KRUSZYNKA ['] KOTKI BEZDOMNE PROSZĄ O POMOC W KARMIE....

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro maja 04, 2011 21:33 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

Co ja sklonilo byc wetka? Kasa :conf: Powinnas podac tu na forum nazwisko tej baby i wszyscy powinni omijac ja szerokim lukiem 8O
Po co leczyc kota - skoro sie nie ma kasy :oops: :evil: co za wredna @ :!:
Az sie we mnie zagotowalo - biedna babcia - jak mozna tak powiedziec starszej kobiecie, ktora darzy to zwierzatko wielkim uczuciem i przywiazaniem.
W rzeni tez takiej nie potrzeba - bo tam zwierzeta i tak cierpia bez jej udzialu. :evil: :evil: :evil:
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro maja 04, 2011 21:54 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

Kocia Lady pisze:Słuchajcie siedzę w pracy i się trzesę, a babcia jeszcze lepiej, trafiła z Zuzią na wetkę, która kiedyś bez żadnego leczenia i badań uśpiła na moich rękach dziadków kota i co ... Ten babsztyl chciał uśpić Zuzię, bo... Ma katar i chore zęby, i po co trzymać tyle kotów, babcia mało nie płakała, no i że trzeba przychodzić tydzień na zastrzyki i to kłopot dla babci, a to m.in. Też dlatego, że leczenie na kreskę, bo wtedy ta pani zasugerowała kto pokryje koszty, ta pani to powinna pracować w rzeźni nie w lecznicy

Aga co Ty :strach: tylko nie w rzeźni :strach: Z jej podejściem do pacjentów to bardziej w prosektorium.
Może masz i rację, że takie potraktowanie wynika z leczenia na kredyt. Majętny pacjent pewnie jest inaczej obsługiwany. Ale tak czy siak - dobry weterynarz, z powołaniem tak by się nie zachował. Czy w tej lecznicy lekarze mają swoje godziny przyjmowania? Może przed wizytą dzwońcie i pytajcie który jest lekarz i tą omijajcie?
Babcia ma ostatnio pecha jakiegoś - codziennie spotyka ją coś "miłego". Przynajmniej ją pozdrów od ludzia z internetu :mrgreen:
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Śro maja 04, 2011 23:21 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

Dziewczyny brak mi słów, tak jak wtedy gdy uspała tego kotka, który miał coś z nóżkami, tak jak Mikrusek, dziadek wtedy płakał za kotkiem, babsztyl dał babci wywód po co tyle kotów??? i że to już stare koty, a Zuzia może mieć chroniczne zapalenie oskrzeli itd, itp, a Zuzia normalnie je, śpi sobie, lata po mieszkaniu, nie no w takim szoku jestem, że szok...
wtedy żebym nie zaprowadziła do niej tego kota, tylko poszła do innego kota, to by żył, a tak ona babcię postawiła pod murem, że temu kotu nic nie pomoże, i babci powiedziała, to niech pani uśpi, a mnie zapytała: a pani co tak się zajmuje tyloma kotami?? i tak pani wszystkich nie zbawi, ja mówię, może tego kotka zbadać, pobrać krew na wyniki, zrobić RTG, a ona: i kto za to wszystko zapłaci?? :evil: :evil:
jutro dowiem się, jaka inna wetka przyjmuje, a jak nie to może pan Jurek zawiezie do innego weta... :oops: tylko że nie mamy kasy, w tej lecznicy leczą Zuzię na kartę Kotkowa, a jak się utarguje z bazarków to od razu zapłacimy w lecznicy dług..no i jeszcze Grubcio i Czarny...
ta pani żeby zobaczyła historię Uszatki albo Bolka to by się pewnie oburzyła: CZEMU NIE ZOSTAŁY UŚPIONE???
wiedźma, brak słów,,,,, :evil: :evil: :evil:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro maja 04, 2011 23:27 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

przedszkolaki podczas karmienia:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

a to jak wracałam przed północą z pracy dwa jeże tak głośno fukały, że aż poleciałam zrobić fotki:
Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 05, 2011 7:27 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

:strach: Matkowniebiesiech co za babsztyl. A ja mówię, że u nas są wredni weterynarze 8O Niech tylko Pan J. z Mikruskiem do niej nie idzie, bo eutanazja murowana, pewnie by sie nawet nie pytała :roll:

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Czw maja 05, 2011 11:12 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

Dorcia masz rację, jak opowiedziałam panu J to takie gromy ciskał, poza tym wetka tak nagadała babci, że jest ona załamana normalnie... :( kupiłam Zuzi mleczko dla kotów i dobre saszetki....ustaliłam że po południu jest dobra wetka i pani Jadwiga pójdzie z Zuzią do niej..
babcia się martwi, że Zuzia jest bardzo osowiała i nic nie je, czy to możliwe że po usunięciu zębów prawda, bo wczoraj usunęła jej dwa ząbki...
w nocy było -1 muszę kupić w Tesco sianko do budek w pracy, bo kotki marzną,
Iza.. dziadkowie to zgodne małżeństwo, kochają zwierzęta, ludzi, przyrodę, tylko wiecznie mają kłody pod nogi...
płotek już lada chwila będzie gotowy, piękny i wysoki, akurat kot się przeciśnie, a człowiek, ani pies już nie. :twisted:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 05, 2011 11:17 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

może nie jeść po wyrwaniu zębów, może ja boleć po prostu. Może warto jej podsunąć coś treściwego do picia - kocie mleczko itp.
Jutro już powinna zaskoczyć z jedzeniem.

A jeśli wet jest taki mało przyjazny - to chyba warto, by kotkowo o tym wiedziało - - jeśli u niego leczą....
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42097
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw maja 05, 2011 11:19 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

dzwoniłam do pana Jerzego, Mikrusek lepiej i pan się cieszy, nie mówiąc o mnie, dziękuje dla Jasdor za wsparcie finansowe :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
wczoraj wieczorem była pani Ola nakarmiła koty przyniosła skrzydełek, serduszek, chrupków, puszek, to wszystko dzięki Ksha :1luvu: :1luvu:
kotki już wiedzą że karmienie jest w jednym miejscu, opuściły całkowicie śmietnik w przedszkolu...
Czarny dalej nie uchwytny, potem zrobię fotkę jak wygląda płotek, cieszę, się że kićki będą mogły sobie spokojnie posiedzieć...
zaraz idę do babci zanieść transporter i jedzonko dla Zuzi....
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 05, 2011 11:19 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

dagmara-olga pisze:może nie jeść po wyrwaniu zębów, może ja boleć po prostu. Może warto jej podsunąć coś treściwego do picia - kocie mleczko itp.
Jutro już powinna zaskoczyć z jedzeniem.

A jeśli wet jest taki mało przyjazny - to chyba warto, by kotkowo o tym wiedziało - - jeśli u niego leczą....

Dagmara mleczko właśnie kupiłam, a o wetce napiszę do pani Agaty z Kotkowa... :oops:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 05, 2011 11:47 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

Naprawdę, dowiedz się jak się ta wetka nazywa i czas, żebyś się wypowiedziała w wątku Weci polecani: viewtopic.php?f=22&t=78233#wrapheader Tam można również ostrzegać przed wetami (Zasady: viewtopic.php?f=22&t=727 )
Poza tym są wymienione inne lecznice w Białymstoku - może znajdziesz lepszą?
Pozdrawiam.
Obrazek------------------Obrazek------------------Obrazek
Kotek V.2004 - 26.07.2010 ------ Grzybek 1998? - 05.10.2016 ---- Tosia 2005 - 19.08.2019
Mój Pierwszy Koci Aniołek [*] -- -Śpij spokojnie [*]------- ----------Dziękuję, że byłaś [*]

Kotek&Tosia

 
Posty: 998
Od: Śro lut 17, 2010 16:16

Post » Czw maja 05, 2011 12:11 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

Byłam u babci zaniosłam saszetki, paszteciki i mleczko dla kotów dla Zuzi, natomiast babcia załamana, wetka ją zupełnie zbiła z pantałyku, mówi, że ma już dosyć, że tyle kotów, że tylko sprzątanie, szykowanie jedzenia itd, z czynności, które sprawiały jej radość, (bo babcia nie mają dzieci z dziadkiem i te koty nadają sens życia), stało to się tą udręką, babcia mówi, że tyle pieniędzy pochłania wykarmienie i utrzymanie tych kotów, że wszystkiego sobie odmawia, zamiast odwiedzać rodzinę, itd. itp.
wetka kilkoma zdaniami odebrała kobiecie radość życia, powiedziałam babci, żeby powiedziała dziś na wizycie, że tę fakturę za Zuzię opłacimy my z bazarków,
koty siedzą zebrane u dziadka w pokoju zaniepokojone, bo babcia zdenerwowana, dziadek też, Zuzia schowała się za szafę, inne bawią się resztkami drapaka od Jasdor, ogólnie to sama jestem zdołowana jakaś, bo szczerze mówiąc to tylko ja sama z Waszą pomocą pomagam tym ludziom, i przedszkolaki, kotki w pracy i pod blokiem, trochę jest tego jednak...
Jeśli ktoś z Was ma na zbyciu jakaś kocią karmę to mógłby podesłać dziadkom?? :oops: :oops: Ja kupiłam dziś za 10 zł, kupię jeszcze sianka do budek w Tesco i puszek dla przedszkolaków i pod blokiem, i pieniążki z poprzedniego bazarku się skończyły... :(
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw maja 05, 2011 21:03 Re: POMÓŻMY BEZDOMNYM KOTOM!!! część II

Siedzę w pracy, dałam kotom puszki, pani Ola też przyniosła puszki, serca, kurczaki, koty latały jak szalone, podskakiwały z radości, sianko kupiłam do 3 domków, jeszcze trzeba do 2 i wymienić w tym ogromnym w śmietniku,
dzwonilam do babci, była z Zuzią, kicia po raz drugi zrobiła kupę, ze strachu do transporterka, więc miła pani wet dała leki do domu, i powiedziała, że z kicią, nie jest tak źle, babcia tryska humorem ale powiedziała że z Grubciem i innymi kotami ja będę chodzić, więc obiecałam że będę..
Morał taki że człowiek potrafi człowieka pozbawić nadziei, wiary w kilka minut, tak jak moją mamę pozbawił lekarz w listopadzie, twierdząc że nie rokuje i mama się wypisała na własne żądanie z płaczem, a potem się okazało że jednak rokuje ...
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt maja 06, 2011 8:56 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

Aga :1luvu: :ok: :ok: :ok: :ok:
Klara i Filip. Obrazek

Hanulka

Avatar użytkownika
 
Posty: 30313
Od: Pon lip 06, 2009 14:17
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt maja 06, 2011 16:34 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

Hania dzięki, jakoś się trzymamy, jestem w pracy, kotom dałam puszki, zaraz przyniesie pani Ola, jednego kotka prawie pogłaskałam, jutro trzeba będzie wymyśleć jeszcze coś odnośnie stołówki, skombinuje jakąś plexę budowlaną,
Książe dziadka mieszka już na stałe u nas, daję mu codziennie jeść, tak myślę, że będę go zamykać razem z Seniorką w suszarni, bo to stare dobre małżeństwo,
Czarny dalej nieuchwytny, ale ja mam jutro wolne, to przejdę się z Grubciem do weta i może spróbuję uczestniczyć w łapance,,,
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob maja 07, 2011 12:30 Re: KOTY CHORUJĄ PROSIMY O WSPARCIE FINANSOWE I W KARMIE...

Dziś mam wolne, więc skopałam ogródek i i wyplewiłam chwasty, dzwoniłam do pana Jerzego, Mikrusek lepiej, KK przeszedł, chodzi kulejąc, ale chodzi, z kolei Tygryska ma coś na skórze, pan Jerzy ją pogłaskał, i wyszło około 2 cm sierści do gołej skóry, co to może być??
Wieczorem wpadnę i zobaczę, jak i co...no i wpadnę do dziadków, zabiorę Grubcia do weta...
Pani Anna znów nie mogła złapać Czarnego, nawet nie przyszedł na jedzonko, z kolei jak ja kopałam w ogródku, to przyszedł, bo Seniorka Pysia siedziała w krzakach, ale tylko ją pozaczepiał i poszedł, a stała miska z wątróbkę, nie tknął, będziemy dalej próbować, może ja nasypie waleriany na balkon obok jedzenia, już nie mam pomysłu.. :oops: Książe poszedł w końcu do domu, najadł się u mnie o 2 w nocy, a rano widziałam jak szedł za dziadkiem, dziadek oczywiście jak zawsze w ruchu, sadzi drzewa, podsypuje nawozem, przycina, itd.itp. wzór do naśladowania 91 letni człowiek, a taki pracuś... :mrgreen:
Ja też kopiąc ogródek urobiłam się jak chłop, sąsiedzi szli bardzo zdziwieni, bo nikt w trzech blokach nie uprawia ogródka z przodu.. 8O
kociaste zainteresowane płotkiem, jak Kanny wyrosną na 2 metry będą miały raj do późnej jesieni, a my ładny widok z okna, posadzimy też ze 4drzewka, zimą będę mogła też tam postawić domeczek... :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

Kocia Lady

 
Posty: 8140
Od: Wto sie 18, 2009 22:11
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, CatnipAnia, Google [Bot] i 85 gości