KRAKÓW,WADOWICE - koty szukają domów. PILNE!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 22, 2012 22:10 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Alienor pisze:Zdecydowanie nie gerardbutler - dostałam smsa, że zabierze Homera z lecznicy, spłaci dług i na tym kończy się jej pomoc dla kotów. Opuszcza miau i dogo, bo ma problem z wytłumaczeniem forumowiczom, że co prawda nie ma pracy ani pieniędzy, ale gdy widzi zwierze, które umrze bez pomocy, nie potrafi przejść obojętnie.


Tosza, ubiegłaś mnie o parę minut ;) I napiszę tylko: biedny Homer :(
A moje ostatnie, lutowe postanowienie noworoczne brzmi: nie poddaję się szantażom emocjonalnym ;) Dziękuję Ance za skuteczną terapię :ok:
Btw: podobno w Bieszczadach i Beskidzie Niskim jelenie rozpoczęły zrzucanie poroży. Koło Krakowa też się zdarzyło ;)

Ale tak w ogóle to chciałam Wam napisać, że rozmawiałam dziś z BUDRYSEK, Ona także raczej nie ma złudzeń, że dług zostanie przez Ankę spłacony. Tak więc chyba będzie trzeba pozostać przy opcji jakichś działań na rzecz pomocy w spłacie długu przez BUDRYSEK, ale poprosiłam żeby najpierw konkretnie ustaliła z lecznicą co i jak, weszła na wątek i napisała tu jak się sprawy mają. Potem można tu jakoś wspólnymi siłami działać - ale to już mam nadzieję, że jak nastąpi ustalenie na wątku. Nic nie narzucam, nie chcę mieszać, przykro mi tak samo jak zapewne i Wam :|

No i fajnie gdyby pojawiły się tu linki ze zdjęciami kotów, każdy by pewnie pomógł je reklamować. Mikela, kociak jest śliczny, wstaw proszę jakiś odnośnik do strony jak już gdzieś będzie miał swój anons :)
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Śro lut 22, 2012 22:27 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Ja już niestety też wypisuję się...
Od jakiegoś czasu zresztą już tylko wątek podczytuję...
Rozumiem pomoc kotom, oczywiście pomoc dobrze pojętą..
Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest zabieranie Homera przez Ankę.. jak utrzyma kolejnego kota, skoro ze swoimi ma już problem? Znając życie za chwilkę pojawią się kolejne potrzebujące...

Przykre to.
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Śro lut 22, 2012 22:55 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Ania pomaga kotom, angażując w to swój czas, swoje siły i swoje emocje (z którymi nie zawsze sobie radzi - ale tu jej się nie dziwię). Pomaga za cudze pieniądze - o co trudno mieć do niej pretensje, bo ich, jako bezrobotna, nie ma.
Są ludzie, którzy nie mają czasu, nie mają sił, a ich psychika nie pozwala im babrać się we krwi, odchodach i kocich smarkach - za to mają pieniądze: ich pomoc może polegać na finansowaniu działań takich osób, jak Ania.

Kto jest bez winy - niech rzuci w Anię kamieniem.
Potępiać jest bardzo łatwo - zapominając o własnych niedopatrzeniach i winach.

Cieszę się, że moje koleżanki nie dały się porwać lawinie oskarżeń.
Ja Anię rozumiem - chce pomagać, ale nie może pomagać bez pomocy innych
Nie jestem majętna, niewiele mam czasu - ale Ani pomagać będę.
I uważam, że wycofanie się Ani z jej działalności to duża strata dla wadowickich zwierzaków.

Niedawno dostałam od jednej z forumowiczek sumę, jak na moje możliwości, ogromną, z przeznaczeniem na ratowanie kotów wadowickich. Gdyby ofiarodawczyni zażądała ode mnie rozliczenia, to, przyznam się, odesłałabym jej te pieniądze, obrażona i wściekła.
Pomagając można człowieka zdołować i sponiewierać.

Kto chce - niech pomaga. Kto nie chce - niech nie pomaga, ale też niech nie szkodzi.

Już dwukrotnie usiłowano mnie wykończyć na forum, a raz poza forum (niektórzy z obecnych w tym temacie chyba wiedzą, co mam na myśli....) ale się nie dałam. Jestem dużo silniejsza psychicznie od Ani i zaprawiona w bojach. No i moje możliwości są nieporównywalne z możliwościami Ani.

Koty wadowickie są już obfocone, foty opracowane przez syna koleżanki.
Jak tylko będę miała chwilę czasu - a z tym u mnie krucho - opiszę zdjęcia - przypiszę im stosowne teksty.

Jutro odchodzi ode mnie kolejny tymczas- ale nie z grupy wadowickich.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 22, 2012 23:00 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Aneta.I pisze:
Rozumiem pomoc kotom, oczywiście pomoc dobrze pojętą..
Nie wiem, czy dobrym pomysłem jest zabieranie Homera przez Ankę.. jak utrzyma kolejnego kota, skoro ze swoimi ma już problem? Znając życie za chwilkę pojawią się kolejne potrzebujące...

Przykre to.


Lepsza pomoc niedobrze pojęta, niż żadna.
A zresztą - kto jest w stanie ocenić, nie znając szczegółów, jaka pomoc jest tu - dobrze pojęta?

Anka nie powinna absolutnie zabierać Homera do domu - ale jakoś nikt inny nie wyraził gotowości przejęcia go, a wręcz zarzucano Ani, że za długo kociaka trzyma w przychodni.
Gdzie tu konsekwencja?

Znam Ankę osobiście - dziewczyna ma baaaardzo trudne życie. I jeszcze zbiera cięgi na forum. Wstyd.
Kto nie chce pomóc - niech nie szkodzi.

Ja pomagałam - i pomagać będę.
Bo gdyby nie Anka - te koty, które są u mnie, już by po prostu nie żyły.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 22, 2012 23:11 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

No ok, może nie powinnam nic mówić - nie znam jej osobiście, ale przegadałyśmy przez telefon szmat czasu.
M.in. zapowiedziała mi od razu, że Homer zostaje u niej, wtedy jeszcze nikogo o gotowość przyjęcia nie pytała... Poleciłam jej, żeby się dobrze nad tym zastanowiła.
Rozumiem, że pomagać kotom trzeba, ale kosztem tych, które masz?
Już dawno powinna być "sterta" ogłoszeń kociaka.
Na ludzkich emocjach niestety bardzo łatwo grać.
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Śro lut 22, 2012 23:13 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Ania nie ma możliwości ogłaszać kotów.
Nie ma stałego dostępu do netu ani aparatu cyfrowego.
Ja przy ogłoszeniach korzystam z pomocy innych.
Z Dogomanii.
Za co jeszcze raz chciałabym serdecznie podziękować.

Foty gotowe.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro lut 22, 2012 23:17 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Miuti, ależ ja do Anki dzwoniłam (na każdy jej sygnał) kilka razy dziennie!!!!!!!!!
Co za problem zamiast pierniczyć głupoty (niestety czasem zero konkretów) ustalić jakiś tekst ogłoszeń - pomogłabym chętnie.
Zakładam, że w obfoceniu mogłaby liczyć na pomoc Budryska... (zresztą z tego, co wiem propozycja była)
Gdzie jeszcze problem "nie do przeskoczenia" w ogłoszeniu kotów??????
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Śro lut 22, 2012 23:47 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Najpierw foty - potem ogłoszenia.
Ania jest, jaka jest - chaotyczna, histeryczna, słaba psychicznie.
Z tym się trzeba pogodzić - i, że tak powiem, pogonić jej kota.
Inaczej mówiąc - postawić pod murem.
Pokierować.
Ustalić termin wizyty - i obfocić koty, przy okazji zebrać informacje na ich temat.
Bo to w końcu chodzi o koty - a nie o Anię.

Myślę, że nie jest za późno.
Kto pomoże Ani w ogłoszeniach?
Podjedzie do Wadowic, sfotografuje koty, opracuje zdjęcia, wrzuci to wszystko do netu?
Ja akurat się na to nie piszę.
Samochodu nie mam, aparatu cyfrowego nie mam.
Czasu też nie mam - teraz walczę o życie koteczki z ciężkim i dosyć dziwnym zapaleniem płuc.
Proszę trzymać palce za wynik tej walki.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 1:06 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Miuti pisze:Najpierw foty - potem ogłoszenia.
Ania jest, jaka jest - chaotyczna, histeryczna, słaba psychicznie.
Z tym się trzeba pogodzić - i, że tak powiem, pogonić jej kota.
Inaczej mówiąc - postawić pod murem.
Pokierować.
Ustalić termin wizyty - i obfocić koty, przy okazji zebrać informacje na ich temat.
Bo to w końcu chodzi o koty - a nie o Anię.

Myślę, że nie jest za późno.
Kto pomoże Ani w ogłoszeniach?
Podjedzie do Wadowic, sfotografuje koty, opracuje zdjęcia, wrzuci to wszystko do netu?
Ja akurat się na to nie piszę.
Samochodu nie mam, aparatu cyfrowego nie mam.
Czasu też nie mam - teraz walczę o życie koteczki z ciężkim i dosyć dziwnym zapaleniem płuc.
Proszę trzymać palce za wynik tej walki.

Nic dodać, nic ująć, Miuti :ok:
Tylko...ja się pogubiłam, są tam obecnie jakieś koty do adopcji? Z tego, co kojarzę, to sąsiadka wzięła dwa, no i Homer...

Kinya pisze:No i fajnie gdyby pojawiły się tu linki ze zdjęciami kotów, każdy by pewnie pomógł je reklamować. Mikela, kociak jest śliczny, wstaw proszę jakiś odnośnik do strony jak już gdzieś będzie miał swój anons :)

Pewnie głupie pytanie, ale w jaki sposób reklamować?Banerki, fejsbuk?
Floriana mam zamiar ogłaszać na kilkunastu przynajmniej najpopularniejszych portalach. Tak będzie najskuteczniej. Zresztą już od pewnego czasu zajmuję się ogłoszeniami jako wolontariuszka, toteż nie robi mi różnicy wrzucenie jeszcze jednego więcej.
Kot jest uroczy i ma fantastyczny charakter, miziak jakich mało. Myślę, że nie powinien długo czekać :wink:
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 12:11 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

mikela pisze:
Kinya pisze:No i fajnie gdyby pojawiły się tu linki ze zdjęciami kotów, każdy by pewnie pomógł je reklamować. Mikela, kociak jest śliczny, wstaw proszę jakiś odnośnik do strony jak już gdzieś będzie miał swój anons :)

Pewnie głupie pytanie, ale w jaki sposób reklamować?Banerki, fejsbuk?
Floriana mam zamiar ogłaszać na kilkunastu przynajmniej najpopularniejszych portalach. Tak będzie najskuteczniej. Zresztą już od pewnego czasu zajmuję się ogłoszeniami jako wolontariuszka, toteż nie robi mi różnicy wrzucenie jeszcze jednego więcej.
Kot jest uroczy i ma fantastyczny charakter, miziak jakich mało. Myślę, że nie powinien długo czekać :wink:


Wszystkie chwyty dozwolone ;) Byle znalazł dobry dom.
Obrazek Obrazek

Kinya

 
Posty: 2681
Od: Śro mar 19, 2008 13:08
Lokalizacja: Kraków/Wieliczka

Post » Czw lut 23, 2012 12:30 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Anka nie ma się co obrażać na forum, chodzi tylko o to, żeby czasem posłuchała jakiejś rady osób, które wyadoptowały dużo zwierząt i wiedzią jak się do tego zabrać, a nie obrażała się i koniec.

Budrysek jak była u niej z rzeczami to chciała zrobić zdjęcia zwierzakom, ale nie dostała zgody Ani. Tyle wiem.
Homerowi można przecież szukać domu.
ObrazekObrazekObrazek

kaja555

 
Posty: 7041
Od: Pt lut 08, 2008 12:28
Lokalizacja: Tychy/Wola (śląskie)

Post » Czw lut 23, 2012 12:48 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Rozmawiałam przed chwilą z Anią. Kolejne koty chorują, pomimo podania surowicy. Mają te same objawy, co kotka sąsiadki,która umarła kilka dni temu, wymioty, wysoka temperatura.
[/url]Obrazek
Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy

mikela

 
Posty: 1224
Od: Czw sty 13, 2011 20:33
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 15:10 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

wg mnie Anka roznosi wirusa...

czekam na info z lecznicy dot.wplat,jak tylko dostane wkleje na watku
na necie z doskoku : kontakt: 607 488 598
Obrazek

BUDRYSEK

 
Posty: 5240
Od: Czw maja 22, 2008 19:37

Post » Czw lut 23, 2012 20:23 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Wirus pp, podobnie jak wirus parwowirozy, jest niesłychanie zjadliwy.
Jeżeli Ania przyniosła do domu wirusa - to nieświadomie.
Jest załamana, zrozpaczona - nie należy jej dobijać.

Nie tylko koty cierpią, nie tylko koty zasługują na współczucie.
Ludzie też.

Z trudnymi ludzi bywa trudno.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 23, 2012 20:29 Re: WADOWICE, KRK Uratowane koty szukają domów! Pilne!

Uzgodnione z Budrysek - jeśli ktoś chce wpłacić, to proszę albo na wątku albo na pw - podam na pw konta Chirona lub Medora (które będziecie chcieli). Bo nie wiem, czy można tak oficjalnie na wątku. Jestem na L4 (zapalenie gardła) więc co 2-3h będę sprawdzać i w razie czego odpiszę. gerarbutler dziś nie dała rady pojechać do Bielska (przy tych wymiotujących i osowiałych kotkach to nic dziwnego :( ), postara się załatwić to jutro. Uznała, że chyba macie rację i zgadza się, żeby Homerowi szukać domu. Nie wiem jak będzie teraz ze zrobieniem mu zdjęć lub odebraniem bo jestem skazana wyłącznie na słowo pisane.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości