Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Pani Leno, dziękuję za dobre wieści i przesyłam bardzo ciepłe myśli

Dziękuję z całego serca wszystkim za pomoc i wiarę,że zawsze można na kogoś liczyć w trudniejszej sytuacji.Całuski!!! :twisted:

Lena

pogoda1053 pisze:Dziękuję z całego serca wszystkim za pomoc i wiarę,że zawsze można na kogoś liczyć w trudniejszej sytuacji.Całuski!!! Lena

Kacperek już wychodzi na podwórze i...wraca do domku!
Początkowo wychodził za bratową, która jak bratanica jest w pracy to przychodzi by opiekować się zwierzyńcem a mieszka dwa domy dalej. Większość czasu u niej przebywa jedna z kotek, która chodzi za nią przy nodze. Kacperek widocznie uznał,że i on tak może... Zaczął więc chodzić za nią jak piesek przy nodze w tą i z powrotem. Spodobało mu się wychodzenie więc jak drzwi zamknięte skakał na klamkę próbując otworzyć.Teraz jest wypuszczany i wraca sam do domku. Pozdrawiam!

Dobrze, że Kacperek daje sobie radę :ok:

Już miesiąc jak Kacperek, który urodził się i żył jako"dzikusek" zamienił się w domowego pieszczocha. Doszedł właśnie do wniosku,że skoro w domu sam babiniec ( jego pani i dwie kotki), to on musi przejąć ster rządów. Panoszy się po całym domu, strasznie goni kocice, toleruje tylko bezdomnego kocura , który przychodzi na jedzenie, no i jak tylko ma okazję to wyleguje się w ramionach swojej pani. Aż nie mogę uwierzyć,że tak szybko się zaaklimatyzował. No cóż do dobrego łatwo się przyzwyczaić. A tu taki mróz i biedne te zwierzątka podwórzowe, nawet nie mogą napić się wody kiedy chcą tak szybko zamarza.Pozdrawiam. Lena

Super. A o wodzie i o zamarzającym jedzeniu cały czas rozmawiamy. Padają np. propozycje dolewania oleju, a ja np. olej już lałam i też zamarzało, tylko później. Smutno okropnie

Alez kocisko! :ok:

Jak miło powspominać lato..
Mój pupilek na działce !
Kombinowałam cały wieczór aż nauczyłam się wklejać fotki. Ale jestem z siebie dumna,że miałam takie zaparcie. Pozdrawiam

Białe futerka - moje ulubione!!
Oto moja Dinka, która nas opuściła 4 lata temu, dokładnie 10 lat po śmierci swojego Pana ( a naszego syna), który ja przyniósł. bardzo długo płakaliśmy po niej...

Gratulacje :ok:

pogoda1053 pisze:Kombinowałam cały wieczór aż nauczyłam się wklejać fotki. Ale jestem z siebie dumna,że miałam takie zaparcie. Pozdrawiam

To dlatego co chwila dostawalam powiadomienia o nowym poscie.
A postow nie bylo :lol:

Dorota pisze:
pogoda1053 pisze:Kombinowałam cały wieczór aż nauczyłam się wklejać fotki. Ale jestem z siebie dumna,że miałam takie zaparcie. Pozdrawiam

To dlatego co chwila dostawalam powiadomienia o nowym poscie.
A postow nie bylo

A no właśnie........ Ulepszałam tak długo az wyszło jak chciałam, choć i tak dałam plamę bo 2x wyszło zdjęcia Białaska

A to każdemu czasem wychodzą powtórki :wink:

Karmicielka prześladowana-WYGRANA!

Kto przegląda forum