PKDT -DT u mpacz78 - Gdyńscy REZYDENCI (5) i TYMCZASY (18)

[mpacz78]

Fakt tv nowy, Funai, duży, poprzedni tv padł z niewiadomych przyczyn jakieś 2 mies temu.
Ale nawet w nowym tv nie wszystkie koty coś widzą, jednak Lisek jest wyjątkowy

[kinga-kinia]

Monika ale Lisek zrobił się pięknym kocurem jestem pod wrażeniem

[mpacz78]

Monika ale Lisek zrobił się pięknym kocurem jestem pod wrażeniem

Nooo, my go już Garfield nazywamy.

Jest nawet domek zainteresowany bardzo kotusiem, ale teraz nie wiadomo co dalej, bo ten mocznik podwyższony, musimy odczekać z 2-3 tyg. na diecie powtórzyc badanie, aby bardziej wiedzieć na czym stoimy, chciałabym aby dom jeśli sie zdecyduje adoptować tego kota mógł zrobić to świadomie.

[biamila]

OSTRZEŻENIE!!!!!!!!!!!!!!!!!
nr 737 96 2...chcą kotkę dla teściowej ale nie będą sterylizować, bo się znają na kotach

[mpacz78]

Doszedł dziś zamówiony Feliway - dyfuzor do kontaktu. Właśnie włączyłam. Zobaczymy jakie będą efekty. W końcu u mnie przekocenie: na jakichś 70m2 jest 13 kotów + 2 w osobnym pokoju... może Micuś i Ciunek przestaną lać po kątach a wycofane: Bianca, Misiek vel Japoński, Arda się otworzą na kontakty z ludźmi...

Póki co Garfield się kula brzuszkiem do góry - ale on zawsze jest rozkoszny z Feliwayem czy bez.

[seja]

Mnie po feliwayu głowa bolała

[mpacz78]

Mnie po feliwayu głowa bolała

Mnie nie ma w domu po 10 h dziennie, śpię u góry, a Feliway włączony na dole, więc o siebie się nie martwię, oby tylko kotom służyło.

[maria_kania]

Doszedł dziś zamówiony Feliway - dyfuzor do kontaktu. Właśnie włączyłam. Zobaczymy jakie będą efekty. W końcu u mnie przekocenie: na jakichś 70m2 jest 13 kotów + 2 w osobnym pokoju... może Micuś i Ciunek przestaną lać po kątach a wycofane: Bianca, Misiek vel Japoński, Arda się otworzą na kontakty z ludźmi...

Póki co Garfield się kula brzuszkiem do góry - ale on zawsze jest rozkoszny z Feliwayem czy bez.

u mnie dyfuzor wlaczony od okolo tygodnia (kupilam u Badury z wtyczką za 106zł ile Monika dałas za swojego? pytanko z ciekawości) i Nestii dalej goni rezydentów ehh,
pierwszy dzień troche śmierdzialo (tak jak jest napisane w instrukcji)
wiec klimaty bez zmian
pozdrowienia

[mpacz78]

u mnie dyfuzor wlaczony od okolo tygodnia (kupilam u Badury z wtyczką za 106zł ile Monika dałas za swojego? pytanko z ciekawości)

Dałam 108,85zł (łącznie z przesyłką) na Animalia.pl, czyli dużo nie przepłaciłam.

[maria_kania]

u mnie dyfuzor wlaczony od okolo tygodnia (kupilam u Badury z wtyczką za 106zł ile Monika dałas za swojego? pytanko z ciekawości)

Dałam 108,85zł (łącznie z przesyłką) na Animalia.pl, czyli dużo nie przepłaciłam.

to ja sie martwiłam, że przepłaciłam
ale ok ceny sa zblizone

[mpacz78]

Zaniedbuję bieżące informacje na watku , ale jakaś ogólna niemoc mnie ostatnio ogarnęła (w każdej dziedzinie) - nie wiem czy to pora roku a dodatkowo przemęczona jestem, w dodatku na niektórych wątkach, które czasem podczytuję atmosfera agresji sięga absurdu, że nawet na miau wchodzić mi się nie chce...

U mnie w skrócie:
- Kromka skończyła się leczyć i nie chrącholi
- Lisek grzecznie je swoją dietkę, bardzo mądry kot, po 2 dniach już wie, że je śniadanie i kolację w wc i sam czeka już rano pod drzwiami aby go tam wpuścić
- Frodo wraca dziś z adopcji - co jakiś czas robił kupę poza kuwetą i wygrzebywał ziemie z doniczek, opiekunki wyczerpały już wszelkie sposoby jaki im doradzałam aby poradzić sobie z problemem, u mnie Frodo nigdy nie miał żadnych problemów z korzystaniem z kuwety, z doniczkami to nie wiem bo nie mam, ale może on źle się tam czuje, że paskudzi poza kuwetę. Dziś go zabieram.
- prawdopodobnie któraś koteczka będzie miała fajny domek, nie wiem jeszcze Kromeczka czy Filipka - ale na razie nie zapeszam - szczegóły potem jeśli wszystko się uda
- Kikuju pojedzie w weekend do swojego potencjalnego DS, jest to dom wychodzący, ale tylko w sezonie od wiosny do jesieni, teraz zaczyna się okres zamknięty więc miałaby czas aby przyzwyczaić się do miejsca i nowej opiekunki, jedyna niewiadoma jest taka jak Kikuju odnajdzie się tam, jest tam 5 kotów, jak ułożą się jej stosunki z tymi kotami. Jest to dom który zaakceptuje ją taką jaka jest włącznie z tym posikiwaniem. Te 5 kotów (z Kikuju byłoby 6) mają do dyspozycji 3 pomieszczenia w parterze domku jednorodzinnego, jest to tzw. kuchnia robocza, pralnia i korytarz, pomieszczenia są duże, mają okna, ogrzewanie i przebywają tam ludzie dużo częściej niż u mnie w jej izolatce. Uważam, że jeśli tylko Kikuju się tam odnajdzie to byłaby dla niej szansa na normalne życie.
Fregatka - (czernulka ze Skweru) - czasem jeszcze łzawi jej jedno czasem oba oczka, zakrapiam, nie kicha, mam nadzieję że się nie pochoruje, ona w ogóle jakaś taka słabsza, mniejsza, taka biedula, strasznie zarobaczona była, ale chyba już opanowaliśmy ten problem. Oswaja się, czasem jeszcze tak buczy jak ja siła przytrzymam np. do zakropienia oczu ale zero agresji, nie drapie, nie gryzie.

[Agn]

Gdy się obudziłam rano i zobaczyłam szczątkowy śnieżek na sosnach, pomyślałam, że Kikuju się chyba przeprowadzi.
Mam nadzieję, że odnajdzie się w nowym miejscu.
Moniko, po raz kolejny - bardzo Ci dziękuję za wszystko, co dla niej zrobiłaś. Kikuju nie była łatwym tymczasem - jej zdrowotne perypetie... Dzięki temu, ze ją zabrałaś udało się ustalić wiele spraw. Jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna - dziękuję.

Trzymam tez kciuki za wszystkie Twoje sprawy i żeby zmęczenie sobie poszło precz!

[Marea]

Ja też trzymam ogromne kciuki za Kikuju, to wdzięczna koteczka, śmiesznie przymyka zawsze za plecami Moniki, wypłoszek mały Z jej problemami ciężko o dom...mam nadzieję że tam znajdzie swoje miejsce na ziemii i będzie w końcu mogła biegać bez przeszkód po większych powierzchniach

[mpacz78]

Gdy się obudziłam rano i zobaczyłam szczątkowy śnieżek na sosnach, pomyślałam, że Kikuju się chyba przeprowadzi.
Mam nadzieję, że odnajdzie się w nowym miejscu.
Moniko, po raz kolejny - bardzo Ci dziękuję za wszystko, co dla niej zrobiłaś. Kikuju nie była łatwym tymczasem - jej zdrowotne perypetie... Dzięki temu, ze ją zabrałaś udało się ustalić wiele spraw. Jestem Ci bardzo, bardzo wdzięczna - dziękuję.

Ja w kwestii Kikuju na razie prezentuję umiarkowany optymizm, w końcu nie wiadomo jak będzie przy jej talencie do bycia ofiarą, oby żaden kot nie zrobił sobie z niej przedmiotu prześladowań, poza tym podejrzewam, że z jej zdrówkiem nigdy nie będzie do końca dobrze, ale będę trzymać rękę na pulsie, będę odwiedzać kicię regularnie.
Liczę jednak na to, że od wiosny Kiki będzie śmigała na słoneczku po trawce zamiast siedzieć zamknięta u mnie w jednym pokoju, po tylu miesiącach różnych prób nie wierzę w to, że ona przestanie posikiwać tak aby nadawała się do adopcji normalnie do mieszkania.

Pani od Froda dzwoniła, że jednak nie mam po niego przyjeżdżać, bo pokochała tego kota, serce jej pęka i nie jest w stanie go oddać, że na razie od 2 dni nie narobił poza kuwetę i ziemi z doniczek nie wywlekł, więc liczy na to, że wszystko się jeszcze ułoży. No to chyba damy im jeszcze trochę czasu .

[Del]

A nie może Pani dla świętego spokoju przenieść gdzieś doniczki ? my jak zobaczyliśmy że chłopaki interesują się kwiatami to zrobiliśmy małe przemeblowanie : te wiszące na dużą szafę , stojące do sypialni , która jest zamykana , a reszta na półkach i tak po problemie , chyba że zapomnimy zamknąć drzwi do sypialni , wtedy ciekawość wygrywa