Bylismy dzisiaj na kroplówce z samego rana, udąło sie całą podac , Tulinek pomagał, sam łapusie wystawiał , aby ładnie leciało. Dostał też cerenię , ale póki co nie ma efektu, uparcie odmawia jedzenia. Jedynie co udało mi sie wepchnąc zawartośc kapsułki nefrokrill . Niestety nie było mnie 1,5godz. i w tym czasie zdążył się utaplać jakby pływał , osuszenie graniczyło z walką na arenie, co swiadczy,że lepiej chyba się poczuł jednak

Pije sporo, wczoraj nawet ic nie mógł ze względu na mdłosci. Ale to za mało, wieczorem musze sie zmierzyc ze strzykawka i jakoś podać jedzenie. Macie jakis pomysł, aby zjadł cokolwiek?
