Tymczasy u horacy7. wychudzona tri, sama skóra DT/szpitalik?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt cze 01, 2012 22:50 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

lidka02 pisze:Horaś dlaczego zakładasz najgorsze nie musi tak być przecież :( a do ciebie nie będzie miał nikt pretensji bo o co .Tylko to nie dom altana w nocy tam nikt nie będzie ..

Różne pretensje do mnie już były dlatego wolę decyzje świadome. :| Może jetem pesymistką lecz przerabiając ostatnio tak wiele chorób w tym kilkakrotnie pp nie umiem inaczej.Jeżeli jesteś zdecydowana bierz któreś kocięta te z kotką lub bez lub oba mioty.To dla nich szansa zawsze jakaś.Dziekuję Lidko.Jutro postaram się zadzwonić i dowiedzieć czegos więcej w schronisku iść nie wiem czy będę miała odwagę.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt cze 01, 2012 23:33 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Lidko nie gniewaj się, po prostu,po tym co się dzieje w schronie, niczego nie można być pewnym...i niczego nie można obiecać...
W schronie na pewno odejdą...ale nie wiemy...co będzie...na prawdę nie wiemy...
Trudno kogoś obarczać taką odpowiedzialnością.

Jeśli się uda, opieka i dobra karma wystarczy (ja też przekażę dobrą karmę dla maluszków)... ale jeśli zachorują...to wszystko będzie znacznie trudniejsze...

Strasznie mi to pisać, ale trzeba być przygotowanym na wszystko...
Niestety także na odejścia...

Bardzo przepraszam, że tak późno piszę, ale mam kociokołowrót (mamy problemy z odłowieniem na sterylki kotów dokarmianych w bazie niedaleko nas a sprawa jest pilna)...

Pomoc jest bardzo, bardzo potrzebna a oferta bardzo hojna...tylko trzeba niestety wiedzieć, że sprawa jest trudna.

Lidko jesteś bardzo dzielna, ale czy naprawdę dasz sobie z tym radę? :(

Basia jutro sprawdzi w jakim stanie są kotki a ja będę się modlić żeby było OK...

Cóż nam durnowatym zostało :oops:

Jutro rano jadę do weta ... a w ten weekend znowu frezują nawierzchnię na trasie Gdańskiej. Nie wiem kiedy uda nam się dotrzeć, bo tydzień temu były kosmiczne korki... (średnia prędkość 11 km/h)... ale jak wrócę natychmiast się odezwę i postaram się zaktualizować.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob cze 02, 2012 4:43 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Jestem
Tylko trwam :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Sob cze 02, 2012 5:47 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

My też jesteśmy, i myślimy jakby tu pomóc tym co ewentualnie zostaną, a może ktoś ma miejsce dla Felisia na czas poszczepienny? Bo tak mi żal tych maluchów, że spać nie mogłam :(

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Sob cze 02, 2012 8:18 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Więc czekamy co powie horaś co się dowie , tak sobie myśle może będzie ok a może nie .Jak u mnie zachorują i nie damy rady z wetem ich wyleczyć to w schronie też by odeszły .A tak chyba zawsze to jakaś szansa , co ma być to będzie a jednak myśle że może nie będzie tak źle .

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 02, 2012 8:35 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Trzymam kciuki! :ok: :ok: :ok:
Dziękuję. Trzymam kciuki za wszystkich :)!...

RudyiSrebrnyKot

 
Posty: 4830
Od: Nie paź 25, 2009 12:46
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob cze 02, 2012 9:43 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Jestem i ja ,jeszcze nie dzwoniłam do schroniska lecz zrobię to i nie wiem czy po południu nie pójdę tam sama ,ugotuje im kurczaka i sama zobaczę bo nie jestem pewna opini pracowników.`Zobaczę czy mają apetyt ,niestety do wtorku to szmat czasu i ja we wtorek pracuję więc ktoś inny musi je zabrać ze schroniska bezpośrednio.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob cze 02, 2012 10:43 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Szkoda że nie można już ich zabrać , do wtorku żeby coś nie załapały ....ktoś by je ze dwa dni gdzieś przetrzymał :?:
Zrób bidulką zdjęcia ...

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 02, 2012 11:09 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Lidko a ile zabierasz tych maluchów? Mi jest tak smutno, że bym tam pojechała i je zabrała i nawet te 2 dni przetrzymała, ale nie znam nikogo z Olsztyna kto by Felisia przetrzymał :( Tak mi ich żal :(

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Sob cze 02, 2012 11:35 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Zobaczymy jak horaś będzie co powie ile ich jest , bo może do dwóch jak by podrosły bym miała domek ale były by w domu i na podwórku to takie małe gospodarstwo dbają tam o zwierzaki , a koty śpią w łóżkach .Ale tak nie przesadzają ze wszystkim jak my wiesz co mam na myśli :mrgreen:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob cze 02, 2012 11:37 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

Basiu, Joanna, nie znacie nikogo w Olsztynie kto by Feliksa przetrzymał przez te 2 tygodnie? :oops:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob cze 02, 2012 13:11 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

alab108 pisze:Basiu, Joanna, nie znacie nikogo w Olsztynie kto by Feliksa przetrzymał przez te 2 tygodnie? :oops:

Ja niestety nie znam :cry:
joanna3113
 

Post » Sob cze 02, 2012 13:14 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

alab108 pisze:Basiu, Joanna, nie znacie nikogo w Olsztynie kto by Feliksa przetrzymał przez te 2 tygodnie? :oops:

Niestety ja nie znam zupełnie osób które mogłyby pomóc ,raczej wszyscy śmieją się z tego co robię lub dziwią delikatnie mówiąc.Umówiłam się z Joanną na 17,30 pojedziemy do schroniska.Ugotowałam im kurczaczka z rosołkiem, wezmę paszteciki gourmeta może dziecinki zjedzą troszkę.Niestety czas przebyty w schronisku działa na ich niekorzyść szczególnie tej trójki bez mamy.Kociąt w rezultacie jest trzy +cztery i ich raczej dzika mama.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Sob cze 02, 2012 13:19 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

No właśnie najgorsze jest to że jest tak mało osób tu chętnych do pomocy :(

darialekarzyk

 
Posty: 322
Od: Pt paź 28, 2011 18:37

Post » Sob cze 02, 2012 13:29 Re: Tymczasy u horacy7. Maluszki w schronie. PILNIE DT = ŻYC

darialekarzyk pisze:No właśnie najgorsze jest to że jest tak mało osób tu chętnych do pomocy :(

Tak gdyby nas było kilka można by sobie pomagać jedna osoba miałaby np.chore zakaźnie,pozostałe zdrowe koty po szczepieniu mogłyby trafiać nawet tam gdzie wcześniej było pp a tak jesteśmy bezradne.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 66 gości