jasdor pisze:Kropeczka była widzianaWyrwała się na spacery i nie chce się jej chyba wracać
To całe szczęście, że żyje


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
jasdor pisze:Kropeczka była widzianaWyrwała się na spacery i nie chce się jej chyba wracać
pucio79 pisze:jasdor pisze:Kropeczka była widzianaWyrwała się na spacery i nie chce się jej chyba wracać
To całe szczęście, że żyje![]()
jasdor pisze:Kropka ponoć spaceruje w jakimś czarnym towarzystwie. Pani ją widziała, znaczy żyje. Niedaleko mieszka sąsiadka, która wystawia kotom jedzenie. Kropka najedzona to i nie wraca. Ciekawe dlaczego
jasdor pisze:Kropka ponoć spaceruje w jakimś czarnym towarzystwie. Pani ją widziała, znaczy żyje. Niedaleko mieszka sąsiadka, która wystawia kotom jedzenie. Kropka najedzona to i nie wraca. Ciekawe dlaczego
mar9 pisze:jasdor pisze:Kropka ponoć spaceruje w jakimś czarnym towarzystwie. Pani ją widziała, znaczy żyje. Niedaleko mieszka sąsiadka, która wystawia kotom jedzenie. Kropka najedzona to i nie wraca. Ciekawe dlaczego
a ona ciachnięta? bo jeśli czarne towarzystwo jest rodzaju męskiego to z takiego "chodzenia" może się coś urodzić
jasdor pisze:Kropeczka daje czadu z czarnym kawaleremPani A. ją widziała dzisiaj dokładnie. Siedziala sobie na dachu sąsiadowej komórki, potem przyszedł czarny i razem gdzies wybyli. Kotka popatrzyła na nią, jak na dobrą znajomą, ale nie dała sie namówić na powrót do domu
Może w obcych miskach pod jakimś domem ma bardziej odpowiadające menu niż świńskie nereczki ? Lato, więc zimno jej nie będzie, głodna pewnie nie jest, a kotka mądrala to pewnie się boi, żeby jej znów w piwnicy nie zamknięto.
Kocia Lady pisze:ma faceta to po co wracać...
mar9 pisze:zaczęła sama szukać swojego miejsca do życia
a okolica bezpieczna?
jasdor pisze:Kocia Lady pisze:ma faceta to po co wracać...
Tylko po co jej ten facet ? Pewnie woli męskie towarzystwo.mar9 pisze:zaczęła sama szukać swojego miejsca do życia
a okolica bezpieczna?
Tak średnio na jeża, dwa rzędy domów i ogrodów, a za nimi ruchliwa ulica. Tyle, że tam jest ruch i hałas. W dzień koty sie tam raczej nie zapędzają, bo się boją. W drugą stronę super bezpiecznie, tylko domy i działki. Kropeczka jest bardzo strachliwa i to ją pewnie ratuje, bo z zasady unika ludzi i pewnie wszystkiego, co nimi związane.
Pani A. stawia miskę na dworze (w menu pewnie nereczki) to Kropka ją omija, bo sąsiedzi wystawiają jakieś lepsze gatunkowo jedzonko. Jakby była głodna to by przyszła.
jasdor pisze:mar09 - coś mi się zdaje, że masz jakby jakieś wyrzuty sumienia? Przecież ona jest na swój koci sposób szczęśliwa. Nie musi siedzieć zamknięta w piwnicy, biega sobie w kocim towarzystwie, nie głoduje, bo pewnie by wróciła. Miejsce u pani A. wśród innych kotów na nią czeka. Najważniejsze, że żyje, nie jest ranna, w ciążę nie zajdzie, najwyżej kleszczy w krzakach nałapie. Widać wybrała na razie bieganie po ogródkach z kolegami.
mar9 pisze:jasdor pisze:mar09 - coś mi się zdaje, że masz jakby jakieś wyrzuty sumienia? Przecież ona jest na swój koci sposób szczęśliwa. Nie musi siedzieć zamknięta w piwnicy, biega sobie w kocim towarzystwie, nie głoduje, bo pewnie by wróciła. Miejsce u pani A. wśród innych kotów na nią czeka. Najważniejsze, że żyje, nie jest ranna, w ciążę nie zajdzie, najwyżej kleszczy w krzakach nałapie. Widać wybrała na razie bieganie po ogródkach z kolegami.
ano mam![]()
Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, Google [Bot], Meteorolog1 i 318 gości