Schronisko w Jozefowie. Koty czekaja na dom, str.1

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon gru 26, 2005 10:21

Wlasnie,oto jest pytanie.Z tymi sterylkami to chyba jest tam pewien problem.Ale podswiadomosc moze powie cos wiecej
:>
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Ank_a

 
Posty: 323
Od: Czw lut 10, 2005 15:16
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 26, 2005 12:14

Ze sterylkami wyglada to tak:
zostałam poproszona o nieumieszczanie zwierząt na internecie bez zgody opiekuna schroniska - Pani Agnieszki
Dopiero po akceptacji przez nią zwierzaka można dawać na strony internetowe
Druga sprawa to taka, że kotek oni tam praktycznie nie sterylizują. Przynajmniej większość jest niesterylizowana, często w ciąży.
Kotów takich nie wydają
Ja wzięłam bardzo chorą koteczkę w ciąży, pod warunkiem jej sterylizacji (ale nikt chyba nie wierzył, że kocina przeżyje...)

kociąt się nie sterylizuje, ale nie wydaje się bez tatuażu

Tyle chyba
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro gru 28, 2005 11:00

No nic
nowe foty
Obrazek

To biało czarne bardzo potrzebuje pomocy. Bardzo, bardzo
Obrazek

Ta burasia jest niezwykle sympatyczna - mruczy, łasi się, robi wszystko, żeby ją ktoś zabrał. Wie, że czeka ją życie w schronisku. Bo jest Burasia. Po prostu :(
Obrazek

Zasmarkane, okrutnie chore czarnuszki. Skazane. Właściwie bez szans, o ile ktoś ich nie uratuje.
Bo przychodzą ludzie. Przychodzą po koty. Ale się ich nie wydaje. Bo chore, bo bez tatuażu, bo za stare :(
ehh
Obrazek
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro gru 28, 2005 11:02

matko :cry:
nie wydają bo chore- ale nikt ich nie leczy
nie wydaja bo bez tatuażu- ale nie tatuują (ciekawe czemu? bo chore?)

qrna
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 11:17

wsrząsające! :evil: :evil: :evil:
Czy oni prowadzą tam umieralnię :evil: , czy porzucone, czy bezpańskie zwierzęta nie mogą liczyć tam nawet na minimalną pomoc?! przecież to obłęd! Jakimi ideami kieruje się to schronisko???!!!
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Śro gru 28, 2005 11:19

Jest jeszcze jedna Burasia
Grubiutka
Obwaiam się, że będą małe :? :(
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro gru 28, 2005 11:23

to jest straszne :(
i bez sensu
urodzą się małe
szanasa, że jedno dożyje wieku zdolnego do adopcji

Jest sens pomagać, ajeśli schronisko współpracuje, jesli chce pomagać, ale nie daje rady. Wtedy każda pomoc ma sens.
Ale co gdy jest tak jak tutaj?? gdy kotki (i suki) rodzą małe, gdy zwierzaki nie są leczone...
czy to ma sens?

Owszem dla kazdego wyciągniętego stamtąd zwierzaka to ma sens, to dar życia, ale dla nas to walka z wiatrakamia :( (a konkretnie z ludzką... czym? bezmyślnością? Bezdusznością? Brakiem wyobraźni? jak to nazwać????!!!)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 11:37

Mysza, niestety schronisko z Jozefowa nie dziala "rozsadnie" i osoby pomagajace tam juz dawno sobie z tego zdaly sprawe

ja sie sparzylam mocno i zdecydowalam pomagac tam, gdzie widze sens

a te oplaty co laska za chore zwierzaki to juz DRASTYCZNE jak dla mnie i kolejne zdzierstwo p.R.

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Śro gru 28, 2005 11:40

Eura, ja wiem, rozmwiałyśmy o tym nie raz nie dwa...
Ale jak patrzę na te mordy, na te żebra wystajace, czy umierające szczeniaki (te starsze wbrew pozorom mają lepiej)
to mnie aż ściska
i nie mogę :(

A kasa nie jest co łaska
Z moich ostatnich wieści:
suka po sterylizacji - 150zł wzwyż
suka bez sterylizacji - niewydaje się, wydaje się z oświadczeniem, 100zł wzwyż
szczeniaki 100-150zł w zwyż
psy stare 70zł wzwyż
Kociak chory 50zł wzwyż (zależnie od choroby)
Kociak zdrowy 70zł wzwyż
Koty dorosłe 70zł wzwyż

Oczywiście to moje estymacje.
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro gru 28, 2005 11:40

zmienił się rząd, prezydent, moze kto inny na stołku (gdzieś tam) zasiądzie
Nie dałoby sie coś z tym zrobić? (pytanie rzucone w powietrze bo nie wiem co z tym mozna by zrobić)
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 11:53

Trzeba by się dowiedzieć, komu to schronisko podlega (Legionowo?), znaleźć tam kogoś i męczyć. Słać listy, e-maile, dzwonić. Mówić, że się chce pomóc, ale pomoc nie ma sensu przy obecnym sposobie działania schroniska. Nalegać na kontrolę, na wymuszenie lepszej opieki weterynaryjnej. Jakiś organ władzy daje w końcu jakąś kasę, może by się zainteresował, co się z tą kasą dzieje?

Tylko to by trzeba robić kompleksowo, razem z jakąś pomocą (zbiórka karmy, zabieranie kociaków - to się akurat już dzieje, ale warto by wymóc, żeby zarejestrowali kilka wolontariuszek i wydawali im za darmo). Bo jak się zrobi tylko "awanturę na górze", ale bez planu pomocy, to się zaszkodzi...

Na chwilę obecną nie dałabym im z własnej woli ani złotówki, jeśli już, to karmę. Chodzi mi po głowie, żeby zrobić zbiórkę kasy, znaleźć jakiegoś weta, który się zgodzi poświęcić jeden dzień za darmo, zawieźć go tam, żeby przebadał wszystkie kociaki i przepisał leki. Koszt leków pokryć ze zbiórki. Tylko ktoś by tam musiał jeździć, podawać te leki codziennie, bo w obsługę schroniska absolutnie nie wierzę. Raz tam byłam, ale wrażenie zrobiło na mnie absolutnie fatalne...
Permanentny brak czasu...

Atka

Avatar użytkownika
 
Posty: 11517
Od: Wto maja 20, 2003 11:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 28, 2005 12:15

Ale dziewczyny,
te wszystkie pomysły i wiele innych już proponowałyśmy
Łącznie z tym, że MIAŁY być nam wydawane zwierzaki taniej/za darmo...
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Śro gru 28, 2005 12:18

dlatego się zastanawiałam czy mozna w jakiś sposób wpłynąc na zaminę dyrekcji i moze personelu. Nie sądzę, ale chyba tylko to by zmieniło sytuację schroniska.
Obrazek
http://www.forastero.pl hodowla kotów brytyjskich

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro gru 28, 2005 12:39

Mysza pisze:dlatego się zastanawiałam czy mozna w jakiś sposób wpłynąc na zaminę dyrekcji i moze personelu. Nie sądzę, ale chyba tylko to by zmieniło sytuację schroniska.

Nie zagladalam tu dawno..
Kochani , ja na prawde mam kontakt z dyr ..Wiecie ile ona zwierzat dokarmia? Wiecie ,ze codzien w nocy dostaje sie do jednostki policji i karmi tam 8 psow? Wiecie ,ze codzien ok 1- 2 w nocy rusza pod bloki i dokarmia dziczki? Wiecie ,ze to ona rozniosla budki dla kotow ? Ze wciaz jest w pracy ? Ze nawet jak miala zapalenie pluc to roznosila jedzenie?
Wiem ,ze pomagacie w schronisku i chwala wam za to ,ale badzcie sprawiedliwi.
Jesli moge wam w czyms pomoc, to piszcie .
A cena zwierzat :
po sterylce pies, szczepiony 70-150 zl
kot - co laska

Wiem ,ze uwazacie ,ze ceny sa zbyt wysokie. Ja tak nie sadze.. bo jesli ktos chce brac zwierzaka , to musi sie liczyc z kosztami .Niestety tylko kiedy zaplaci , to jest wieksza szansa na to ,ze nie wyrzuci go na ulice ( w koncu zaplacil!)

Wszelkie obelgi , pretensje i zale prosze kierowac na pryw.

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

Post » Śro gru 28, 2005 12:41

no i jeszcze cos - pomoge wam w wydostaniu zwierzat

podswiadomosc

 
Posty: 892
Od: Pt lis 18, 2005 9:33
Lokalizacja: Legionowo

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 1620 gości