Wczoraj byłam u kotołaków

Waniu, Lolo wykastrowany !

Kociarnia z każdym tygodniem wyposażana w nowości, teraz powstały nowe półeczki. Kociaków niestety też przybywa, zwłaszcza maluchów. Zamieszkał też u nas przepiękny, wielki rudzielec z pyszczkiem Persa. Kociak jest naprawdę ogromny, przypomina Garfielda

Niestety grubasek bardzo tęskni za domem i jest ogromnie zestresowany. Kociak w przyszłym tygodniu powinien trafić do Przemyskiej gazety, porozwiesza się po mieście ogłoszenia i mamy nadzieję, że znajdzie się dotychczasowy właściciel tego biedaka.

Z dorosłych kotów, trafił do nas jeszcze czarny, bardzo dumny Pan. Dostał imię Goliat. Kot bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem, wręcz namolnie wpycha się na kolana, gdy tylko poczuje, że nie ma się czego bać. Goliat natomiast nie przepada (boi się ? dominuje?) za innymi kotami, z którymi kontaktu unika i nie wchodzi im w drogę, a nawet burcząc odgania gdy właśnie gości na czyichś kolanach.
Goliat jest sporym, powiedziałabym bardzo "długim" kotem.


Następnie z nowości chciałabym przedstawić dzikuskowatą, niebieskoszarą, młodziutką koteczkę. Mała ma około 5 miesięcy i jeszcze kompletnie nie przyzwyczaiła się do pobytu w schronisku. Unika kontaktu z ludźmi, lecz pewnie jak większość z czasem przyzwyczai się. Mam nadzieję, że uroda pomoże jej w szybkim znalezieniu domku.



Przedstawiam także uroczą tricolorkę, która jest obecnie na leczeniu, lecz to jest bardziej profilaktyka, ponieważ po przyjeździe do schroniska, okazało się, że kotka jest wręcz za spokojna i dla pewności robione są badania.
Wraz z tricolorką przyjechała do nas biało-czarna kotka, niezwykle przyjazna - chyba najbardziej napraszająca się koteczka.
Poniżej zdjęcia kotek oraz innych maluchów (także samiczek) czekających na domki.







