Lekarz weterynarii odpowiada...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 18, 2006 10:47

Edek - jezeli juz- to nie kapac - a przetrzec jej futerko wilgotna gabka - tylko z woda

jak sie dobudzi zupelnie - to na pewno sie wymyje :D
Obrazek

Kaska

 
Posty: 7487
Od: Pt paź 17, 2003 21:24
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sty 18, 2006 11:07

Kaska pisze: jak sie dobudzi zupelnie - to na pewno sie wymyje :D


wczoraj oszem przecieralem wilgotna gabka... ale malo to dalo... specyficzny draznacy "zapach" zostal"

a dzis juz skacze po meblach... czyli sie wybudzila,
ale uwiez mi, nawet Ty bys sie chyba nie doczyscila sama :)
poprostu od uszek do ogona byla w siuskach na stole...
wymyla sobie lapki, ryjek i brzuszek...i zaczela sie krecic w kolko za zapachem (tak sadze)
nie sadze zeby sama sobie pozbyla ten "zapach"
a serio, drazniacy jest... i zostaje wszedzie gdzie sie polozy...

Edek

 
Posty: 25
Od: Nie wrz 11, 2005 11:37

Post » Śro sty 18, 2006 11:51

Edku moi chłopcy po kastracji leżeli razem w jednym transporterku i nasioorali na siebie nawzajem.
Wyobraź sobie zapach dwóch kocurów.
Ona się domyje.

aguś

 
Posty: 2594
Od: Czw sty 29, 2004 20:51
Lokalizacja: Cz-wa

Post » Czw sty 19, 2006 11:06

Sprawy rodzinne spowodowały, że ostatnio zupełnie nie miałem czasu na odpowiadanie na forum - za co bardzo przepraszam. Postaram się możliwie szybko na wszystko odpowiedzieć.

Maciek
Maciek

Cancerek

 
Posty: 62
Od: Pt gru 02, 2005 12:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów/Bielany

Post » Czw sty 19, 2006 12:12 problem z siusianiem

Witam
Mam poważny problem z moją kotką, mam ja już trzy lata, dwa lata temu miała małe kotki i potem została wysterylizowana no i zaczeło się, od tego czasu sika mi po domu ma dwa swoje ulubiome miejsca, a od dwóch miesięcy jest to już notoryczne i bardzo uciążliwe, kuweta jest zawsze czysta sprzątana na bieżąco, zmieniałam piasek na inny, psikałam różnymi preparatami odstraszającymi, zawiodły metody kar i nagród, badania nic nie wykazały - jest zdrowa jak koń, jestem bezsilna i już zapadła decyzja o jej oddaniu, co mogę jeszcze zrobić aby ją tego oduczyć? Cy może być to spowodowane jakimś stresem, czy zwykłą złośliwością kota?a może czymś innym, nie wiem gdzie leży przyczyna takiego zachowania.
Pozdrawiam

molik

 
Posty: 3
Od: Czw sty 19, 2006 12:02

Post » Czw sty 19, 2006 17:00

Molik, a jakie badania robiliscie?

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Czw sty 19, 2006 21:16

Witam, mam problemik chciałabym się dowiedzieć ile trwa wybudzanie się kotki po sterylizacji? Pani wet. powiedziała że mogę ją zabrać już po godzinie od zabiegu, co mam zrobić ?
Obrazek Obrazek

maja23

 
Posty: 282
Od: Pon sty 09, 2006 20:01
Lokalizacja: Łomża

Post » Pt sty 20, 2006 9:42

Witam, pytanko do weta: moja 1,5 roczna kotka ma kulke (bądż guza, oby nie) na brzuszku. Moj wet powiedzial ze to nic strasznego i nie mam sie martwic, ale mojego znajomego kotka nic takiego nie ma. Zaczynam sie sama domyslac ze moze to przepuklina, ale nie wiem. Mam ta kotke od roku i zawsze to miala. Czy rzeczywiscie to nic powaznego?

fraszka11

 
Posty: 18
Od: Pt sty 20, 2006 9:30
Lokalizacja: Gdynia

Post » Pt sty 20, 2006 11:04 Re: problem z siusianiem

molik pisze:Witam
Mam poważny problem z moją kotką, mam ja już trzy lata, dwa lata temu miała małe kotki i potem została wysterylizowana no i zaczeło się, od tego czasu sika mi po domu ma dwa swoje ulubiome miejsca, a od dwóch miesięcy jest to już notoryczne i bardzo uciążliwe, kuweta jest zawsze czysta sprzątana na bieżąco, zmieniałam piasek na inny, psikałam różnymi preparatami odstraszającymi, zawiodły metody kar i nagród, badania nic nie wykazały - jest zdrowa jak koń, jestem bezsilna i już zapadła decyzja o jej oddaniu, co mogę jeszcze zrobić aby ją tego oduczyć? Cy może być to spowodowane jakimś stresem, czy zwykłą złośliwością kota?a może czymś innym, nie wiem gdzie leży przyczyna takiego zachowania.
Pozdrawiam

Rozumiem, że badanie moczu i krwi z profilem nerkowo-wątrobowym robiliście???
Obrazek Obrazek
z nami także 4kocie ogony i jeden psi

Klaudia

 
Posty: 13579
Od: Wto cze 01, 2004 21:30
Lokalizacja: prawie 3miasto;)

Post » Sob sty 21, 2006 2:18

Dla Ewasary:

Z Twojego opisu na uraz to nie wygląda. Koniecznie trzeba wykluczyć czy nie jest to zapalenie błony naczyniowej oka. U kota czasem ta choroba występuje, objawy bywają słabo wyrażone, ale sama choroba jest dosyć poważna, nieleczona prowadzi do ślepoty.
Pamiętaj, najważniejsze to porządne badanie, sam dicortineff może tylko maskować objawy. Zastanów się czy nie konsultować tego z dr. Kiełbowiczem we Wrocławiu lub dr. Garncarzem w Warszawie lub dr Ratajską też w Warszawie. Innych uznanych okulistów nie kojarzę ale może ktoś Ci podpowie jakieś nazwisko. Lecz czasem wystarczyć może lekarz, który sprawę potraktuje poważnie i od serca.

Dla Pilanii:

O problemach z rujką pisałem kilka postów wcześniej, poczytaj proszę trochę o tym. Myślę, że tam znajdziesz wyjaśnienie zachowania swego kota. Parę słów niżej.

Dla Yzalbe:

O ile objawy rujowe występują tylko w okresie początku roku, a potem jest względny spokój to nie podejrzewałbym tu pozostałości fragmentu jajnika. Raczej należy to zrzucić na karb stymulacji przysadki przez szyszynkę. Szyszynka stymuluje cykl płciowy właśnie wtedy gdy długość dnia rośnie. Z taką sytuacją mamy do czynienia właśnie na początku roku.
Gdy ruje występują regularnie po zabiegu to wtedy należy podejrzewać raczej pozostawiony kawałek jajnika.
Jeśli chodzi o ewentualną operację, to podchodziłbym do tej sprawy bardzo ostrożnie. Chyba jednak lepiej wtedy stosować hormony. Czasem kilkakrotne zastosowanie hormonów może zablokować cykl na naprawdę długi okres. Natomiast poszukiwanie kawałka jajnika w jamie brzusznej może być naprawdę trudnym wyzwaniem dla lekarza, który podjąłby się takiego zabiegu.

Dla Elli2:

Nic nie piszesz czy były robione badania w kierunku pasożytów(świerzbowce), grzybów, bakterii. Często są to schorzenia pierwotne do występującej potem alergii i świądu. Oczywiście jest dość prosto obciążyć konto samych chorób alergicznych, ale uważam, że najpierw należy wykluczyć wymienione wyżej zakażenia i infekcje.
Zazwyczaj pierwotne alergie dość dobrze mijają po zastosowaniu sterydów(oczywiście tylko na czas działania samego leku). Jeśli sterydy przy tym schorzeniu nie są skuteczne to albo dawki są za małe albo przyczyną pierwotną nie jest alergia.

Dla Budyniu:

O postępowaniu pooperacyjnym w konkretnym przypadku decyduje lekarz prowadzący. Dobrze jest byście przed planowaną operacją porozmawiali ze swoim lekarzem na temat standardowego postępowania pooperacyjnego w danej lecznicy.

Dla Edka:

W zasadzie mógłbym Cię odesłać do odpowiedzi j.w.
Może tylko napiszę jak ja postępuję w takich przypadkach.
Jeśli mam do czynienia z kotkami bezdomnymi raczej nie stosuję zabezpieczenia w postaci kołnierza czy ubranka pooperacyjnego. Stres związany z zabiegiem i zmianą miejsca(koty przez kilka dni są w klatkach) powoduje to, że kotki rzadko próbują się wylizywać. Z mojego doświadczenia wynika, że kotki domowe czasem na drugi, trzeci dzień potrafią dość mocno interesować się swoim brzuchem.
Przy takim sposobie kastracji jak opisałeś ryzyko powikłań związanych z infekcją rany pooperacyjnej jest największe do 3 dnia. Jest to okres, w którym kotki potrafią się już dość dobrze czuć i dość mocno mogą się interesować swoim brzuchem choć nie jest to wcale regułą.
Jednak ze względu na to jeśli tylko warunki pozwalają stosuję ubranko i antybiotykoterapię przez 2 - 3 dni po zabiegu. Z mojego doświadczenia wynika, że kotki dużo lepiej znoszą ubranko niż kołnierz ochronny.
Kąpiel raczej odradzam w okresie do 5 - 7 dni po operacji.

Dla Molik:

Podaj jej hormony - gestageny, może to pozwoli jej się trochę uspokoić. Niestety kotki czasem tak robią, zależy to bardzo od ich psychiki, nie mam tu prostej recepty na to jak postępować w takim przypadku.

Dla Mai23:

Wiem od właścicieli, ze posiadanie kota w domu ,który budzi się po zabiegu jest dość traumatycznym przeżyciem dla rodziny. Dlatego mogę tylko tu krótko zaapelować byście uzgadniali ze swoim lekarzem, że zabieracie kota do domu dopiero jak się w pełni wybudzi i wróci mu świadomość. Może to wam oszczędzić wielu przykrych chwil ze swoim pupilem.

Dla Fraszki11:

Niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć na takie pytanie. Poproś swojego lekarza by powiedział Ci co to za kulka i jakie jest jej pochodzenie. Być może jest to tłuszcz otrzewnowy - pozostałość po przepuklinie, jednak musisz to usłyszeć od lekarza, który to badał, nie ode mnie.
Maciek

Cancerek

 
Posty: 62
Od: Pt gru 02, 2005 12:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów/Bielany

Post » Sob sty 21, 2006 2:48 BAZYL - MOCZNICA

Drogi Maćku!
Czy dla kota chorego na mocznicę można przygotować samemu w domu jedznie?
Bazyl ma 2 razy dziennie podawaną kroplówkę nawadniającą po 50 ml i przepisaną dietę Royal Canine Renal.
Jest narazie wychudzony, bardzo często pije wodę i sika. Jednak "żebrze o jedzenie" łapką. Jeśli można takią dietę przygotowac domowym sposobem będę wdzięczna za porade.

nutriaa

 
Posty: 4
Od: Sob sty 21, 2006 0:32
Lokalizacja: KRAKÓW

Post » Sob sty 21, 2006 9:25

Cancerek, zapomniales dodac, zeby przed podaniem gestagenu oznaczyc kotce poziom hormonow, bo mozna krzywde przypadkiem zrobic.


Nutriaa, zapytaj weta o Ipakitine - ladnie sie sprawdza przy nerkach i domowym zarciu. Przepisy beda chyba w watku dla nerkowcow. ;)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

Post » Sob sty 21, 2006 9:41

Z Thaja wszytsko ok. dostala antybiotyk na 4 dni po zabiegu, w tabletkach oczywiscie, w srode bylismy na kontoli szwu i na zastzyku antybiotyku i przeciwbolu. lekarz powiedzial jest ze wszytko ok, i jak do tego czasu sobie nic nie zrobila, to juz nie zrobi. i faktycznie... brzuch zostawila w spokoju.
nie wiem czy to wina stresu, czy brak narzodow diametrycznie zmienil kotke... nie wstaje juz o 6:30, tylko o 7:30 i jedyne co to trzeba ja pomiziac chwile po glowie albo p[od koldre wpuscic... i tak mozna spac do 10. a wczesniej bylo wielkie maiu, nawet jak rujki nie miala...
no i straszny pieszczoch sie zrobil. caly czas siedzialaby na kolanach.
w czwartek zrobila pierwsza kake po wtorkowym zabiegu. straszny glodomor sie zrobil:)
ale kurcze, jak sobie przypomne w jakim stanie byla po operacji to az lezka sie kreci...

pozdrawiam

Edi

Edek

 
Posty: 25
Od: Nie wrz 11, 2005 11:37

Post » Sob sty 21, 2006 9:51

Rozumiem. Dziękuję za odpowiedż. Jeszcze dzisiaj jedziemy do lekarza.

Pozdrawiam

fraszka11

 
Posty: 18
Od: Pt sty 20, 2006 9:30
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 21, 2006 10:33 Re: problem z siusianiem

molik pisze:Witam
Mam poważny problem z moją kotką, mam ja już trzy lata, dwa lata temu miała małe kotki i potem została wysterylizowana no i zaczeło się, od tego czasu sika mi po domu ma dwa swoje ulubiome miejsca, a od dwóch miesięcy jest to już notoryczne i bardzo uciążliwe, kuweta jest zawsze czysta sprzątana na bieżąco, zmieniałam piasek na inny, psikałam różnymi preparatami odstraszającymi, zawiodły metody kar i nagród, badania nic nie wykazały - jest zdrowa jak koń, jestem bezsilna i już zapadła decyzja o jej oddaniu, co mogę jeszcze zrobić aby ją tego oduczyć? Cy może być to spowodowane jakimś stresem, czy zwykłą złośliwością kota?a może czymś innym, nie wiem gdzie leży przyczyna takiego zachowania.
Pozdrawiam


Ja tylko w kwestii formalnej: nie istnieje w przyrodzie coś takiego, jak zwykła czy niezwykła złośliwość kota.
Moja pierwsza kocia miłość
za TM
Obrazek Obrazek
Nie tworzysz świata, jest on zastany. Można tylko ruszyć tyłek i coś zmieniać. (Anda)

kota7

Avatar użytkownika
 
Posty: 12351
Od: Czw sty 27, 2005 20:19

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Google Adsense [Bot] i 88 gości