Kajtus zajechał cały i zdrowy, ale ufyfrany jak nieboskie stworzenie.
wszystko mu sie przydarzyło-na poczatek mały pawik, potem koopa, potem sioo
wyobrazam sobie jak wygladał transporter
Wiec na poczatek miał myte doopsko
Od razu zwiedził całe mieszkanie, a teraz spi wylluzowany na łózeczku
dzielny kocio

, syczace rezydentki olał ( u mnie tez tak było)
W?g jego Duzych-czuje sie jak u siebie w domu. Zero stresa
Smolniak jest przystojniak

, mam nadzieje,za znajdzie super domek.
Cały czas wyciaga sie na gorze kaloryfera
