OPO*Broniu w Legnicy a Bronia i Baton w Warszawie SZCZĘŚLIWI

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 15, 2008 16:00

Aniu - nie wiem, co byłoby dobrym rozwiązaniem - czy zostawić Batona jako jedynaka, czy zapewnić mu towarzystwo.
W boksie, od paru dobrych miesięcy, miał towarzystwo i był do tych kotuchów przyzwyczajony. /Na zdjęciach przeważnie z Alkiem./
Biorąc jednak pod uwagę przeżyty stres w związku z podróżą i nowym miejscem, może na razie zostawić go samego.

Co mogę powiedzieć o Batonie, to to, że jest dość nieufny.
Dość długo pracowałam z nim, aby się w końcu przekonał, że nikt nie chce zrobić mu krzywdy.
Pod koniec zaowocowało to tym, że już na wstępie zaczynał mruczeć.

Proponuję więc - dużo zagadywać do niego, a głaski na pewno przełamią jego opory.
Niech poczuje, że to jego dom, TEN na zawsze. :)

Najbardziej martwi mnie, że nie chce jeść i pić. :(
Może spróbuj na początek jakichś przysmaczków. A samą wodę postaw gdzieś blisko niego.



Batoniku - nie sprawiaj Ani kłopotów i zmartwień.
Trzymaj się piękny Kocurze. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 15, 2008 16:21

Obrazek

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 15, 2008 16:25

Może spróbować z czymś bardzo aromatycznym? Np. tuńczyk w sosie własnym? :) A jak już zasmakuje podlać to troszeczkę wodą?

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14548
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 15, 2008 16:52

Nie mam tak wielkiego doświadczenia jak niektórzy forumowicze jeśli chodzi o koty, ale myślę, że trzeba do niego zagadywać, próbować głaskać,żeby czuł że jest w bezpiecznym miejscu, że nikt mu nie chce zrobić krzywdy.
Pomalutku na pewno się przyzwyczai.
Dobrze by było, aby w to miejsce gdzie on siedzi postawić mu jedzonko, może coś "extra" co go skusi.
A jak z kuwetką?

violavi

 
Posty: 10362
Od: Pt kwi 07, 2006 15:34

Post » Pon wrz 15, 2008 18:31

Z kuwetki nie korzystal, od kiedy zrobil siusiu po przyjezdzie tak nic...
Ale jest 1sy sukces, Baton siedzial schowany miedzy sciana a szafa, zaczelam go glaskac, zamruczal, wiec tak go juz 3 godziny drapie. Nie chce wyjsc, ale polozyl sie na pleckach pod szafa i go tak drapie a on pieknie mruczy :) Troche mi niewygodnie, ale trudno sie mowi :)

Ania_T

 
Posty: 174
Od: Pt sty 06, 2006 23:30

Post » Pon wrz 15, 2008 18:44

:)


Wygląda na to, że Batonik potrzebuje trochę więcej czasu ma oswojenie się z nową sytuacją.
Teraz ważne, żeby zaczął jeść i pić.
Ważne też, że wie, gdzie ma kuwetkę.


Trzymam mocno :ok: i czekam na wieści.

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 15, 2008 18:55

Ania_T pisze:Ale jest 1sy sukces, Baton siedzial schowany miedzy sciana a szafa, zaczelam go glaskac, zamruczal, wiec tak go juz 3 godziny drapie. Nie chce wyjsc, ale polozyl sie na pleckach pod szafa i go tak drapie a on pieknie mruczy :) Troche mi niewygodnie, ale trudno sie mowi :)


:spin2: :spin2: :spin2:

:1luvu:

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14548
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 15, 2008 21:12

2gi sukces! idzie niesamowicie szybko, nie spodziewalam sie! Baton wyszedl spod szafy. Teraz udaje książke w regale -na najniższej polce przy ziemi byla szpara . Tam mu zdecydowanie wygodniej. Co więcej odkrylam jego slaby punkt, uwielbia jak sie go mizia po brzuchu. Widac , ze troche sie boi, ale tak to lubi, że rozwala szeroko swoje tylnie nozki, wydaje niesmiale odglosy i przyglada sie mi bacznie. Najwazniejsze, że jak podchodzę, to już nie wpada w panikę. Mam nadzieje, że jutro zacznie jeść. Probowalam z szynką - kot mojej mamy uwielbia szynke :) Ale nie chcial :(. Poprobuje jutro roznych specjalow.

Ania_T

 
Posty: 174
Od: Pt sty 06, 2006 23:30

Post » Pon wrz 15, 2008 21:14

Poważnie mówię z tym tuńczykiem. Koty szaleją na jego punkcie. :D

aniaposz

Avatar użytkownika
 
Posty: 14548
Od: Pt maja 25, 2007 8:41
Lokalizacja: Warszawa-Bemowo

Post » Pon wrz 15, 2008 21:19

Ja około miesiąca wisiałam głową w dół z wersalki, albo leżałam na dywanie z ręką pod serwantką, by głaskac Bronię po brzuszku i mówić, jaka to jest piękna :P

To jej zdjęcie ze schroniskaObrazek


Tutaj tez ze schroniska. Jak wytężysz wzrok zobaczysz Batonika :)
Obrazek

A tu zdjęcie Broni dwa dni po przyjeździeObrazek leży pod wersalką i widać, jaka jest wystraszona


A to zdjęcia dzisiejsze. Bronia jest u nas już ponad trzy miesiące :P
ObrazekObrazek
ObrazekObrazek

Dużo do niej mówiłam,ośmielałam dotykiem.
Starałam się jednak nie zagłaskać jej na śmierć :wink:
Przez ponad miesiąc wychodziła zza wersalki dopiero wtedy, jak kładłam się i gasiłam światło. Dopiero wtedy korzystała z kuwety i miseczek z jedzeniem.
Ale przetrwałyśmy te "trudne" chwile i teraz Bronia jest - mam nadzieję - spokojną i zadowoloną kotką, i chyba mnie lubi :oops:

Pozdrawiamy Ciebie i Batonika i życzymy samych dobrych chwil :)

kciuk

Avatar użytkownika
 
Posty: 1588
Od: Sob kwi 12, 2008 20:11
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Pon wrz 15, 2008 21:23

Aniu - napisałam parę słów o Batoniku na PW.



I ciągle trzymam kciuki. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 15, 2008 21:23

Bronia jest swietna, a to zdjęcie z Batonem w tle genialne :)

Ania_T

 
Posty: 174
Od: Pt sty 06, 2006 23:30

Post » Pon wrz 15, 2008 21:29

Oj, ciężko było je uchwycić.
Ciągle się gdzieś chowały. :)

-Buffy-

 
Posty: 18666
Od: Wto maja 15, 2007 20:14

Post » Pon wrz 15, 2008 21:56

Aniu, pędź do sklepu po świeżą wołowinkę, to powinno go ruszyć jeśli nie jest wegetarianinem 8)
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024, Pusia [*] 3 października 2024, Alan [*] 17 października 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6952
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Pon wrz 15, 2008 22:40

troszke nakarmilam Batona, wkladalam mu malenke kawalki do pyszczka i zjadl, ale z reki nie chce nadal.

Baton ma problem, bo domek miedzy sciana, a szafa maly.
Tak baton mieszka:

Obrazek

Jak go zaczynam drapac to sie kladzie: Obrazek

ale jak drapie dalej to Baton chce sie na pleckach rozlozyc ale miejsca malo, a baton swojej skrytki nie opusci, wiec tak sie meczy w tej ciasnocie probujac znalezc komfortwa pozycje :
Obrazek

:)

Ania_T

 
Posty: 174
Od: Pt sty 06, 2006 23:30

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 67 gości