Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

a jak Czekoladowy? obiecalas napisac :?:

Jakkolwiek rozumiem wściekłość, trudno mi się dziwić pani Wandzie, że szukała domów dla tych osesków... Matka tri prześliczna, jej dzieci też cudne.
Wiem, że to koszty i pomysł jest nie całkiem bezpieczny dla zdrowia kociąt, ale może udałoby się je upchnąć na tymczasie aż podrosną do powiedzmy 4 miesięcy i ciachnąć?... Wtedy mogą sobie pójść do tych zaklepanych domów, ale się nie rozmnożą przynajmniej...

Stomachari pisze:Jakkolwiek rozumiem wściekłość, trudno mi się dziwić pani Wandzie, że szukała domów dla tych osesków... Matka tri prześliczna, jej dzieci też cudne.
Wiem, że to koszty i pomysł jest nie całkiem bezpieczny dla zdrowia kociąt, ale może udałoby się je upchnąć na tymczasie aż podrosną do powiedzmy 4 miesięcy i ciachnąć?... Wtedy mogą sobie pójść do tych zaklepanych domów, ale się nie rozmnożą przynajmniej...

zapomnij
może uda nam się coś wynegocjować w sprawie tych młodszych
---
:smokin:

To powodzenia w negocjacjach! :ok:

kocka pisze:a jak Czekoladowy? obiecalas napisac

wiem, ale mi się mocno omsknęło
może jutro
chcę być w szkole ok. 7:oo - Sylwia przywiezie kota (koty?) z Pustostanu i trzeba będzie ukryć nocny urobek
---
:smokin:

Siedze i znow lapie golebie....
Jednego w nocy zlapaly koty... Wiec pewnie malo glodne sa...

Stomachari odpowiem Ci na pw zeby nie nudzic wszystkich. Jak dopadne kompa bo z komorki niewygodniie.
Jestes krotko na forum pewnie tez krotko w pomaganiu kotok na wieksza skale i stad Twoj idealiizm

ewa_mrau pisze:
Stomachari pisze:Jakkolwiek rozumiem wściekłość, trudno mi się dziwić pani Wandzie, że szukała domów dla tych osesków... Matka tri prześliczna, jej dzieci też cudne.
Wiem, że to koszty i pomysł jest nie całkiem bezpieczny dla zdrowia kociąt, ale może udałoby się je upchnąć na tymczasie aż podrosną do powiedzmy 4 miesięcy i ciachnąć?... Wtedy mogą sobie pójść do tych zaklepanych domów, ale się nie rozmnożą przynajmniej...

zapomnij
może uda nam się coś wynegocjować w sprawie tych młodszych
---

Nie ma takiej kuffa możliwości

Koty są obiecane wychowawczyni wnuczki, a ona nie życzy sobie kastrowanych kotów, bo kto to słyszał kastrowane na wsi. Toż to myszy łapać nie będzie

Nauczyciela, taka jej kuffa mać. Pani Wanda obiecała, że najmłodszym nie będzie już pod żadnym pozorem szukać domów i nikomu ich nie obiecywać, ale myślę (i skonsultuję to z Ewą), że trzeba czarną matkę i maluszki jak najszybciej zabrać.

A może udałoby się dotrzeć do pani nauczycielki i ją oświecić troszkę?
No chyba że rozmowa już była :roll:

Stomachari, Violet - oświecenie kogokolwiek?

A skąd wzięły się te dwa stada u p.Wandy?

Gorzko topi[isać, ale zdecydowana większość karmicieli, z którymi mamy do czynienia (ci sensowni radzą sobie sami) zawiadamia nie wtedy, kiedy pojawi się nowy kot (żeby ciachnąć), nie wtedy, kiedy kotka jest w ciąży (żeby ciachnąć), nawet nie wtedy, kiedy rodzą się kociaki (można ostatecznie uśpić) a wtedy, kiedy stado liczebnością poraża i przekracza możliwości wykarmienia. Tylko jak pojawia sią jakakolwiek pomoc - np zabranie kotów na sterylki - od razu liczą na więcej - karma, adopcje maluszków.

A te konkretne maluszki jaki czeka los, o ile przeżyją? Rok-dwa na wsi, do pierwszej poważnej choroby, samochodu, psa - umra gdzieś w kacie, cóś, taki koci los. Jesli pozuyją dłużej - ciąże, porody, karmienie - maluszki do zakopania albo utopienia. Kocurze bójki i ropiejące rany. W ostateczności tel do Ewy_mrau, by zabrała kociaki...
A Ewa_mrau możliwości jednak ma ograniczone...

ewa_mrau pisze:[...]
Stomachari pisze:Czy nie można nasłać policji na tego kogoś z Łodzi? Bo to wygląda tak, jakby ta sama osoba robiła krzywdę różnym kociakom... Jakieś przeszukanie domów, nagrania z monitoringu miejskiego? Nikt nic nie wie? Przecież kocięta rodzą się, bo kotka jest wychodząca. Miot za miotem. Nikt się tam z sąsiadów nie zorientował?

wszystkie służby zostały już powiadomione
---

trochę na wyrost to jednak napisałam
się dowie, się napisze
---
:smokin:

Z karmicielami niektórymi to wiem aż za dobrze, jak jest, niestety

Ale jak pijany czepiający się płotu zapytam jeszcze raz:
Czy ktoś z Was rozmawiał z panią nauczycielką, czy jej stanowisko znamy tylko z relacji pani Wandy?
Bo może światła osoba rokuje?
Przepraszam za upierdliwość – dla Was wszystko pewnie jest oczywiste,
ale czytający nie mają pełnej wiedzy, bo i skąd.

moja Gęsia Stópka znowu nie dała mi spać i do tej pory napier...la
---
w Pustostanie CzarneMałeCoNieco się nie złapało
dzisiaj do klatki zostanie włożona wędzona rybka i szyneczka
Avarila przywiozła KlapnięteUszko dziś do szkoły

musi mieć uszy w środku w fatalnym stanie - cały czas ma raz jedno, raz drugie klapnięte
ale nie odważyła się go wnieść do budynku - kocur to jest na pewno
i w oparach kocurzego zapachu pomknęłyśmy do Kameleona
---
wiem już jakie były płcie złapanych w niedzielę kotów
kalewala, kalewala, dopisz poproszę:
KociaWólka
Pustostan - o5.o6.2o16
1. Piegowata (w ciąży)

2. Szczuplak

PosesjaPoZmarłym - o5.o6.2o16
1. Smółka (w ciąży)

---
po kończącym rok akademicki spotkaniu z moim Klubem Termosik, jadę na ul. Służbową
zrobiłam im takie malutkie prezenciki - magnesy na lodówkę

---

[edit] wstawiłam zdjęcie kocura i opis pod zdjęciem umieściłam nowy

violet pisze:[...]
Czy ktoś z Was rozmawiał z panią nauczycielką, czy jej stanowisko znamy tylko z relacji pani Wandy?
Bo może światła osoba rokuje?[...]

się postara i się pogada
---
:smokin:

zapomiałam dodać zdjęcie kocura KlapnięteUszko
i opis stanu jego uszu też dodałam
---
:smokin:

Łódź 2016 - prośba o głosy na JOKOTa - str.84

Kto przegląda forum