Mimi, Albert - W-wa Bielany

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 05, 2014 22:32 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

strongbaby pisze:Na nogę lekko kuśtyka, jakiejś tragedii jeszcze nie ma ale i tak lepiej by było gdyby wet to zobaczył.
Wlazł właśnie pod moje auto :twisted:


To wejdź za nim ,może się dogadacie :twisted:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie sty 05, 2014 22:55 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Jeszcze ze strachu gdzieś pod maskę mi wleci :)
Czarny żarłok z małym burym tylko spod klatki żarcie wyjadą, nawet łapy do niej nie wsadzą. Dopóki się będą kręcić zostanę, uparta i zawzięta jestem.

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Nie sty 05, 2014 23:13 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Duchem jestem z Tobą , prawie siedzę Ci na ramieniu :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Nie sty 05, 2014 23:26 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Ja potrzymam :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Nie sty 05, 2014 23:27 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

I ja :ok: :ok: :ok:

Jak są na miejscu i już wyżarły sprzed klatki, to im tam więcej nie dosypuj. Niech myślą :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 05, 2014 23:35 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Jejku dziewczyny nawet nie wiecie jak mnie podtrzymujecie na duchu :1luvu:
barabarados jak Lunka ( dobrze pamiętam imie :oops: ?)
Albetr wyrósł na kota : gładzcz mnie, drap mnie ;)

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon sty 06, 2014 0:53 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Niestety do domu znów przyniosłam tylko ślimaki. Kolejną próbę podejmę dopiero w sobotę :( Będę się starać obserwować czarnego, mam nadzieję że rana się nie zapaskudzi.
Ale nie żałuję tych 4 dni :D Mogłam bliżej poznać mieszkańców sąsiedniej piwnicy. Czarny, smukły o dlugich łapach i ogonie jest raczej samcem, typ wędrownika - ciagle łazi. Kiedyś mógł mieć dom :cry: Male bure chyba samica ( potrafi wić się przed czarnym) - większość czasu siedzi w piwnic, dzikus. Duże bure jest intruzem - czarny go przegania. Jest jeszcze czarno białe coś - bliżej niezidenyfikowane.
No to przedstawiłam wam moje stadko :kotek:
Dobrej nocy :cat3:

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pon sty 06, 2014 22:08 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

O, jakoś mi umknął ten post :oops:
A wpadłam spytać, jak łapanie idzie...
I widzę, że nie idzie. Tak bywa niestety, zwłaszcza jak się chce złapać jednego, konkretnego kota.
Cierpliwości życzę, w końcu się skusi :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 06, 2014 23:37 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Lunka na razie ok . Larka też . Przylepne i wojownicze . Albo śpią razem albo sie tłuką .
Dobrze , że Albert już ok .
Dalej trzymam za Twoją łapankę :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Dasz radę :1luvu:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Pt sty 10, 2014 21:32 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Dzięki dziewczyny :ok: Dziś też wyszłam spróbować ale chyba długo nie posiedzę. Wiatr okropny, samochodem buja to i klatką pewnie też. Zjadły tradycyjnie cholery to co było przed klatką i schowały się w okienku.
Musiałam oddać klucze do piwnicy :( Głupia nie pomyślałam żeby dorobić :cry:
Próbuje do niedzieli, jak się nie uda to odpuszczę chyba do wiosny. Łapę będę tylko kontrolować, choć nawet jeśli coś poważnego zacznie się dziać to i tak bez złapania nic mu nie pomogę ; (
Ostatnio edytowano Pt sty 10, 2014 23:36 przez strongbaby, łącznie edytowano 1 raz

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Pt sty 10, 2014 22:52 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Tak czy inaczej - jestem z Tobą :ok:
Obrazek

MałgosiaZ

 
Posty: 2739
Od: Nie lut 06, 2011 20:40
Lokalizacja: Warszawa-Grochów

Post » Pt sty 10, 2014 23:42 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Ja też :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

Post » Sob sty 11, 2014 0:22 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

dziewczyny dzięki :piwa:
Znów ze ślimakami w klatce wróciłam do domu, zaczyna to być regułą :mrgreen:
Jeszcze zanim miałam dzieci prawie codziennie chodziłam na ryby. A jak to na rybach bywa, były dni podczas których nawet spławik nie drgnął. Nie przejmowałam się tym, lubiłam po prostu z wędką nad wodą posiedzieć. Bardzo mnie to wyciszało. I teraz chyba też powinnam wychodzić z klatką z takim założeniem :ryk:
A tak na serio to nie wiem co powinnam zrobić. Odpuścić? Tak jak pisałam wcześniej, wychodzą jak tylko klatkę wystawie ale zjedzą co jest przed i zmykają. Nawet nosa do klatki nie wsuną. W tygodniu jak przychodzę z jedzeniem i są akurat pod okienkiem to czarny daje się podejść bardo blisko. Może z podbierakiem spróbować (mam taki na ryby :mrgreen: )?

strongbaby

 
Posty: 663
Od: Śro wrz 12, 2012 10:27
Lokalizacja: Warszawa/Bielany

Post » Sob sty 11, 2014 6:33 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Przepraszam, że się wtrącę, jeśli mogę coś poradzić... łapałam i na klatkę, i na podbierak.
Nie warto odpuszczać, bo potem zaskakują kociaki. Może na początku wstawiaj jedzenie do klatki tuż przy wejściu i coraz dalej - w kierunku za zapadką. Z podbierakiem trzeba bardzo uważać, bo to jest trudne zadanie, można kota wystraszyć tak, że nie wróci. Jak się nawet złapie, trzeba rzucić się niemal całą sobą na siatkę i uniemożliwić ruchy, bo kot podbija podbierak do góry.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sty 12, 2014 0:55 Re: Pierwsza łapanka - chyba potrzebuje pomocy :( - W-wa Bie

Ślimaki zamiast kotów ? No też dobrze :ok: Od czegoś zaczynasz . A choć je wypuszczasz ? Ciachnięte ? :mrgreen:
Trzymam dalej . Na pewno się uda :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

barbarados

Avatar użytkownika
 
Posty: 31121
Od: Sob lip 21, 2012 18:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 522 gości