FFA-schronisko kat-------wolontariat str 19 nabor

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 24, 2008 14:11 Re: kot

pozwole sobie zacytowac swoje posty

moj post z 7 stycznia 2008

pini1 pisze:nasza walka nadal trwa, uzupęłniam po czasie zaległosci:)
cały czas staramy sie umozliwic zgłaszajacym sie do nas mieszkańcom Katowic oficjalny wolontoriat na terenie schroniska kontorlowany przez Um.
mysle ze jesteśmy juz u celu.
jestesmy tez obecni przy pracach nad programem ogranicznia bezdomności zwierzat wolnozyjacych na terenie Katowic.
oto list prezydenta Katowic Michala Lutego :

Obrazek

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 24, 2008 14:13 Re: kot

i kolejny cytat ze stycznia 2008

pini1 pisze:haha dobre pytanie :)
sprawa wolontariatu nabiera rumiencow mam nadzieje ze moje roczne chodzenie do Um cos przyniesie.

Um w koncu pozowli na wolontariat oficjalny i gdzie kazdy bedzie sie mógł z mieszkańców oficjalnie zgłosic i działac w schronisku i jeszcze daj Bóg by chcial go kontolowac i nam to zdjął z głowy.

na razie prowadzimy nabór wolontariuszy.

osoby zainteresowane prosimy o kontakt mailowy z AMIKAT , ktora bedzie ten wolontraiat z ramienia Fundacji koordynowała.
ponizej mail
Amikat@wp.pl
numer gg 1152505

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 24, 2008 14:16 kot

prosze uwaznie sie zapoznac z tym co piszemy od poczatku w sprawie wolontariatu.
mam wrazenie ze niektorzy dopisali sobie to co chcieli przeczytac .


dla mnie EOT.

pini1

 
Posty: 7035
Od: Nie cze 30, 2002 19:56
Lokalizacja: katowice

Post » Czw sty 24, 2008 14:20

Dziwi mnie to, jak można robić nabór do wolontariatu, nie wiedząc jak on w rzeczywistości będzie wyglądał...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Czw sty 24, 2008 14:23

CoToMa pisze:Dziwi mnie to, jak można robić nabór do wolontariatu, nie wiedząc jak on w rzeczywistości będzie wyglądał...

Otóż właśnie...
dedi pisze:Terenia rany - kierowniczka ma te umowy weźcie i przeczytajcie!
Czytanie ich nie zobowiązuje do podpisania :lol:

To jak...są te umowy czy ich nie ma?

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sty 24, 2008 14:28 Re: kot

pini1 pisze:prosze uwaznie sie zapoznac z tym co piszemy od poczatku w sprawie wolontariatu.
mam wrazenie ze niektorzy dopisali sobie to co chcieli przeczytac .


dla mnie EOT.

Niektórym się wydaje, że EOT to nienajlepsza formuła odpowiedzi na pytania.

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw sty 24, 2008 18:11

Napisano tu że koty są wszystkie sterylizowane w schronisku w Katowicach dopiero od 01.01.08r. ale nie wiem czy to nie pomyłka byłam kilka razy w schronisku w Katowicach miałam tymczasiki z tego schroniska, było to latem ubiegłego roku i kotki w tym schronisku były już sterylizowane i kastrowane. Zresztą można tam było też dać kociaka mieszkającego na ulicy był on tam sterylizowany/kastrowany i wypuszczany na swój teren. Na kociarnię nie wpuszczano kotów przed sterylizacją.

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 24, 2008 19:32

pini1 pisze: koty są wysterylizowane WSZYTSKIE!!!!!!!! Nareszcie.

I to jest działanie dla kotów! Nie dla wyciagnietych koteczków .


Proszę powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy działaniem na rzecz kotów, a wyciągniętych koteczków bo chyba koty to koty
:?:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 24, 2008 19:46

terenia1 pisze:
pini1 pisze: koty są wysterylizowane WSZYTSKIE!!!!!!!! Nareszcie.

I to jest działanie dla kotów! Nie dla wyciagnietych koteczków .


Proszę powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy działaniem na rzecz kotów, a wyciągniętych koteczków bo chyba koty to koty
:?:

własnie, bo to tak zabrzmiało,że nieważnie, że w domach są, byle by tylko wysterylizowane w tym schronisku siedziały :(
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw sty 24, 2008 20:18

magicmada pisze:
terenia1 pisze:
pini1 pisze: koty są wysterylizowane WSZYTSKIE!!!!!!!! Nareszcie.

I to jest działanie dla kotów! Nie dla wyciagnietych koteczków .


Proszę powiedzieć jaka jest różnica pomiędzy działaniem na rzecz kotów, a wyciągniętych koteczków bo chyba koty to koty
:?:

własnie, bo to tak zabrzmiało,że nieważnie, że w domach są, byle by tylko wysterylizowane w tym schronisku siedziały :(


Nie wiem na czym będzie polegał ten wolontariat: wyporowadzenie psów na spacery, głaskanie kotów. Jesli wyciaganie zwierząt ze schroniska i znajdywanie im domów to nie to, to do diabła z takim wolontariatem!

Pisanie, że wszystko jest w rękach UM to bujda. Ktoś musiał zacząc za tym chodzić i zainteresować UM - to była FFA. Jeśli zabroni się w regulaminie i w umowach szukania domów to nie ma sensu. :evil:

Byle wysterylizować, a reszta to nieważne? Dobrze ktos napisał. Tu chodzi chyba o dobrostan zwierząt. Nie ma to nic wspólnego z dobrem zwierząt.

Pini kluczysz i piszesz ogólniki. To niczego nie wyjaśnia.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sty 24, 2008 20:25

No właśnie coś mi się wydaje, że niektórzy uważają że wyciaganie kotów ze schroniska jest szkodliwe, :twisted: bo one chyba tam mają super, sama zresztą spotkałam się z takim zarzutem jeśli chodzi o mnie przedstawicielki pewnej fundacji, (nie była to FFA) ,że wyciągając jednego kota ze schroniska ratuję,życie tylko jednemu i nie obchodzi mnie los innych kotów, ale nie dyskutowałam bo nie będę się kopała z koniem.
Ale przecież każdy kto był w schronisku wie o tym że zdecydowana większość tych kotów które się tam znajdą nie przezywa dla nich wyciągniecie ze schroniska jest ostatnią deską ratunku. Więc może do cholery po co ratować koty może je wszystkie w jednej akcji uśpić i będzie po problemie :twisted:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 25, 2008 14:40

dedi pisze:Może spojrzycie w ich wątki to będziecie wiedziec czemu tu nie wchodza :(


Właśnie spojrzałam i przeczytałam o Kwitku.... :cry: To wydarzenie masz na myśli....?
Obrazek

mjs

 
Posty: 8428
Od: Pon kwi 03, 2006 17:46
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 26, 2008 12:28

Krótko mówiąc - nie rozumiem dlaczego jedno miałoby przeszkadzać drugiemu.
Z tego co czytałam na stronach innych schronisk domy tymczasowe są praktykowaną i cenioną formą pomocy zwierzętom schroniskowym. Dlaczego nie miałoby to zostać ujęte w oficjalnym wolontariacie?
Jeśli ktoś uważa, że to słuszne i dobre dlaczego nie postara się, aby taka możliwość istniała?
Pini1 wskazała osobę w FFA, z którą można się kontaktować, pewnie można przedyskutować swoje pomysły i obawy. Czy to nie było zaproszenie do wzięcia udziału w dyskusji?
Schronisko nie jest takim miejscem, skąd kota można zabrać i mieć nadzieję, że nie jest chory na żadną wirusówkę, na białaczkę, na FIV. Trzeba przyjąć, że ryzyko jest o wiele większe. I trzeba być na to przygotowanym, mieć zaszczepione swoje koty, zachowywać środki ostrożności. Jeśli dawać dom tymczasowy kociętom, to najlepiej zanim trafią do schroniskowej klatki.
A z drugiej strony nie zgadzam się ze stwierdzeniem, że w schronisku jest jak jest i nic się poprawić nie da. Dlaczego nie szczepi się zwierząt? Czy dlatego, że nie ma na to środków? Czy na pewno nie można wygospodarować jakiegoś innego pomieszczenia dla nowoprzyjętych kotów, czy muszą siedzieć w przeciągu i na przejściu?
Czy to grupa dziewczyn skupionych przy iwonie 35 ma leczyć, karmić poprawiać byt kotów w schronisku, a pracownicy schroniska i weterynarz mają im w tym pomagać, czy może jednak na odwrót?

Oczywistym było, że zmiany formalne/urzędowe będą trwały bardzo długo. Ja bardzo się cieszę, że pini1 ma cierpliwość i chęci, żeby chodzić po urzędach, pisać pisma. Że nie skończyło się na jednym artykule w prasie. I że nikt jej nie będzie mógł zarzucić, że zrobiła tylko zamieszanie i przestała się sprawą interesować.

Scenariusze są dwa,
- albo zacznie się jakaś rozmowa (i nie tu na ogólnopolskim forum, tylko lokalnie) której celem będzie porozumienie i stworzenie oficjalnego wolontariatu w formie do przyjęcia przez wszystkich zainteresowanych,
- albo dziewczyny ze schroniska i FFA będę wprowadzały w czyn swoje koncepcje pomocy kotom w schronisku, do czego i one i FFA mają prawo.


PS. Zakocona - ciągle jestem zaszokowana Twoją napastliwością.
"Akceptacja śmierci i protest przeciw niej: dwie nieusuwalne strony naszego życia." (L.Kołakowski)

fili

 
Posty: 3174
Od: Pon paź 10, 2005 10:14
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob sty 26, 2008 13:23

mjs - owszem ale nie tylko o niego chodzi :(
Obiecałam że nie będę sie juz tutaj wypowiadać

dedi

 
Posty: 3288
Od: Pt maja 26, 2006 10:39
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 77 gości