Moje MPiki-po raz 12*Idzie zima, żartów ni ma ;-) PRZYSZŁA

Narazie kibel górą.
Ale jeszcze powalczę.

Erin pisze:Narazie kibel górą.
Ale jeszcze powalczę.

Niedobrze... To nawet korzystać nie możesz? I jak sobie radzisz? Głupie pytanie może ale takie jest życie. Jam nerwowa i jak wiem, że nie mogę skorzystać to chce mi się podwójnie :oops:

Do wiaderka :wink:

Erin pisze:Do wiaderka

Noooo, tak :-)

To w zasadzie dobrze, że do pracy chodzisz, bo inaczej lekko by Ciebie było trzeba zakorkować :oops:

Znam to, jak tylko nie ma gdzie, to mi się zachciewa :twisted:

Hehe, dobre

Też dzisiaj miałam problem z kibelkiem... niestety drewniane żwirki robią swoje..., ale znowu się udało

Bianka 4 pisze:Też dzisiaj miałam problem z kibelkiem... niestety drewniane żwirki robią swoje..., ale znowu się udało

Yyyy a co robią drewniane żwirki?

Zapychają kible???

Używam Cat's Best, na opakowaniu jest napisane, że można wrzucać do kibelka. Ale odkąd to robię co jakiś czas mi się zatyka, chociaż nie wrzucam całego urobku na raz tylko rozkładam na dwa albo więcej razy w zależności od ilości :roll:

Też tego używam i wrzucam do kibelka...

Cześć Słoneczka!

Ja przez długi czas wynosiłam do śmietnika, ale za dużo tego było.
Wrzucając do kibla starałam się wrzucać po trochu - niestety, czasami to za dużo.
Wczoraj robiłam tak, jak radziły dziewczyny na wątku dla wnerionych.
Szczotką do butelek do przodu i do tyłu, po czym zalanie wrzątkiem i wybieranie.
Wieczorem wsypałam pół kreta i też zalałam - do rana woda zeszła.
Tak więc coś tam drgnęło, ale jeszcze zatkane. Wsypałam resztę kreta rano i zalałam.
Po południu znowu grzebu-grzebu i krtek.

Erin, jak kibel?

Cześć!
Kibel do wymiany

Dziś się bawię w Adama Słodowego

Cholera!
Ale co - sama będziesz ten kibel wymieniać?

Spróbuję, tylko muszę śrubę z jednej strony oderwać, bo coś puścić nie chce.

Moje MPiki-po raz 12*Idzie zima, żartów ni ma ;-) PRZYSZŁA

Kto przegląda forum