Kocia rodzinka wrocila na podworko Okazało się ze miała trzech synów i to małe jedno nie wiadomo czyje. Mały znalazł najlepszy domek, który szykował się na kotka od dwóch miesięcy
Dziś, właściwie przed chwilą dostałam trzeciego z synów kociej mamy. Jest najpiękniejszy ale i najbardziej dziki. Nawet udało mu się paznokcia mi przegryźć - złośnik jeden

Boli jak diabli ale nie gniewam się.
Zaskoczyła mnie natomiast reakcja moich kotów. Dotąd potulne i przytulaste stanęły w mojej obronie! Były gotowe rozszarpać malucha, kiedy ten mnie gryzł. Dobrze, że nie byłam sama i koty rozgoniono. Jedno jest pewne - w domu jestem bezpieczna
Musze tez opowiedziec o wyczynie Piasteczki. Otóż kilka dni temu postanowila wskoczyc nad pawlacz w przedpokoju, a jest tam szpara ok 4cm tuż pod sufitem. Biedna po ok. pół godzinie zorientowała się jak jest wysoko i rozpłakała się strasznie. Wzęłam drabinkę żeby zdjąć kicię ale Piastka za nic nie chciała zejść. Wzięłam więc plastikowy stołeczek z IKEA i wtedy dopiero na nim stanęła, potem weszła mi na ramię i kiedy schodziłam zdrabiny ona schodziła mi po plecach. Biedna, teraz inaczej na mnie patrzy. Chyba jeszcze trochę bardziej mi zaufała
KOCHAM MOJE FUTERKA !!!
