Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Słodyczek po prostu :kotek:

Całą noc spała mi na twarzy i szyi - jak w kreskówkach: z jednej strony szyi zwis łapek przednich, a drugiej tylne dyndają. Wreszcie zrozumiałam skąd ta legenda, że koty duszą! :ryk:

cudna jest :1luvu:

czarna siostrzyczka tez od dzis w domku

Kamakolo, jak tam małe bure?

Zołinek
...i ucz się tu człowieku :roll:

Uśmiecha się. Ciekawe do kogo
Obrazek

Niewiniątko. Śpi. A za chwilę wstanie i zakłóci ciszę w całym bloku :roll:

No to przyokazji zdjęcia z dwudziestego stycznia
Joszko z Zołi
Obrazek

Zołiśka z Thają (jednorazowe aparatki:-)
Obrazek

Jak wiadomo, zmienił nam się skład drużyny w domu
Dla tych, którym się pomieszało już. Mieszkają u nas teraz trzy koty: Zołi, Yoszko i Thaja. No i pies:-)

Piękne te wasze zdjęcia.
No a ostatnie to już absolutnie super.
Chyba się fajnie dogadują, bo na zdjęciu sa wzruszające:))

Korciaczki pisze:
Zołiśka z Thają (jednorazowe aparatki:-)

Wiecie, kiedyś, gdy byłam piekna, młoda i naiwna, to wydwało mi się, że wszystkie koty maja takie same pyszczki :mrgreen:

tylko różnią się barwą futra.
Zołiśka i Thaja - to niewiarygodne jak one się różnią. Wszystkim.

ps. Maleńkie, bureńkie słodyczki już w domu. Musiałam po raz pierwszy wydzierac dziatkom mym tymczasa, bo skubane nie chciały jej dac do Nowego Domku. Można się było zakochac :oops:

GorącaCzekolado - powodzenia:-)

Pozdrowienia dla kudłatego :mrgreen:

Przypominamy się - jeśli ktoś chciałby, żeby jego tymczas był na stronie fundacji to prosimy o pw :kotek:

Korciaczki piękne te wasze kiciunie . Ale gdzie ukryłyście psa . :1luvu:

08.06.2012 Kasia [*] żyła 13lat...niby dużo ale i tak za krótko

http://gifninja.com/animated-gifs/493858/d/daddbccc
Rytualne czyszczenie wszystkiego i wszystkich przez DT Riko. Dziś jego ofiarą padł DS Piksel któremu brakowało tylko filmowego krzyku "Nooooooooooooooooo!". W ogóle Riko się nieco zmienił. Zlitował się nad moim komputerem i postanowił przerzucić się na bardziej "analogowe" zabawki (jest maniakiem resoraków, nakręcanym autek i wczystkiego co toczy się lub jeździ). Jest też prawdziwym panikarzem o głosiku disneyowskiej księżniczki w opresji (i to ma być kocur PRZED sterylką?), który nawet drzwi sobie uchylić nie potrafi. Jego apetyt pozostał bez zmian. Jedzenie które upadło na ziemie nie jest już własnością domowników (musimy pilnować Piksela jak je bo Riko odprowadza mu podatek od każdej przekąski). Całkiem się zgrali, wszędzie nas holują, wydaje mi się wręcz że teraz nawet bardziej nadaje sie do dokocenia.

Cudna lizawka :1luvu:

lubię czarne koty :kotek:

kto mi zrobił dobrze i zamieścił ogłoszenia mojej Szkaradzi, he ? :twisted:

telefon się urywa, obłęd jakiś
jeden pan zaproponowal mi nawet 100 zł :twisted:

w trzecim telefonie, bo odmowy z dwóch poprzednich nie przyjął do wiadomości,
musi mieć Szkaradzie, bo tez miał takiego kudlatego kota, co to mu nawet łape podawał, tylko go psy rozszarpały :roll:

biorąc pod uwagę, że Szkarada się ostatnio zbiesiła i nie chce jesc swojej karmy, nie pozwala się czesać, zrzuciła i zniszczyła mój inhalator oraz łazi i skrzeczy, zaczynam poważnie rozważać propozycję oddania jej za stówę

Już to widzę :mrgreen:

A tak na poważnie. Jak serduszko Szkaradzi się miewa?

phantasmagori pisze:Już to widzę
A tak na poważnie. Jak serduszko Szkaradzi się miewa?

Serducho Szkaradki w miarę w porządku, tylko trzeba pilnować, żeby 'miękkie' kupy miała, bo twardsza wywołuje u niej omdlenia :twisted:

Jesli się niczym nie stresuje jest w porządku, a stresuje się głównie czesaniem, obcinaniem pazurów i myciem oka
w związku z czym chodzi rozczochrana, z długimi pazurami i zafaflunionym okiem :roll:

Skąd ja to znam

Mój Kmicic dodatkowo żądny masaży, co oznajmia głośnym krzykiem nad uchem w środku nocy :crying:

Ot dama

Poczochrana, ale dama

Ona już chyba u Ciebie zostanie hm? :wink:

08.06.2012 Kasia [*] żyła 13lat...niby dużo ale i tak za krótko

Dzisiaj rano obudziłam się o pół godziny za wcześnie. Postanowiłam jeszcze nie wstawać. Byłam zmęczona po kolejnej długiej nocy pracy nad projektami do sesji a budzik i tak był nastawiony w telefonie. Riko przybiegł do mnie ponieważ usłyszał że nie śpię, dał mi "noska", po czym chwycił zębami kikut po przywieszce w komórce i uciekł z moim telefonem. Moja półgodzinna drzemka zamieniła się w pogoń jak na zakończenie z Benny Hill'a. Zabije sierściucha....

PaniDemon pisze:zamieniła się w pogoń jak na zakończenie z Benny Hill'a. Zabije sierściucha....

Czy ty wiesz, jak nudne byłoby twoje życie BEZ sierściuchów?! Żadnych wyzywań, żadnych emocji, wszystko przewidywalne na maxa, nuuuuuuda po prostu :mrgreen:

Tymczasowe Niekochane VI- chcą do stałych domów

Kto przegląda forum