SabaS pisze:Jak dzisiaj kuwetkowe sprawy Belci? Do kiedy kotka może zostać w mieszkaniu? Pewnie we wlasnym domku, albo chociaż w dt szybciej doszłaby do zdrowia. Chociaż robisz dla niej mega dużo, ale przez permanentny brak czasu zaniedbujesz emocjonalnie swoje futra i siebie. Ale Bella tak bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem.
Dzisiaj kupa piekna! Zobaczymy, czy to się utrzyma, czy jeszcze będę wachniecia.
Mieszkanie przedluzylysmy do 9.02. Koszty są ogromne, ale obawiam się, że koszt moich kotów, gdybym ją wzięła do siebie byłby jeszcze większy.. jest to dla mnie mega męczące. Aż trudno mi uwierzyć że dzisiaj mija dopiero miesiąc odkąd przyjechała. Ja mam totalnie wyłączone poczucie czasu. Mam jedynie ogrom różnych, nie tylko kocich zadań do robienia i to one wyznaczają mi czas.
Dzisiaj mialam mieć zdalna pracę. Właśnie zdążyłam zgrać zdjęcia z telefonu jak zadzwoniła dyrektor, że mam przyjechać do pracy. Zdjęcia zgrane na str.19 wstawiłem część paragonów. Może jutro pokaże zdjęcia Belli.
Bo jest co. Dziewczyna wyladniala, a sesja glaskania i jak się wtula we mnie naprawdę jest rozczulajaca. Jutro przed pracą pojadę z nia na szczepienie, bo wieczorem jest ta okropna wet, której nie chce znać.