POWIEDZIEĆ :
Od kiedy po włączeniu się do Waszych rozmów na temat chorej białej Sisi zaczęłam proponować realną pomoc w jej sprawie, stało się coś dziwnego, z czym się nigdy dotąd nie spotkałam.....
A mianowicie, zaczęłam dostawać od kogoś na podany przeze mnie nr tel kom. dziwne sms-y. dodam, obrażliwe sms-y.
Mam je wszystkie w swojej kom. Pochodzą od nr 0-884-16-74-71.
Ktoś, kto wysyłał mi te sms-y oczywiście nie przedstawił się.
Ktoś nazywa mnie "głupią pindą", że dowie się kim jestem i "sprawdzi mnie". Gdy podałam tej "osobie" kim jestem, nastąpiły kolejne obrażliwe sms-y: że "dom masz za schrona" (??), że "co ja sobie myślę, że :ile Monika dostała pieniędzy, że ma rachunki" (??!!), radzi mi : "daj se spokój", nazywa mnie "kłamczuchą" cytując moje wpisy :"przyjadę, zabiorę, odwiozę" - dodaje, że jestem "okropna" !! Kolejnym sms-em (gdy się przedstawiłam kim jestem), pisze mi: "znam takie prezeski jak ty, tylko wpieprzają się tam"(niedokończone zdanie). Pisze , że "wydaje mi się, że chandlujesz (pisownia oryginalna, takich błędów ort. jest więcej) kotami, dowiem się co ty za jedna", pisze sms ,że jestem "wstrętna", nazywa mnie "babo".


CZY KTOŚ COŚ Z TEGO R O Z U M I E ?????????????!!!!!!!!
To jest odrażające. Jestem zupełnie zdegustowana. Chciałam w sprawie kotki SISI doradzić, pomóc, bo poruszył mnie jej los, a tu takie rzeczy! Czy ktoś zna nr z którego otrzymałam te okropne sms-y ?!
Czy ktoś tak jak ja został podobnie potraktowany ? Cóż, tylko ja podałam ufnie swój nr tel, ale przecież w dobrej wierze, nie mam nic do ukrycia, intencje miałam jak najlepsze !
Więc o co chodzi w tym forum ?!
Proponuje się pomoc i otrzymuje się obelgi ?
Grażyna.


To nie jest głupia sprawa..
To jest obrzydliwe..

Mam nadzieję, że to nikt z forum..

orzydliwe zwłaszcza ze wykorzystał mnie i Sisi prosze to zgłosić policji oni namierzą nr telefonu to jest karalne :twisted:
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 17:37

Jeszcze jedna sprawa. Byłam dziś u weta, który wie, że ja też jestem związana ze sprawą Sisi i wet opowiedział mi co go dziś spotkalo. Otóż nie był zachwycony telefonem od obcej osoby w sprawie Sisi. Najbardziej jednak nie był zachwycony wypytywanie go na temat kosztów leczenia.
Zastanawia mnie jedna sprawa po co ktoś to robi?

Gwarantuje takie zachowanie nie pomaga kotu.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 17:58

Bardzo się cieszę z dobrych wyników Sisi. :D
A sprawa sms-ów do Grażyny jest obrzydliwa. Mam nadzieję, że to nikt z forum. Niestety, dlatego właśnie lepiej nie podawać swojego numeru do wiadomości publicznej - smutne, ale jak widać prawdziwe. :(

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto mar 31, 2009 18:06

Wystawiłam kolejny bazarek dla Sisi! zapraszam
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=91186
Obrazek

pumka133

 
Posty: 1322
Od: Nie wrz 14, 2008 18:27
Lokalizacja: Lubin

Post » Wto mar 31, 2009 18:39

to naprawde zaczyna sie robic dziwne :roll:

p.Grazyno pani probowalapod ten nr zadzwonic :roll:
niech pani zglosi
dziewczyny maja racje -TO JEST KARALNE
i tez mam nadzieje ze to nikt z forum

Dzieki bogu SISI zdrowa
teraz tylko do odchuchania,zeby sei dziewczynka uspokoila
ale pod taka opieka :D -NAPEWNO DA RADE :D :D :D

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Wto mar 31, 2009 20:42

cos_tam82 pisze:Jeszcze jedna sprawa. Byłam dziś u weta, który wie, że ja też jestem związana ze sprawą Sisi i wet opowiedział mi co go dziś spotkalo. Otóż nie był zachwycony telefonem od obcej osoby w sprawie Sisi. Najbardziej jednak nie był zachwycony wypytywanie go na temat kosztów leczenia.
Zastanawia mnie jedna sprawa po co ktoś to robi?

Gwarantuje takie zachowanie nie pomaga kotu.


To naprawdę zrobiło sie dziwne. Tel weta został podany, nie ukrywam, że zadzwoniłam i W CZYM PROBLEM ?! Jeszcze jedno : ZAPEWNIAM, ŻE NIE WYPYTYWAŁAM O KOSZTY !!!!!!! Skąd takie pomysły ?
Mówiłam wetowi, że GDYBY KOTKA OKAZAŁA SIE BARDZO CHORA, TO BYM ZAPŁACIŁA ZA JEJ LECZENIE- aby w taki sposób pomóc finansowo !
Czy UZNAJECIE TYLKO WPŁATY NA KONTO ?!
Inna forma pomocy "SZKODZI KOTU" ??????
To wszystko naprawdę dziwne ..............
Grażyna.

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto mar 31, 2009 20:44

I jeszce jedno : wet poinformował mnie, że kotka jest ZDROWA, więc nie trzeba finansować żadnego leczenia.
Czy to jest równoznaczne z "wypytywaniem " ????
To wszystko naprawdę dziwne........
Grażyna.

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto mar 31, 2009 20:54

dopiero mam czas wejśc na forum,byłam z Lumpkiem o 19-tej u weta na szczepieniu,nie mogłam rano go wziąśc,jak byłam z Moniką bo do pacyfikacji kociego furiata przy zastrzyku był potrzebny mój mąż :wink:
i przy okazji dowiedziałam się o wyniki Sisi,próba wątrobowa i nerkowa bardzo dobre,lekka leukocytoza ale to może byc skutkiem podanych leków,wydruk Monika jutro odbierze i wam wklei,ale p.Bobruk z niesmakiem skomentował telefon nieznanej mu pani,gdy potwierdził fakt leczenia Sisi oraz powiedział że wyniki są dobre,chciała koszty leczenia,dane ,był trochę zbulwersowany,bo jak mówi,fakturę za leczenie może wystawic opiekunowi pacjenta a nie osobie z telefonu,
niezbyt to miłe dla Moniki,bo jest nowym pacjentem dla weta i od razu takie afery,
a tu jeszcze taka afera telefoniczna 8O obrzydliwe,nie wiem czemu lub komu ma to służyc,bo że dla p.Grażyny to straszne to wierzę,ale od ścigania są organy ,policja,a nie forum,
Ostatnio edytowano Wto mar 31, 2009 21:00 przez gayae, łącznie edytowano 2 razy
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 20:58

Właśnie byłam w trakcie pisania innego postu, ale Pani mnie sprowokowała. I aż się gotuję i ciśnie mi się na język kilka słów. Powiem jedno, nie zniżę się do Pani poziomu. Nie ma mowy.

Proszę tylko o jedno. O nie psucie tego wątku. TO JEST WĄTEK SISI. Niestety nie ja założyłam ten wątek i nie mogę tego zrobić, więc wątek póki Monika nie podejmie decyzji będzie miał dalej taką formę jaką ma. Niestety udało się Pani doprowadzić do sytuacji z Pani smsów. Teraz nie tylko kot potrzebuje wsparcia.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 21:02

Pamiętajcie każdy kij ma dwa końce. Jeśli ktoś jest zainteresowany wyjaśnieniem sytuacji, która zapanowała na wątku proszę na pw.

Grażyna-kg proszę również o uszanowanie tego.
ObrazekObrazek

cos_tam82

 
Posty: 429
Od: Śro lip 11, 2007 10:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 21:07

[quote="Grażyna-kg"]I jeszce jedno : wet poinformował mnie, że kotka jest ZDROWA, więc nie trzeba finansować żadnego leczenia.
Czy to jest równoznaczne z "wypytywaniem " ????
To wszystko naprawdę dziwne........
Grażyna.[/quote]

zgadza się bardzo dziwne że kotka jest JUŻ zdrowa
w końcu leczona jest od dwóch tygodni!
i dziwne że JUŻ nie trzeba finansowac leczenia bo Monika za wszystko zapłaciła,nie leczy na kredyt
i bardzo dziwne że z mężęm słyszałam na własne uszy jak pan Bobruk dziwi się że ktoś obcy wypytuje o koszty

bo to sprawa między nim a pacjentem ewentualnie Urzędem skarbowym
:wink:
fakturę wystawia na pacjenta a nie obce osoby
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 21:29

i przy okazji dowiedziałam się o wyniki Sisi,próba wątrobowa i nerkowa bardzo dobre,lekka leukocytoza ale to może byc skutkiem podanych leków,wydruk Monika jutro odbierze i wam wklei,ale p.Bobruk z niesmakiem skomentował telefon nieznanej mu pani,gdy potwierdził fakt leczenia Sisi oraz powiedział że wyniki są dobre,chciała koszty leczenia,dane ,był trochę zbulwersowany,bo jak mówi,fakturę za leczenie może wystawic opiekunowi pacjenta a nie osobie z telefonu,
niezbyt to miłe dla Moniki,bo jest nowym pacjentem dla weta i od razu takie afery,
a tu jeszcze taka afera telefoniczna 8O obrzydliwe,nie wiem czemu lub komu ma to służyc,bo że dla p.Grażyny to straszne to wierzę,ale od ścigania są organy ,policja,a nie forum,[/quote

CIEKAWE, DLACZEGO WY TO ROBICIE ?!
ABSOLUTNIE nie było mowy o FAKTURZE ZA LECZENIE ani pytania O KOSZTY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wet mi powiedział, że kotkę osobiście STERYLIZOWAŁ, że była w bardzo dobrej formie jako podobno bezdomna, że sądzi iż zgłaszane obecnie problemy to wynik stresu, bo WYNIKI BADAŃ DOBRE !
Więc dlaczego PODAJECIE NIEPRAWDĘ ?
NIE TAKA jak podajecie była moja rozmowa z wetem !!!!!!! Proponowałam PŁACIĆ ZA LECZENIE, gdyby SISI okazała się chora !! !!! O nic więcej nie pytałam, BO PO CO SKORO POWIEDZIAŁ, ŻE SISI Z D R O W A ??!!
DLACZEGO WY TO ROBICIE ??!!
Grazyna.



DLACZEGO TO ROBICIE ???
Grażyna

Grażyna-kg

 
Posty: 206
Od: Pt mar 27, 2009 8:15
Lokalizacja: Kołobrzeg

Post » Wto mar 31, 2009 21:36

PRZYKRO MI ALE NIEM ANI SIŁY ANI OCHOTY KOMENTOWAĆ POCZYNAŃ PANI GRAZYNY
Fakt pozostaje faktem ze zażądała od weta kosztorysu moze jak by dała mu dojść do słowa to by usłyszała ze jeszcze jutro Sisi ma mieć podany antybiotyk i ze jest lekka leukocytoza prawdopodobnie po podawanych lekach a jej dalsza rekonwalescencja ma polegać na odzywieniu jej i doprowadzeniu do stabilizacji psychicznej
Jutro odbiore orginał wyników i wkleje go na forum dzisiaj niestety z przyczyn odemnie niezależnych nie dałam rady :cry:
rozważam zamknięcie wątku bo poprostu mam dość nagonki i ciągłych ataków ze strony p.Grazyny
Obrazek Obrazek

monika74

 
Posty: 3711
Od: Czw gru 25, 2008 14:45
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 21:40

wyrażnie pani nie doczytała więc cytuję jeszcze raz
[quote="monika74"]JESTEŚMY PO WIZYCIE WETA :cry:
okazało sie ze Sisi weszła we wstrząs dostała baterie leków
jest skrajnie wycieńczona ona była w schronie zanim sie o niej dowiedziałam przez tydzien i nic nie jadła w takim stanie została poddana sterylce (cud że przeżyła) po zabiegu wyzucili koteczke do woliery na dwór no i przyplątało sie zapalenie płuc
dodatkowo ma wyrwany ogon z wiązadeł poprostu pracownicy schroniska zeby ją złapać ciągneli ją za ogon tak brutalnie ze go dosłownie wyrwali
koteńka cierpi przez to straszny ból
rokowania są ostrożne :cry:
wieczorem znowu wet przyjedzie zeby podać jej leki na noc bo jest w zbyt ciężkim stanie zeby ją wozić do lecznicy
Dziewczyny może udało by sie zrobić jakiś bazarek dla Sisi dziś już wydałam 110 zł a jeszcze została wiedzorna wizyta a to dopiero pierwszy dzień leczenia
bez waszej pomocy nie dam rady :cry:
najgorzej ze to koniec miesiąca i krucho z kasą[/quote]

po takiej ilości antybiotyku jaki dostała,wyleczone jest zapalenie pluc,ogonek jeszcze boli ale dojdzie jeszcze niech je i będzie dobrze

powiedział że JUŻ jest zdrowa
może i o mojego tymczasa będzie pani dzwonic?
to jakaś paranoja
jak dla mnie EOT
mam dośc ,może monika zamknie wątek,i otworzy wątek swoich kotów-szczęśliwej siódemki(razem z Sisi)
Obrazek

gayae

 
Posty: 996
Od: Sob sty 13, 2007 15:10
Lokalizacja: Świnoujście

Post » Wto mar 31, 2009 21:45

spremedykowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!GRAZYNA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!kota sie nie sprofanuje tylko spremedykowac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!sprofanowac!!!!!!!!!!!!!!!!PISZESZ COŚ O CZYM NIE MASZ POJĘCIA JAKBYŚ KOTA SPROFANOWAŁA głupim jasiem to co byś miała !!!!SPREMEDYKOWAC GŁUPIM JASIEM tak ma być!!!!!!!!!!!taka mądra jestes.!!!! chcesz być mądrzejsza od WETA!!!!!!SPRAWDZASZ GO << wypytujesz jak leczy??? hehe :lol: UŚMIAŁAM SIE DO ŁEZ!!!!!!!

cypisek

 
Posty: 8466
Od: Czw lut 26, 2009 18:44
Lokalizacja: Swinemünde, Oslo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości