Przepraszam, ale nie mogłam wczoraj.
Jeżeli chodzi o Misia - kocio czuje się coraz lepiej. Niestety ewidentnie jest to dziki kot

Niby pozwala się głaskać i nie atakuje, ale nie sprawia mu to żadnej przyjemności. Obroża z feromonami pomogła trochę, bo kot nie jest tak zestresowany jak był na początku pobytu w lecznicy. Bacznie obserwuje wszystko co się w szpitaliku dzieje i nie wciska się w kąt klatki. Apetyt ma
Marcelek robi się coraz bardziej wycofany

Ewidentnie jest to związane ze złym samopoczuciem kota

Zastanawiam się nad założeniem także Marcelkowi obroży feromonowej - nie wpłynie to na poprawę zdrowia kota, ale może jakoś pomoże. Dalej Marcel sam nie je
