BYŁO: 7 kociąt JEST: Została Oretka - str. 33 :)

A jak trzy mją zakllepane domki to kiedy do nich pójdą?
Poprosze o aktualne foty trzech burasków, najlepiej osobno.
Moja mamuśka miała sterylkę i dołączyła do swoich 8tygodniowych kociąt i miała się dobrze - kociaki zresztą też.

Można mamusię wysterylizować, tylko wet musi o tym wiedzieć. Ci co tną na długo podobno inaczej muszą kotkę szyć.

Jeśli kotka ma wrócić do kociąt to można zrobić sterylkę bocznie - wtedy ranka nie jest w pobliżu sutków. Pytanie czy miejscowy wet zna tę technikę. Jeśli nie - to cięcie tradycyjne, na brzuchu - ale jak najmniejsze. I częsta kontrola czy gnoje nie wydłubują szwów.

Foty burasków- najwcześniej w weekend, no nie dam rady tego zorganizować bez pomocy męża.
Kotki zarezerwowane pójdą do domów na dniach. Musi być jeszcze kwarantanna około tygodnia od szczepienia. Nie dotyczy to tylko jednego srebrnego kociaka, po którego zgłosiła się miła młoda dziewczyna z chłopakiem i powiedzieli, że na własny koszt zaszczepią. Więc wyjedzie wcześniej.

Mam nowy problem. I przepraszam za bluzgi, ale jakiś ch... poj..... wyrwał mi z ramy siatkę zabezpieczającą - zastałam dzisiaj matke latającą na wolności (!), kociaki na razie w komplecie. Przymknęłam okno, a ten sam ch.... je ponownie otworzył! Zabezpieczyłam siatkę, oplatając ją i skoble takimi drucikami, co się nimi wiąże kable - ale kogo to powtrzyma, skoro mi siatkę ze skobli powyrywał? Trzeba było do tego wielkiej siły jednak użyć, nota bene...
Boże, jak mi strasznie smutno i płakać mi się chce... Kto mógł zrobić coś takiego? Co im przeszkadzają te biedne koty w piwnicy? Teraz sobie myślę, że może kotka była na wolności parę godzin i mógł ją przecież jakiś kocur zaliczyć.. No to super, mamy kolejne kociaki w drodze.. Czy temu ch... nie przeszło na myśl co robi? Jak z tymi popier.... ludźmi gadać?

Kur....ca mnie dzisiaj strzela!

Już nie wiem, gdzie szukac pomocy, sprawiedliwości...

Zgłoś włamanie do piwnicy. Nawet jeśli nic nie ukradł, to zniszczył Twoje mienie. Policja powinna przyjechać i obejrzeć okno. Pewnie nic dalej nie będzie, ale liczy się fakt pojawienia mundurowych pod oknem.
Albo chociaż ściągnij dzielnicowego. Niech się pojawi i niech ludzie zobaczą, że z nim rozmawiasz.

Filo ma rację - zgłoś włamanie.
Poza tym jak najszybciej wysterylizuj kotkę.

też mówię włamanie. Nie można ot tak sobie wyłamać komuś okno bo coś tam...

Chętnie bym zgłosiła, ale TŻ mi zabronił, bo on nie chce się narażać sąsiadom :/

Siatkę nieźle mi ten ktoś uszkodził, całe oczka porozrywane. Jak zechce, to mi i z tych drucików ją powyrywa. Tylko nie wiem co chce osiągnąć; kotka jak ucieknie, to może wrócić zaciążona albo z kociakami - ktoś chyba bardzo chce, abym miała nowy miot w tej piwnicy :evil:

Ludzie są nie tylko podli, ale kompletnie nienormalni i mają wodę zamiast mózgu...

Umówię się na sterylizację kotk :evil:

i w tym tygodniu. No trudno, będzie zdrowieć po zabiegu przy kociakach, bo nie mam gdzie jej ulokować. 1-2 dni może bym i u siebie w domu przetrzymała, ale nie dłużej.

No i nadal nie mam domku dla burasków.. Już nie wiem, gdzie je ogłaszać. Jeszcze chłopaków może bym wydała - kierownik magazynu w sąsiedztwie chętnie by przyjął koty, mówił, że by miały i miejsce do spania w biurze, i jedzenie, wodę, wszystko. Szkoda mi tych nakanapowych chłopaków, pewnie by tam zdziczały. No ale mówi się trudno, lepsze to niż śmietnik czy ulica. Gorzej z dziewczynką - nie wydam jej, po prostu nie ma mowy, jeśli domek nie zdeklaruje na piśmie że ją wykastruje.
Chyba że... podpytam hodowców który wet w Poznaniu kastruje kocięta... Może to będzie lepsze wyjście - wysterylizować ją przed pójściem do nowego domu?.. Hmmm...

Pleiades - zrób foty i mi wyślij - zrobię nowe ogłoszenia i nawet je wyróżnię. Złapałam moje szkraby gdy miały 6 tygodni, a ostatniego razemz matką gdy miał 8 tygodni - matka pojechała od razu na sterylkę i ponieważ w lecznicy nie ma szpitalika od razu dołączyłam ją do dzieci. Pierwszą noc spędziła zamknięta w transporterku (sterylka była ok godz. 17) i nastepnego dnia rano otworzyłam transporterek i cała rodzinka była w komplecie. Była sterylizowana jak kotka wolnozyjąca czyli miała założone rozpuszczalne szwy - maluszki nie zrobiły jej krzywdy a ona je jeszcze długo po sterylce karmiła....

Foty będą jutro, jak TŻ będzie miał wolne i pójdziemy razem porobić zdjęcia. Bardzo dziękuję za pomoc i cenne info - kotkę może też uda mi się umówić na jutro, albo na początek tygodnia.

Trzy srebrne kociaki już poszły do nowych domków. W piwnicy została mi czwórka młodych.
Kocica będzie miała jutro sterylkę. Całe szczęście, bo mi zaczyna uciekać z piwnicy i dąży ku wolności. Uff...

Mam nóż na gardle. Obiecałam wrednym sąsiadom i dozorcy, że do końca lipca postaram się rozwiązać "problem" kotów, tymczasem zostały mi cztery, a domków nie widać. Pomóżcie proszę w ogłoszeniach, sprawa jest naprawdę pilna, bo nie wiem, co będzie po tym terminie. Mogłabym je kilka dni przetrzymać u siebie w domu, ale nie dłużej, aby nie ryzykować konfliktów :oops:

Sił już mi brakuje. Potrzebne mi chociaż domki tymczasowe!

Porobiłam trochę nowych fotek. Może się ktoś zakocha? :>
Kocieta skończyły 12 tygodni, mają książeczki zdrowia z aktualnymi odrobaczeniami i szczepieniem.

Myrcella - urocza kocia dama z białą krawatką, rozrabiaka, duża i silna:

Ned - ciekawski i energiczny, ale bardzo grzeczny kotek, bardzo nakolankowy i przymilny, z pieknymi czarnymi pręgami na grzbiecie:

Tyrion - kocia miniaturka, super przytulak, który kocha spać wtulony w człowieka, wszędzie musi być tak, gdzie są Duzi:

I moje cudo Oretka - o 2 tygodnie młodsza znajdka, którą kocham bardzo, chociaż jest straszna łajza i rozrabiaka. Też ją chcę ogłaszać, bo nie wiem, czy będę mogła ją zatrzymać:

Gdzie jeszcze można pisać ogłoszenia? Jest sens wstawiać je na kociarnię na miau? Sama już nie wiem...

zdjęcia bardzo dobre - prześlesz mi na maila? Jak chcesz ogłsozenia bez aktualnych fot? :wink:

Wieści z dzisiaj są dobre takie, że mamuśka jest już po kastracji i zniosła to nadzwyczaj dobrze! Sterylka wczoraj po 20:00 (wróciłam do domu dopiero po 22:00...), a dzisiaj kocica jak nowo narodzona

Kociaki nadal szukaja domów, robie ogłoszenia gdzie popadnie; dziękuję też Forumowiczkom za pomoc!

Super!

RATUNKU!

Przyszło dawno spodziewane pismo ze spółdzielni, TŻ chodzi wściekły jak diabli, a na mnie spadł obowiązek załatwienia tego. Jestem sama, samotna...

Proszę, jeśli ktoś ma jakieś pomysły, jak to ogarnąć, to błagam o pomoc.... Rżnąć głupa niby? To jedyne, co mi przychodzi do głowy, odpisać, że kotki znalazły już dom i są przetrzymywane tylko do zgłoszenia się nowych właścicieli, a kotka po sterylce po 7 dniach wróci na wolność i że w ogóle żadnego problemu "epidemiologicznego" nie ma, albo nie wiem... Proszę o jakieś poważne posty, jak Wam coś przyjdzie na myśl. Oto kopia pisma:

Jesteśmy w posiadaniu informacji od zaniepokojonych sąsiadów, że od pewnego czasu przetrzymuje Pan kilka kotów w swojej komórce piwnicznej. Wydobywający się brzydki zapach i zagrożenie epidemiologiczne z tym związane, stanowią duże zagrożenie dla mieszkańców.
Prosimy w trybie odwrotnym o zabranie kotów i poinformowanie Administrację Osiedla o tym fakcie, celem przeprowadzenia dezynfekcji komórki piwnicznej na Pana koszt. Radzimy skorzystać z pomocy gospodarza domu Pana Tadeusza Z., który zabierze koty do pobliskiego SKR. Sprawę prosimy traktować jako pilną.

Kierownik Osiedla .......................................Z-ca Prezesa Zarządu
.........................................................Z_ca Dyrektora Spółdzielni
[podpis].................................................... [podpis]

BYŁO: 7 kociąt JEST: Została Oretka - str. 33 :)

Kto przegląda forum