w poniedziałek zawiadomię TOZ w Białymstoku i będę prosiła o szybką interwencję, mogę na razie wysłać parę złotych (tak na najważniejsze potrzeby) jak będą fotki mogę podjąć się ogłaszania kociastych, ale niestety fotek robić nie potrafię
Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)
Zjawko myślę, że na wątku to za mało - trzeba uderzyć do kogoś z bezpośrednią rozmową, najlepiej "na żywo" albo co najmniej telefoniczną. Bardzo potrzebne jest choćby 2, 3 osoby, które mogłyby tam jeździć raz na jakiś czas i odciążyć Panią oraz Pinokio, no i te zdjęcia to teraz najpilniejsza sprawa. Takie piękne Koty, DA RADĘ je wyadoptować ale trzeba działać i to sprintem!
O to trzeba pytać chyba Randę? Jeśli nie pisała, to napisz, ja też napiszę, kto może niech pisze wszędzie gdzie się da, zaszkodzić nie zaszkodzi a ma pomóc!:)
No to mam zadanie , ale na rano, bo teraz zasypiam. Dobrych snów wszystkim kociolubnym, a tym, co właśnie najbardziej koty z Wólki lubią w szczególności. Niech przyśni się jakiś gienialny pomysł