Przed adopcją Buranio miał kilka forumowych, zyczliwych cioć. Szkoda, że ciocie już się nie interesuja jego losem Sytuacja będzie krytyczna jak koty nie dojdą do porozumienia.
Nie próbowałam, na razie studiuje topik o kroplach Bacha...
Bardzo czekam na podpowiedzi, bo czas mi sie skurczył, myslałam, że przeprowadzes ie w kwietniu a tu wyglada na to ze albo luty albo wcale...
weszłam przed chwilą do wątku Wimy żeby pożegnać 15 letnią kicię i tak po jej imieniu połączyłam oba wątki nawet nie wiedziałam, że była z niej taka piękność
tak mi przykro bardzo współczuję Gracjo, śpij spokojnie aniołku[']
Jej, boję się!! Zaraz odwiedzi mnie Fredziolina wraz z TŻ i Wimą... Mam przechlapane, zabiorą Burania jak nic... Ze zrecznego, prężnego mężczyzny kociego u mnie przekształcił się w spasionego oklaptusa... Na pewno tak powiedzą!! aaaaaaaaaaaa.... zabiorą!! zabiora jak nic... Schowałabym, tylko pytanie: gdzie???