PAKT CZAROWNIC XXIX - dziękuję za wszystko!

[babajaga]

Mulesiu, dla Gosi zmiana domu i terenu będzie dużym stresem. Bałabym się, że postanowi was szukać...........

[skwareek]

Wydaje mi się że Gosi u Was dobrze tak jak jest. Wypiękniała .

[AniHili]

Tak to ja mogę zamawiać kocie żarcie - dziś zamówione, dziś zapłacone i dziś dostarczone

[Mulesia]

Mulesiu, dla Gosi zmiana domu i terenu będzie dużym stresem. Bałabym się, że postanowi was szukać...........

Właśnie tego się boję najbardziej.

Poza tym, jej leczenie od wiosny tego roku pochłonęło już prawie 1000 zł.
Boję się, że nowy domek mógłby nie podołać takim wydatkom.

Najbardziej martwi mnie to, że na razie muszę ją izolować w przedpokoju lub w pokoju syna, bo wciąż jeszcze nie ma testów.
Ostatnio chciałam zrobić, ale lekarz stwierdził, że lepiej nie robić testów bezpośrednio po leczeniu. Nie wiem dlaczego.

Być może uda się je zrobić przy najbliższym odrobaczaniu, czyli w tym tygodniu ( ona musi mieć częstsze odrobaczanie )
Staram się ją dopieszczać, ale trochę mi jej żal, że tak siedzi w izolatce.

To bardzo kontaktowna kotka. Ciężko jej podać preparaty na kark, bo ustawicznie wywala brzusio do głaskania .

Do zimy jest chyba dobrze przygotowana. Ma grube futro i sporo tłuszczyku.
Waży 3,7 kg ( jak ją znalazłam ważyła 2 kg )

[becia_73]

Tak to ja mogę zamawiać kocie żarcie - dziś zamówione, dziś zapłacone i dziś dostarczone

gdzie tak mają?

[AniHili]

Tak to ja mogę zamawiać kocie żarcie - dziś zamówione, dziś zapłacone i dziś dostarczone

gdzie tak mają?

E-pazur, u nas w Białym

[mamaja4]

A gdzie pomponmama?W niedzielę telefonicznie brzmiała chorutko,nie śmiem dzwonić...
A zawsze się meldowała bladym świtem

[becia_73]

Tak to ja mogę zamawiać kocie żarcie - dziś zamówione, dziś zapłacone i dziś dostarczone

gdzie tak mają?

E-pazur, u nas w Białym

AA no to lipa

[AniHili]

Tak to ja mogę zamawiać kocie żarcie - dziś zamówione, dziś zapłacone i dziś dostarczone

gdzie tak mają?

E-pazur, u nas w Białym

AA no to lipa

A nie macie tam u siebie nic lokalnego? Bo po odjęciu działań firm kurierskich odpada jakieś 70% ryzyka

[joarkadia]

Mulesiu, dla Gosi zmiana domu i terenu będzie dużym stresem. Bałabym się, że postanowi was szukać...........

Właśnie tego się boję najbardziej.

Jakbym widziała mojego tymczasa, ulubienca Karinki Chmurka

[psiama]

Mal_, na sikanie poza kuwetę proponuję z własnego doświadczenia zanabyć wyższą lub krytą kuwetę. No chyba, że już takie masz ...

AYO, jak noga

Neigh, kciuki wielkie za Trusię! Los taki juz, że zarzekać się nie ma co ...
Mulesiu, Gosieńka słodziuchna. Może jest szansa na najlepszy dom pod słońcem - Wasz ?
Asia, co z koteczkiem ze stadniny ?

A w ogóle choroby rulez. Rzyganie kotów, rzyganie psa, sranie psa i niewiadomocokota, który odmówił starania i jedzenia. Da się przeżyć

[villemo5]

Mulesiu!!
Nie, tak krzyknę: Mulesiu

Byłaś u mnie i widziałas koty??
Twoja kicia ma teraz wszystko co najlesze!!! I nie dam sobie wmówić, ze jest inaczej. Jest szczęśliwą kotką, która ma własny troskliwy dom!! Wiele kotów może jej pozazdrościć. Ja sie bardzo w imieniu Gosi ciesze z takiego obrotu sprawy...

Widziałaś moją Zorkę?? To jest kot, który jest szczęśliwy z powodu zamknięcia w kotlowni!!! A skoro kot jest szczęsliwy, to nie zamierzam tego zmieniać... Najwyżej możemy się zamienić
Ty wexmiesz leniwą, "stacjonarną" Zorkę, a ja "mobilną" Gosię.

Bo mnie tez się serce kraje, zę ta "moja" kicia siedzi calutki bozy dzien w zamknięciu... Ale co ja zrobię, jak ona nigdzie nie chce iść? A wypuszczona na spacer rozpacza i prosi do domu?? Tak ma i ja to szanuję. Gosia ma na odwrót. Ale chyba żadna z nich nie narzeka. To co? Zamieniamy się??

[Mulesia]

Mulesiu!!
Nie, tak krzyknę: Mulesiu

Byłaś u mnie i widziałas koty??
Twoja kicia ma teraz wszystko co najlesze!!! I nie dam sobie wmówić, ze jest inaczej. Jest szczęśliwą kotką, która ma własny troskliwy dom!! Wiele kotów może jej pozazdrościć. Ja sie bardzo w imieniu Gosi ciesze z takiego obrotu sprawy...

Widziałaś moją Zorkę?? To jest kot, który jest szczęśliwy z powodu zamknięcia w kotlowni!!! A skoro kot jest szczęsliwy, to nie zamierzam tego zmieniać... Najwyżej możemy się zamienić
Ty wexmiesz leniwą, "stacjonarną" Zorkę, a ja "mobilną" Gosię.

Bo mnie tez się serce kraje, zę ta "moja" kicia siedzi calutki bozy dzien w zamknięciu... Ale co ja zrobię, jak ona nigdzie nie chce iść? A wypuszczona na spacer rozpacza i prosi do domu?? Tak ma i ja to szanuję. Gosia ma na odwrót. Ale chyba żadna z nich nie narzeka. To co? Zamieniamy się??

Gosi nie oddam za nic i za nikogo
No chyba, że zechciałabyś ją jako domek stały.
Oddałabym Ci bez wahania .
Fajny byłby taki troskliwy domek.

Twoją Zorkę pamiętam ( i inne Twoje zadbane kociaste też ). Psa, oczywiście, również.
I ten ciepły stosunek do zwierząt.

Przeczytałam i widzę, że chyba mam za mało problemów i zaczynam je sobie wymyślać.
Dzięki za pokazanie sprawy z właściwej perspektywy.

[villemo5]

Przeczytałam i widzę, że chyba mam za mało problemów i zaczynam je sobie wymyślać.
Dzięki za pokazanie sprawy z właściwej perspektywy.

O - ho! Spuchłam z dumy

[Mal_]

Gosia dawniej i dziś.
Mam nadzieję, że widać różnicę.

Łaaa, Gosia na pierwszej fotce ma uszy pod kolor kocyka
Piękna kota

Mal_, na sikanie poza kuwetę proponuję z własnego doświadczenia zanabyć wyższą lub krytą kuwetę. No chyba, że już takie masz ...

Zanabyłam najwyższa i największą jaką namierzyłam. Krytej jeszcze nie posiadam. Dziś na moich oczach jedna kota poszła sobie zrobić siii na szmatę do podłogi w przedpokoju Kuweta stoi przy zejściu do piwnicy, pewnie się panience po schodkach nie chciało dreptać.

Dzikuska spacyfikowana za pomocą rękawic spawalniczych Już nawet nie protestuje, grzecznie daje sobie oczki kropić i lekarstwa do dzioba aplikować Druga już wygląda super zdrowo, ale jednej samej będzie smutno.