Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

» Pt paź 27, 2006 12:10

o looosie - jakie cudaczki! Sama chciałabym mieć taki pełen koszyk... żeby to tylko o TO chodziło... Ech...

jakoś postaramy się pomóc... PRAWDA?! Pomożecie?

» Pt paź 27, 2006 13:27

Gina S. pisze:o looosie - jakie cudaczki! Sama chciałabym mieć taki pełen koszyk... żeby to tylko o TO chodziło... Ech...

jakoś postaramy się pomóc... PRAWDA?! Pomożecie?

maluszki sa naprawdę fajowe :wink:

a jak posko posykują :lol:

co do pomocy ..to oczywiście ze pomożemy. HOWHG :!:

» Sob paź 28, 2006 9:03

Boo77 pisze:

Kicie piękne!

Żeby tylko domki szybko się znalazły... :ok:

Proszę się szybciutko zakochiwać!!! :love:

» Sob paź 28, 2006 12:14

"na żywo" są jeszcze cudniejsze

domki, szybciutko ustawiac się w kolejeczce :wink:

» Sob paź 28, 2006 22:34

Kotuńki szybciutko do góry!

A ja się pochwalę, że widziałam dzisiaj nowe mieszkanko Boo.
I jest bardzo ładne.

» Sob paź 28, 2006 22:40

ja postaram się je zobaczyć w przyszłym roku

» Nie paź 29, 2006 12:04

Witajcie i duzi i mali, w deszczowe niedzielne przedpołudnie

jak nie przestanie lać to mi głowe rozsadzi

» Nie paź 29, 2006 18:36

» Nie paź 29, 2006 22:24

CoToMa pisze:A ja się pochwalę, że widziałam dzisiaj nowe mieszkanko Boo.
I jest bardzo ładne.

A ja widziałam TŻeta CoToMa - też niczego sobie :twisted:

» Pon paź 30, 2006 8:26

Szymkowa pisze:ja postaram się je zobaczyć w przyszłym roku

mam nadzieję, ze ich nie zobaczysz bo bedą już w swoich domkach

» Pon paź 30, 2006 11:34

wanilko, miałam na myśli mieszkanko Boo, a nie kociaki.

» Pon paź 30, 2006 12:11

cześć kociaki...
domeczki - raz ,raz, zapraszamy po kociaki

» Pon paź 30, 2006 15:07

Jestem po rozmowie z panią kierownik schroniska. Dwójka rodzeństwa Jutka nie żyje Crying or Very sad Jeden kociak odszedł na koci katar, jednego zabrał stres. Kociąt było pięć. Jutek był najmniejszy i najbardziej chory, chyba tylko dlatego udało się go szybko oswoić i jest wszystko ok.
Reszta kociaków od urodzenia zamknięta w komórce nie dała sobie rady z ludźmi, może i nawet z całym światem, słońcem, dworem Sad Jednego zabił ewidentnie stres, drugi odszedł na KK. Wieczorem zauważono, że kicha i leci mu z noska, dostał Betamox, rano już nie żył :crying:

Żyją jeszcze dwa dziczki. Jutro będę w schronisku. Dowiem się wszystkiego.
Nie żyje też jeden z wyadoptowanych kociaków, zdrowy i zaszczepiony ale też troszkę jeszcze dziki. Wet również stwierdził, że to przez stres. Kotek został oddany w dobre ręce. W nowym domu źle się poczuł. Jak zaczął wymiotować, właściciele natychmiast pojechali do weta. Mimo natychmiastowej pomocy, leków, kroplówek kotek odszedł.
Jestem załamana.

Brykajcie maleńkie za Tęczowym Mostem[*]

Do tego wszystkiego rozchorowała się Mama kociaków "Z koszyka" jest na Betamoxie, jeśli ona zaczyna chorować to tym maluszkom nie wróży zbyt dobrze.
Ręce mi opadają. Co robić???

» Pon paź 30, 2006 15:18

biedactwa... :cry:

» Pon paź 30, 2006 16:39

Szymkowa pisze:wanilko, miałam na myśli mieszkanko Boo, a nie kociaki.

heheh przepraszam, skojrzylam z kociakami

biedne, biedne kociaki

[']['][']

Schronisko Opole - rozliczenie za 2007 rok. DZIEKUJEMY!!!!

Kto przegląda forum