Madzialenka pisze:Dobrze że nie unika dzieci bo Filip moich siostrzeńców nie lubi zbytnio i jak są to się ewakuuje pod łóżko w sypialni rodziców - a co ciekawe dzieci od zawsze wychowane z kotami psami szczurami i innym zwierzem i kulturalnie się do zwierzaków odnoszą ... będą miały co ganiać hihihi
Moim zdaniem Amelia to kot rodzinny, ona się realizuje przy dzieciach

Dorośli i inne koty to nie to samo co kreatywne dziecko, które dostarczy atrakcji i emocji

. Pamiętam że jak była u Tiki to miała chwile refleksji i z lubością oddawała się mizianiu. Teraz olewa mnie kompletnie. Interesuje ją: latanie za kotami, latanie za zabawkami, jedzenie (lubi gotowanego kurczaka, tuńczyka i przepada wręcz za kocim mlekiem "Klara"), jak moje koty przychodzą na mizianie to ona tylko sobie z dalejka ogląda tych nudziarzy i zajmuje sie swoimi sprawami. Wydaje mi się że teraz rekompensuje sobie tygodnie zamknięcia z dzieciakami

. Jest wielkim czyścioszkiem i wielkim szeryfem. Ciagle chodzi i kontroluje wszystko co się dzieje w domu. biada kotu, który cos zmaluje! Szeryf przybywa i karci. W tym domu hałas może robić wyłącznie Amelia
Zabierzcie mi ją już bo nie ręczę za me czułe serce
