Dziękujemy z Tenią za kolejne wpłaty.
Przyznam się, że w momencie choroby Kajtusi (suni) sprzed nie całego miesiąca nadwyżka pieniążków Teni pomogła mi w leczeniu Kajtusi, bo innych nadwyżek nie miałam. Ale teraz sukcesywnie pieniążki które zarabiam teraz idą na Tenię i wszystko się wyrównuje. Po prostu nie mogłam trzymać tamtych, kiedy na Kajtusię trzeba było wydać natychmiast, a kwoty były spore, bo poza leczeniem, badaniami, jeszcze taksówki dużo kosztowały.
Tenia po kolejnej porannej awanturze o pampersa leży sobie na pufie i wygląda na zadowoloną z życia. I najedzoną, co dla niej szalenie istotne, ona kocha jeść. Mam wrażenie, że to jej pierwszy i najważniejszy cel w życiu

.