Kociara82 pisze:to niestety prawda. Oni doskonale wiedza, jak wam zalezy na tych zwierzakach, ze to wasz czuly punkt, i wiedza doskonale kiedy i w jaki sposob w ten punkt uderzyc, zeby najbardziej zabolalo.
Kociaro, uważam, że nie powinnaś pisać w ten sposób nie znając tego schroniska. Pomimo, iż mamy zastrzeżenia do pracy kilku osób w schronie, to nie podejrzewałbym ich o chęć zrobienia na złość wolontariuszom w taki sposób. W ogóle nie podejrzewam o to nikogo. W tej chwili nie wiemy, kto podjął decyzję o uśpieniu. Nie wiemy jaki był stan Piorunki, być może rzeczywiście było to jedyne w tamtej chwili wyjście. Pamiętaj, że dysponowaliśmy sprzecznymi opiniami lekarzy. I to lekarzy, do których mamy zaufanie.