SFINKS z cukrzycą...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 15, 2008 11:45

Jeszcze raz się odezwę, bo znalazłam początek sporu. I zgadzam się, że jest tu sporo do wyjaśnienia ze strony Ani. Aniu, przy tak wysokich kosztach nie masz prawa obrażać się, że dziewczyny chcą jasności.
Natomiast nadal mam mieszane uczucia do takich wątków z powodu ich tasiemcowatości.
I przepraszam, że dodatkowo wątek zaśmieciłam jako osoba bezpośrednio nie zainteresowana.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob lis 15, 2008 17:51

Jak już pisałam nie będę zajmować stanowiska, bo moja wiedza w tym konkretnym przypadku jest zbyt mała. Ale nie jest to pierwsza, ani zapewne ostatnia taka sytuacja gdy pieniądze i ich wydatkowanie generują konflikt, nieporozumienia. Pomijając kwestie pieniędzy, jest jeszcze jeden mechanizm na miau, który wzbudza we mnie bardzo mieszane uczucia. Mieszane uczucia to oczywiście eufemizm.
Otóż pojawia się kot, najczęściej chory, z różnorodnymi problemami. Wiadomo, że jego utrzymanie, pielęgnacja, leczenie będzie kosztowne i czasochłonne. Ktoś decyduje się tego kota zabrać, zaopiekować się nim, etc. Często, najczęściej, taka osoba ma już swoje własne spore stadko kotów i nie tylko, tonie w długach i generalnie jest jej ciężko. Ciężko również ze względu na to, że nie jest w stanie zapewnić dużemu stadku zwierząt właściwej opieki – z czego doskonale wszyscy sobie zdają sprawę. Pomimo tego wybucha euforia. Mnożą się koronki, aniołki, kwiatki i inne duperele, sypią się deklaracje finansowego wsparcia. Następnie sprawa cichnie, przysycha, a po jakimś czasie pojawiają się pretensje i wątki tzw awanturnicze. Dyskutanci dzielą się na dwa obozy i jest bita piana z której nic nie wynika niestety, poza wzajemną niechęcią. Po czym pojawia się kolejny kot i wszystko zaczyna się od nowa: rozpaczliwy apel o pomoc – DT często problematyczny – nieokiełznana euforia – cisza – pretensje.

A może założymy taki wątek na KŁ? Ustalmy jakieś standardy postępowania. Po to, żeby nie dochodziło do takich sytuacji, kłótni, wzajemnych pretensji.
1. skoro kot wymaga wsparcia finansowego i ma swoich sponsorów ustalmy raz na zawsze, że w pierwszym poście są systematycznie podawane rozliczenia, a sponsorzy i osoby które mu kibicują dostają regularnie informacje o kocie, przecież można raz w miesiącu napisać
w wątku o tym co u kota słychać. I niech to nie będzie uprzejmość (rozliczenia oraz informacje) tylko obowiązek.
2. nie oddawajmy zwierząt osobom, które nie będą w stanie się nimi właściwie zaopiekować. Przy kilku chorych kotach, kilkunastu zdrowych, przy całym stadzie zwierząt nie ma możliwości właściwej opieki. Tak więc w takiej sytuacji nazwałabym to „współwiną”. Winna jest osoba, która być może mając wspaniałe intencje bierze zwierzę, nad którym opieka przekroczy jej możliwości. Winna jest w tym samym stopniu fundacja, która wydaje takiej osobie zwierzę. Czy to o statystyki chodzi? Bo przecież zdrowy rozsądek podpowiada jakie będą efekty.

Takich sytuacji jest całkiem sporo, często pewnie nie wynikają one ze zlej woli. Ale niestety,
wyrażając zachwyty nad tym, że właśnie osoba x wzięła dwudziestego chorego kota, sami jesteśmy odpowiedzialni za takie sytuacje.
Sorry za długi OT, ale jeśli założycie taki watek na KŁ skasuję ten post i przeniosę do właściwego wątku.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob lis 15, 2008 18:20

Anna G-R pisze:Dzisiaj wetka probowala sie dodzwonic do fundacji bo chciala dowiedziec sie czy maja fax zeby szybciej poszly specyfikacje ale niestety pol dnia nikt nie odbieral telefonu nawet komorkowego prywatnego.Ciekawe dlaczego?

Stacjonarnego nikt nie odbierał, bo Ala spędziła ileś czasu w przychodniach. Lecz komórkę miała przy sobie, więc gdyby ktoś do niej wydzwaniał, to zapewne by odebrała.
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob lis 15, 2008 18:26

Ostatnio edytowano Sob lis 15, 2008 18:47 przez ulvhedinn, łącznie edytowano 1 raz
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lis 15, 2008 18:31

Ulv, co do pierwszej części stanowczo się z Tobą nie zgadzam. Jednak nie chcę zaśmiecać ani wątku Sfinksa, ani wątku Sprintera. Poponuję raz jeszcze - przeniesmy się na KŁ.

edit: Ulv załozyła watek na KŁ http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=3717272#3717272

Dzięki Ulv :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie lis 16, 2008 17:00

O rozliczenia jako takie tez sie nie obrazilam tylko forma jaka uzyto w celu ich otrzymania byla co najmniej niewlasciwa a mowiac bardziej dosadnie - rzucanie podejrzen i oskarzen bez uzasadnienia podrywanie autorytetu nie poparte zadnymi dowodami czyli krotko mowiac znieslawianie czlowieka o ile sie nie myle w naszym kraju jest karalne.
Nie CoToMe winiono za brak rozliczen /nawet wczesniej jak o mnie sie nie snilo/ tylko mnie ktora nogdy nie miala kota z Fundacji i dostosowalam sie do biezacych wymogow fundacji.Czy to az tak trudno zrozumiec bo przeciez pisze chyba w polskim jezyku.
Wczesniej mozna bylo do mnie dzwonic i pisac pw mowiac czego sie chce ale przed wysmarowaniem "niewinnego postu"juz nie mozna bylo.
Zazadala CoToMa rozliczenia pieniedzy ktore przyszly na moje konto dla Sfinksa to go dalam /wprawdzie pozniej bo zepsul mi sie komp i nie bylo wczesniej jak/ malo tego nawet pytalam jak i jakie rozliczenie i czy mam robic ksero czy pisac odrecznie , na co nie dostalam odpowiedzi oczywiscie tylko wysmarowane oszczerstwa juz na watku.No sorry to wedlug was jest w porzadku.
Watek Majki nie moze sluzyc wam za przyklad bo CK ma inne wymagania i o co innego im chodzi/mozna zapytac/ a poza tym na Jamajke nie dostawalam nigdy pieniedzy od darczyncow bo tez nie bylo takiej potrzeby gdyz CK utrzymuje ja w calosci od samego poczatku wiec z prywatnymi [pieniedzmi darczyncow nie mialam wczesniej do czynienia.
Skad mialam wiedziec jak to ma wygladac.Powinna mi to powiedziec CoToMa gdy o to pytalam ale nie powiedziala dopiero duzo pozniej jak przyszly faktury za leczenie i zabiego wtedy nagle sytuacja sie zmienila.
Ale nawet wtedy nikt do mnie bnie zadzwonil nie napisal tylko wysmarowal posta o tresci dajacej do myslenia i zaczelo sie obrzucanie mnie oskarzeniami i pretensjami.
Taki koziolek ofiarny zeby umyc rece i siebie wybielic.Super tylko nie dla mnie.Ja juz sie dowiedzialam kim jestem dla watkowiczow i to mi wystarczy bo chyba nie myslicie ze w tych warunkach da sie wspolpracowac w przyszlosci a ja juz nie chce bo wiem na co moge liczyc i to mi wystarczy.

Co do Anki postu - prawo to ja mam do uczciwego stawiania sprwy a ty dalej mowisz ze przeczytalas poczatek watku i twierdzisz ze to ja mam sie tlumaczyc chyba jednak cos Ci umknelo albo nie umiesz obiektywnie ocenic sytuacji.Jeszcze raz mowie CoToMa wiedziala o kolejnosci i koniecznych badaniach i zabiegach i nie mowila mi zebym nic nie robila bo nie maja pieniedzy albo ze trza poczekac do czasu zebrania pieniedzy od sponsorow.Z czego wedlug Ciebie mam sie tlumaczyc??Ustalilam z CoToMa ze pieniadze ktore przyjda od darczyncow beda przeznaczone na karme dla Sfinksa i tak bylo.Jak przedlozylam Wam rqachunki to na mnie suchej nitki nie zostawiono bo za drogo bo Sfinks jadl w schronie sucha karme a tu nie chce nie mial nerek chorych a u mnie ma.Swoja droga widzialas zdjecia Sfiunksa ze schronu jak wygladal i ile wazyl??Moze wlasnie dlatego ze dostawal tylko sucha karme i nic wiezej a do tego byl nieleczony na cukrzyce???Ale to nawet przez mysl Ci nie przyjdzie bo ja najprawdopodobniej jestem jedyna zla na tym watku.
Nawet Ci sie nie sni jak bardzo zaluje ze chcialam kotu pomoc bo w najczarniejszych snach nie przypuszczalam ze tak to bedzie wygladac.
Ostatnio edytowano Nie lis 16, 2008 17:14 przez Anna G-R, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 17:14

najpierw przez kilka tygodni wątek przymierał, a cisza dudniła jak echo w studni, teraz błocko fruwa we wszystkie strony aż miło.
Powstał wątek na okoliczność problemów DT i rozliczeń, chyba czas się tam wynieść z wyjaśnieniami. To jest wątek Sfinksa, ciężko chorego kota i chciałabym znowu czytać o nim i tylko o nim.

Jak zwykle pełne buzie frazesów o dobru kota, a nawet koteczek na zwykły szacunek w swoim wątku liczyć nie może.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 16, 2008 17:19

Femko jakie pelne buzie frazesow??Ja Sfinksa mam w domu i z nim jestem na co dzien.O czym ty mowisz??Frazesami sa wypelnione buzie ktore caly czas oceniaja mnie i to co robie.Guzik na ten temat wiedzac.I nie taplam sie w blocku tylko staram sie wyjasniac co nie wyjasnione.Ja nikogo nie obrzucam pomowieniami.Zanim sie wtracisz to sie zastanow.Ja chcialam juz dawno zamknac temat ale niestety osoby takie jak ty cigna w nieskonczonosc to bicie piany bo musicie sie udzielac i tyle.
Ja sie na kolejny watek pyskowkowy nie pisze bo chce od tego uciec tak mam juz tego dosc.Ale jak lubicie takie zabawy to prosze tylko nie mow mi o dobru Sfinksa bo mnie mdli od tego.O jego dobru juy dawno yapomniano.
Ostatnio edytowano Nie lis 16, 2008 17:23 przez Anna G-R, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 17:22

niedawno czytałam, że cisza w wątku spowodowana była brakiem czasu, zmeczeniem i obowiązkami. Chociaż połowę energii zamiast na kłótnie spożytkuj dla kota, napisz coś o Sfinksie, tak normalnie. Jak się czuje, co lubi robić, jak apetyt.
To nie jest Twój wątek, tylko KOTA SFINKSA. Załóż osobny i wyjaśniaj sobie, co chcesz.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 16, 2008 17:39

Przeczytaj sobie co napisalam poltorej tygodnia temu a dopiero potem pyskuj mam tego dosc i nie zycze sobie pod moim adresem takich tekstow.Tego watku ja nie traktowalam jak swoj to wy go traktujecie jak pole walki.Malo tego to od was sie zaczelo ale brak poczuycia winy jakiejkolwiek to chyba wasza wspolna cecha mozna pogratulowac ignorancji i wyzszosci z jaka odnosisz sie do ludzi.Nie chce wiedziec czy przenosisz to tez na zwierzeta.A co do komentarzy Twoich to powiem krotko"kazdy mierzy swoja miara" jezeli wogole to zrozumiesz.
Nawet pisalam /ale to juz za trudne do przeczytania/ze nie bede tu juz pisac o Sfinksie moze teraz to dotrze.
Obrazek Obrazek

Anna G-R

 
Posty: 982
Od: Pon lis 12, 2007 19:55
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 17:42

Anna G-R pisze:Nawet pisalam /ale to juz za trudne do przeczytania/ze nie bede tu juz pisac o Sfinksie moze teraz to dotrze.


CoToMa, co myślisz o zamknięciu wątku w tej sytuacji?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 16, 2008 19:58

ojej przeczytałam wszystko i....... smutno strasznie

słuchajcie całe życie uczono mnie że konflikty należy konstruktywnie rozwiązywać, tutaj konflikt eskalował do niewyobrażalnych rozmiarów.

Moim zdaniem ta rozmowa do niczego nie prowadzi, zaczęło się od delikatnych przepychanek, teraz jest wylewanie brudów.
Gdyby chodziło tylko o Was miałabym to w nosie. Ale chodzi o zwierzaka (i to nie jednego ) który na tym sporze na pewno ucierpi!
Dlaczego??
1. Dlatego że Ania się obrazi i zaprze i nie poprosi o pomoc,
2. a z drugiej strony forumowicze będą się bali pomóc, bo spór dotyczy pieniędzy

Mam taką nieśmiałą propozycję i prośbę:

FUNDACJA

- czy możecie w punktach napisać co potrzebujecie jeśli chodzi o zaległe rzeczy
- czy możecie w punktach napisać co potrzebujecie na przyszłość??
(Proszę bez wklejania wcześniejszych wypowiedzi, bez pisania " przecież już 100 razy prosiliśmy i nic) po prostu fakty
1. CO JEST zaległego do rozliczenia i czego brakuje
2. co będziecie finansować w przyszłości i na jakich zasadach

ANIU

Moim zdaniem unoszenie się dumą i mówienie że teraz sama będziesz finansowała leczenie Sfinksa jest bez sensu! Nie poradzisz sobie finansowo. Ucierpi Sfink, Bazylek i reszta twoich podopiecznych

Czy możesz w odpowiedzi na to co napisze fundacja przygotować im to co potrzebują??

- jeśli nie napisz dlaczego. Czego nie masz czego Ci brakuje, czego z zaległych rzeczy nie jesteś w stanie podesłać

- czy możesz poprosić weterynarza który leczy Sfinksa i go zna o dokładna specyfikacją co dotychczas zostało zrobione?

- czy jeśli chodzi o jedzenie dla Sfinksa (rozumiem że tutaj problemem jest to ze Fundacja potrzebuje faktur a Ty ich nie masz bo sklep w którym kupujesz Ci ich nie daje tak??)
Czy w takim razie możemy wspólnie poszukać miejsca gdzie można zamówić jedzenie i dostać potrzebną Fundacji fakturę?

Napisz jakiej karmy i w jakich ilościach potrzebujesz, oraz jakie masz najniższe ceny w Twoich sklepach a ja postaram Ci się zdjąć ten problem z głowy i poszukać gdzie można by kupić w podobnej cenie i dostać fakturę

Aniu czy możesz np na początku i w połowie miesiąca w pierwszym poście:
1. napisac co u Sfinksa, jak się czuje, czy wszystko ok. Nie pisz że nie będziesz o nim pisać bo los tego kociaka jak i wielu innych na forum leży nam na sercu! Dowodem na to jets to że wiele osób nie patrząc na spór w wątku i nie rozstrząsając całej sytuacji pisało i prosiło po prostu o info o jego stanie,

2. napisać ile pieniążków dostałaś od forumowiczów

3. napisać na co wydałaś i ile??

Zrozum, to nie jest wymierzone w Ciebie, nikt nie sądzi że go okradasz, po prostu jeśli chodzi o kasę ważne aby sprawa była jasna.
ja jak wystawiam bazarek o każdej wpłacie piszę w wątku (niepotrzebnie go tym samym podnosząc), ale chcę żeby była jasnośc kto już przelał pieniądze, ile i że przelałam je dalej na kociaka na którego założyłam bazarek

Tyle ode mnie.
pewnie świata nie zbawię, ale miałam poczucie że powinnam wyrazić swoje zdanie

mam nadzieję że dla dobra kotów, oraz oczyszczenia atmosfery na forum uda wam się dojść do porozumienia, zakopać topór wojenny i współpracować

Podpisane

Optymistka (ale wierząca w to co mówi :) :)

katgral

 
Posty: 3407
Od: Pt gru 29, 2006 19:04
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 16, 2008 20:09

Anna G-R pisze:Nawet Ci sie nie sni jak bardzo zaluje ze chcialam kotu pomoc bo w najczarniejszych snach nie przypuszczalam ze tak to bedzie wygladac.


Jeśli tak to pomyśl o oddaniu Sfinksa. Przy tym co piszesz to chyba najlepsze dla Niego wyjście.
" (...) Ty nieuku pisowski!"
"Ale zawsze można zmądrzeć, naprawdę. Miejcie odwagę, spróbujcie! Chyba że nadal wolicie być w sekcie, w której wasz guru robi z Wami co chce i kiedy chce."
Obrazek
https://www.sklepjubilerski.com/porady- ... jubilerski, cytaty: 1.S. Niesiołowski, 2. D.Wildstein

Liwia

Avatar użytkownika
 
Posty: 15797
Od: Pt gru 03, 2004 19:58

Post » Nie lis 16, 2008 21:10

Czy ktoś może zamknąć w cholerę ten wątek?
Anna, jeżeli będzie chciała, a wyraziła taki zamiar, otworzy swój wątek dla Sfinksa. I dla tych, którzy będą chcieli czytać o nim. Nie o rozliczeniach, przepychankach, pyskówkach. Ile Wy lat macie ludzie?

To co się tu wyprawia osiągnęłao poziom podproża już, bo nawet nie podłogi.

Popieram prośbę o zamknięcie wątku - choć chyba z nieco innych powodów. Nie mam wiele do powiedzenia, jeżeli o to chodzi, ale chyba zebrać opinie można.

Ech, ochłonęłam i jeszcze dopisuję. To naprawdę szkodzi OBU stronom w równym stopniu. Dla dobra wszystkich: zamknijmy tę dyskusję, która nic nie wnosi. Ja obiecuję, że pyska już tu nie otworzę.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Nie lis 16, 2008 23:14

Nadal nie zajmując stanowiska powiem tylko tak. Zamykanie drażliwych wątków nic nie daje poza niesmakiem. Jeśli wątpliwości są należy je wyjasniać, a wyłącznie od taktu dyskutantów zależy w jakiej formie będzie to czynione. I dlaczego Afatimo chcesz zamykać wątek, akurat w chwili gdy pojawiła się bardzo sensowna i konstruktywna propozycja katgral? :roll:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 82 gości