Najgłupszy tekst do kota...

[Majorka]

Dobrze, że nie musiała mieć szwów zakładanych! (jak pewien ciekawski turysta, który zajrzał do niedźwiedziej gawry w Bieszczadach - 111 szwów mu założono na twarzy). Też pomysły, przymilać się do Krwawego Budynia, po tym co mu zrobiła!

[Anja]

Przepadam za tym watkiem, a kot na emeryturze jest swietny .
Hruptak chyba wolalaby rente inwalidzka, za uszczerbek na zdrowiu, ktory ponosi w towarzystwie dwoch zwariowanych facetow: Brucka i RySia

[evi]

U mnie bylo tak: wybralismy sie z TZtem po odkurzacz. Przez pewien czas po przeprowadzce, ze wzgledu na wyczyszczenie konta odkurzacz pozyczalismy od rodzicow, ale tym razem chcielismy pojechac od sklepu i wreszcie kupic swoj. Niestety brak odkurzacza dalo sie latwo zauwazyc - aby dotrzec do drzwi, nalezalo przebrnac przez stosy kocich zabawek, skarpetek, ktore notorycznie kradnie z garderoby Omu, roznych papierow (szczatkow Gazety Wyborczej, tez spreparowanych przez Omu). Wszystko to bylo dodatkowo posypane spora warstwa swietej pamieci Cats Besc Eco Plusa, ktory Omu (arrgghhh!) wynosil z kuwety jak wsciekly.
Omu oczywiscie w takim srodowisku czuje sie jak ryba w wodzie. Skacze, szaleje, hasa na tylnych nogach, czai sie na zabawki, wlazi po dywan, wkreca sie w gazety, usiluje kopac w walajacych sie wszedzie ziarnkach zwirku... Szalone!
TZ odwrocil sie w drzwiach, i przyglada sie chwile krytycznym wzrokiem na postrzelenca, po czym dosc zamyslonym glosem mowi: "Omu? Jak sie tobie tak nudzi, to moze bys tu troche posprzatal?"

No wiec wychodzimy.

[Basia_G]

W niedzielę siedzę sobie u nas w pokoju i słysze , że u rodziców zaczyna bic zegar. POniewaz była to 10:00 rano, to wiadomo bił dosyć długo. W pewnym momencie usłyszałam głos mojej Mamy, jak przez sen krzyknęła :SPOKÓJ!!!
Biedny zegar, on tylko ma podobna czestotliwość do rozpaczliwego płaczu Kacpra.

[Hana]

Ja - do Kitki - śpiewnie i retro:

Nigdy więcej / nie patrz na mnie / takim wzrokiem

[lady_in_blue]

Ja - do Kitki - śpiewnie i retro:

Nigdy więcej / nie patrz na mnie / takim wzrokiem

Hihi, ja do Budynia (fałszując mocno):
Rudy, rudy, rudy Budyń, jaka piekna sztuka
Rudy, rudy, rudy Budyń, Budynia przytulam....

[Majorka]

Biedny zegar, on tylko ma podobna czestotliwość do rozpaczliwego płaczu Kacpra.

Coś pięknego! U nas często się zdarza, że TZ pyta mnie z kuchni - co mówisz? - To nie ja, to Miś jęczy że chce wyjść.

[Agi]

U mnie wczoraj późnym wieczorem była akcja z papierkiem

Ferdek kocha szeleszczące zabawki, zwłaszcza kuleczki z folii aluminiowej. Wczoraj dostał jedną i zaczęło się ganianie po całym domu, wściekłe buczenie na innych potencjalnych zainteresowanych (papierkiem), skoki po ścianie (za papierkiem ) etc.
Minęło 5 minut podejrzanej ciszy.
Leżymy w łóżku, Ferdek przychodzi i siada na kołdrze (na TŻ-cie) i wgapia się w niego.
TŻ pyta: - no i gdzie zgubiłeś papierek?
Ferdek milczy i dalej się wgapia.
TŻ: no, aportuj! Przynieś papierek!
Na to Ferdek wgapił się intensywniej i bez słowa zrobił:
I papierek się znalazł

[Monika]

Coś pięknego! U nas często się zdarza, że TZ pyta mnie z kuchni - co mówisz? - To nie ja, to Miś jęczy że chce wyjść.

[Kid]

Ach, te nasze tygrysy... Przypomniał mi się jeszcze tekst mojej siostry. Inka miała wtedy chyba ze 3 miesiące i okres totalnego ogłupienia. Któregoś razu, po piątym z rzędu wyłączeniu kompa (tak, tak!), rozdrapaniu zagojonych ran ciętych i ataku na nogi siostry, ta ostatnia nie wytrzymała i ... "Inka, spokój, bo ci sierść pęsetą powyrywam!" No comment...

[Pinky]

TAK??? Ja byłam najlepsza
gram sobie na keyboardzie a Kot wchodzi do pokoju
"No miśku pośpiewaj ze mną" albo Kot idzie w stronę kuchni
"Tylko nie idź do misek, bo cię UGRYZĄ"

[vitez]

Niedlugo po tym jak Sugar zrobila pare szalonych rundek przez caly dom omijajac chyba tylko sufit , spojrzalem sie rozmarzonym wzrokiem na gume Orbit bez cukru (Sugarfree miala napisane na opakowaniu) i powiedzialem do Sugar - "O w tej paczce gum sie schowam, podobno cie tam nie ma" .

[yyahyoo]

"Inka, spokój, bo ci sierść pęsetą powyrywam!" No comment...

dobre!

[Majorka]

"Inka, spokój, bo ci sierść pęsetą powyrywam!" No comment...

Nie lepiej użyć kremu do depilacji?

[ako]

U mnie wczoraj późnym wieczorem była akcja z papierkiem

TŻ pyta: - no i gdzie zgubiłeś papierek?
Ferdek milczy i dalej się wgapia.
TŻ: no, aportuj! Przynieś papierek!
Na to Ferdek wgapił się intensywniej i bez słowa zrobił:
I papierek się znalazł

Cudo!!!