No, nie bałdzo jakoś się wstawało ...
Ja nie cierpię takiej pogody - wilgotność powietrza bardzo wyskoka, gęstwina zamiast świeżej bryzy, poce się jak mysia. No, ale natura musi się jakoś nawadniać, bo jak inaczej taką aurę tłumaczyć ...
A ! Impreze plenerową musieliśmy przełożyć bo lało ... niektórzy w rodzinie poobrażani
Wstąpiły we mnie jakieś takie myśli, że jak fajnie byłoby zrzucić pare kilo. Jeszcze mi się nie zdarzyło odchudzać, ale tak myślę sobie, że raz spóbowac by można było. Może by ten mój słup kręgowy przestał mi tak dokuczać

No i chyba rozejrzę się jaka metoda jest najfajniejsza, znaczy taka, gdzie człowiek isę nie katuje porcjami dla myszy
Jakieś sprawdzone metody ?